Obligacje dadzą jeszcze zarobić

W obliczu napięć politycznych w eurostrefie i kłopotów na rynkach finansowych, dla inwestorów najważniejsza jest obecnie ochrona kapitału. Mimo to część z nich jest skłonna do zbudowania portfela z udziałem funduszy akcji. W co więc najlepiej zainwestować? Wyjaśniają eksperci Union Investment TFI.

Napływy do funduszy inwestycyjnych w Polsce wróciły do wzrostów na fali poprawy sentymentu na globalnych rynkach finansowych po tym, jak zeszły rok zamknęły spadkiem wartości aktywów netto rok do roku. Największy napływ środków cały czas odnotowują fundusze dłużne, a fundusze akcyjne ciągle są jeszcze traktowane przez inwestorów ostrożnie.

W kontekście obecnej sytuacji na rynku, dobrym ruchem kolejny miesiąc z rzędu powinna być inwestycja w subfundusz UniKorona Obligacje, który na przestrzeni roku (do 31.08.2012 roku) zanotował wzrost wartości jednostki uczestnictwa o 8,84 proc.
Co ważne, subfundusz nadal ma dobre perspektywy wzrostu. – W obliczu globalnego spowolnienia gospodarczego rynek oczekuje, że Rada Polityki Pieniężnej obniży
w najbliższym czasie stopy procentowe, co dobrze wpłynie na wyniki funduszu – mówi Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych Union Investment TFI.
Do pozytywnych należy zaliczyć również informację Ministerstwa Finansów, które poinformowało, że po ostatniej aukcji obligacji sfinansowało około 90 procent tegorocznych potrzeb pożyczkowych. Resort uzyskał wyższe ceny niż na rynku wtórnym
i najniższą rentowność w historii przetargów obligacji 5-letnich. Dodatkowo, malejąca wielkość nowych emisji w najbliższym czasie może pozytywnie wpłynąć na ceny już wyemitowanych papierów.

Alternatywą dla inwestorów poszukujących bezpiecznego sposobu ulokowania pieniędzy jest subfundusz UniLokata. W czasach dużej zmienności na rynkach finansowych jest on rozwiązaniem o minimalnych wahaniach ceny jednostki, wykorzystującym stabilność cen obligacji o zmiennych kuponach opartych o stawki oprocentowania lokat na rynku międzybankowym. – Problemy niektórych branż i sektorów oddziałują na sytuację całego rynku. To z kolei powoduje, że spółki o dobrej kondycji finansowej, w które inwestuje subfundusz, oferują wysokie odsetki od swoich obligacji. Dzięki temu rośnie stopa zwrotu całego subfunduszu – tłumaczy zarządzający funduszem Andrzej Czarnecki.

Mimo zmienności koniunktury na rynku akcji, w związku z utrzymującą się niepewnością w strefie euro, inwestorzy coraz chętniej spoglądają w kierunku subfunduszu UniKorona Akcje, który inwestuje przede wszystkim w akcje dużych i płynnych spółek notowanych na GPW w Warszawie. W ostatnim czasie sytuacja na warszawskim parkiecie widocznie się poprawia. Biorąc pod uwagę czynniki zewnętrzne, gospodarka Stanów Zjednoczonych, stanowiąca punkt odniesienia dla globalnych rynków akcji, zachowuje się umiarkowanie stabilnie, czego potwierdzeniem mogą być odczyty makroekonomiczne, które na ogół mieszczą się w prognozach analityków. Może to być więc dobry moment do rozpoczęcia długoterminowej inwestycji w akcje, tym bardziej że w dłuższym terminie stopa zwrotu subfunduszu UniKorona Akcje plasuje subfundusz zawsze w czołówce funduszy akcyjnych, na ogół zdobywając podium.

Aby klienci odważniej zainwestowali w akcje, potrzebna jest – jak uczy historia – dłużej trwająca hossa. – Mimo niezbyt dobrych prognoz gospodarczych, na akcje i tak przeznaczyłbym 30-40% portfela inwestycji. Za takim rozwiązaniem przemawia m.in. fakt, że spowolnienie gospodarcze w dużym stopniu zostało już wliczone w ceny akcji,
a wyceny papierów spółek są atrakcyjne w relacji do rentowności obligacji – argumentuje Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI. – Plusem jest również niskie zadłużenie korporacji i trwający od kilku lat proces dostosowywania modeli biznesowych do zmieniających się warunków rynkowych – dodaje.

Źródło: Union Investment TFI