Tymczasem w bankach trwa wielka obniżka stawek płaconych za lokaty, zwłaszcza te długoterminowe. W wielu przypadkach są one już niższe niż 5,5 proc. w skali roku.
Wszystkie osoby, które w kwietniu zdecydują się na kupno dwuletnich obligacji detalicznych, zarobią na nich 5,5 proc. rocznie. Cena jednej obligacji to 100 zł.
– Resort finansów zdecydował się promować przede wszystkim najkrótsze obligacje dwuletnie, bo Polacy niechętnie decydują się na zamrażanie pieniędzy na cztery czy dziesięć lat. To zbyt długie okresy – podkreśla Ignacy Suchodolski, ekspert inwestycyjny z firmy doradczej ECM. – Wierzą w to, że za dwa lata kryzys się skończy i znów będzie można pewniej inwestować na giełdzie czy w funduszach – dodaje.
Potwierdzają to również dane resortu finansów. Tylko w styczniu i lutym ministerstwo sprzedało za pośrednictwem banku PKO BP prawie 4 mln sztuk obligacji dwuletnich. Na dane z marca trzeba jeszcze poczekać, ale można spodziewać się, że sprzedaż będzie równie wysoka. W tym samym czasie o wiele mniejszym zainteresowaniem cieszyły się papiery 3- i 4-letnie. Tych pierwszych resort sprzedał tylko 0,6 mln sztuk, a drugich – niecałe 0,5 mln.
– To najdobitniej świadczy o tym, że inwestorzy nie chcą zamrażać pieniędzy na dłużej niż dwa lata – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk firmy doradczej Finamo. Jego zdaniem dwuletnie obligacje detaliczne Skarbu Państwa wygrywają z lokatami na ten sam okres. Dlaczego? – Zaletą dwuletnich obligacji jest przede wszystkim ich stałe oprocentowanie. Oznacza to, że bez względu na to, co się będzie działo, inwestor zarobi 5,5 proc. w skali roku – tłumaczy Paweł Majtkowski.
– Tymczasem większość dwuletnich lokat w bankach jest oparta o zmienną stopę, co oznacza, że zyski mogą spaść w trakcie trwania depozytu. A tak się zazwyczaj dzieje wówczas, gdy spadają stopy procentowe – mówi.
Dlatego lokaty bankowe powinny wybierać przede wszystkim osoby, które szukają możliwości zdeponowania pieniędzy na krótszy okres – np. na 3, 6 miesięcy. Nadal jest kilka instytucji finansowych skłonnych sporo zapłacić za złożenie pieniędzy na tak krótki termin.
8 proc. za depozyt 3-miesięczny proponuje np. Getin Bank i DnB Nord. Meritum Bank – 7 proc. AIG i DnB Nord za lokatę 6-miesięczną dają 7 proc. Jednak im dłuższy okres inwestycji, tym atrakcyjność obligacji wzrasta. Alior, BPH, ING BSK mają oprocentowanie lokat 12-miesięcznych trochę niższe niż papierów skarbowych.
O Pekao SA, drugim pod względem wielkości banku detalicznym, nie mówiąc. On proponuje za lokatę roczną zaledwie 2,95 proc. Po uwzględnieniu tegorocznej inflacji, która w zależności od prognoz ma wynieść 1,9-2,5 proc., i odjęciu 19 proc. podatku Belki okazuje się, że oszczędzanie w tym banku pieniędzy jest na granicy opłacalności.
Osoby, które zamierzają kupić bardziej atrakcyjne od dwulatek obligacje na dłuższe okresy: 3, 4 bądź 10 lat, powinny pamiętać, że są one oprocentowane według zmiennej stopy, która wynosi 6,5 lub 7 proc. w pierwszym roku.
Mogą być jednak pewne, że ich pieniądze nie stracą na swojej realnej wartości. W kolejnych latach oprocentowanie tych długoterminowych papierów będzie bowiem wyliczane przez dodanie do aktualnego wskaźnika inflacji 2,5 pkt proc. A tego nie gwarantują banki.