Pożyczki społecznościowe w Polsce rozwijają się powoli, ale konsekwentnie. Jeden z serwisów tego typu, Kokos.pl, wprowadził właśnie możliwość zaciągania pożyczek przeznaczonych na zakupy w sklepach internetowych. Wiarygodny pożyczkobiorca może liczyć na szybkie zebranie środków na planowaną transakcję.
Usługa „Aukcja na zakup w sklepie” pod wieloma względami zbliżona jest do kredytu ratalnego udzielanego przez banki i firmy sprzedaży ratalnej. Istotną różnicą jest jednak fakt, że w tym przypadku pożyczkobiorca zaciąga zobowiązanie nie w instytucji, lecz u osób prywatnych. Sam może także zadecydować o długości okresu spłaty oraz wysokości oprocentowania.
Procedura starania się o taką pożyczkę składa się z następujących kroków:
- klient dokonuje zakupu w sklepie internetowym i jako formę płatności wybiera przelew;
- dane dotyczące warunków pożyczki, sklepowego zamówienia oraz numer rachunku bankowego sklepu wpisywane są w formularzu aukcji w serwisie Kokos.pl;
- Kokos.pl weryfikuje informacje o zakupie i uruchamia 3-dniową aukcję pożyczkową;
- w trakcie trwania aukcji inwestorzy-pożyczkodawcy deklarują swój wkład w sfinansowaniu pożyczki;
- po pomyślnym zakończeniu aukcji (zebraniu odpowiednich środków), pieniądze są przelewane bezpośrednio na rachunek bankowy sklepu.
Jeśli pożyczkobiorcy nie uda się zebrać całej kwoty, transakcja nie dochodzi do skutku.
Powiązanie pożyczkowej aukcji bezpośrednio z zakupem w internetowym sklepie pozwala rozłożyć na raty płatności nawet u handlowców, którzy nie oferują takiej opcji. Z punktu widzenia pożyczkodawców istotny może być fakt, że cel aukcji pożyczkowej jest jednoznacznie określony. Pożyczkobiorca nie może przeznaczyć zebranych środków np. na spłatę wcześniejszego zadłużenia.
Kokos.pl, liczący dziś 200 tysięcy użytkowników, jest największym w Polsce serwisem pożyczek społecznościowych. Serwis pobiera prowizję od sfinalizowanych za jego pośrednictwem transakcji. Opłata waha się pomiędzy 0,5% a 5% kwoty pożyczki m.in. w zależności od tego, z jakich procedur weryfikacji skorzystał pożyczkobiorca oraz jak wywiązywał się ze swoich dotychczasowych zobowiązań.
Michał Kisiel