Obligacje skarbowe coraz lepsze na tle lokat

 Ministerstwo Finansów trzeci miesiąc z rzędu pozostawia oprocentowanie obligacji skarbowych na niezmienionym poziomie. W tym czasie główna stopa procentowa spadła o 0,75 pkt proc., a za nią także oprocentowanie bankowych lokat.

Od początku maja resort finansów utrzymuje warunki obligacji detalicznych na niezmienionym poziomie. W sierpniowej ofercie oprocentowanie papierów skarbowych wyniesie więc tyle samo, co cztery miesiące wcześniej, mimo że w tym czasie Rada Polityki Pieniężnej – w trzech ruchach – obniżyła stopę referencyjną z 3,25 proc. do 2,5 proc. Paradoksalnie, pozostawienie oprocentowania obligacji na niezmienionym poziomie oznacza wzrost ich atrakcyjności, ponieważ odsetki na lokatach bankowych kurczą się niemal w taki sam sposób, co główna stopa procentowa.

Oferowane w sierpniu dwuletnie stałokuponowe obligacje detaliczne dadzą zarobić 3 proc. w skali roku. Oprocentowanie papierów trzyletnich w pierwszym półrocznym okresie odsetkowym wyniesie 3,3 proc., w kolejnych zaś będzie równe stopie WIBOR 6M. Za obligacje cztero- i dziesięcioletnie resort finansów zapłaci odpowiednio 3,5 i 4 proc. w pierwszym roku. W kolejnych latach oprocentowanie ustalane będzie na podstawie publikowanego przez Główny Urząd Statystyczny wskaźnika inflacji powiększonego o marżę, która wyniesie 1,25 pkt proc. dla obligacji czteroletnich i 1,5 pkt proc. dla dziesięcioletnich.

Do niedawna oprocentowanie lokat było wyraźnie wyższe od stawek na dłużnych papierach skarbowych. Oferta obligacji zyskała jednak na atrakcyjności po tym, jak banki obniżyły odsetki od nowo zakładanych depozytów terminowych. Trudno bowiem znaleźć lokatę na 3,5-4 proc. w skali roku bez konieczności spełnienia wielu dodatkowych warunków, takich jak na przykład wpłata zupełnie nowych środków (pochodzących z innego banku), założenie konta lub ograniczenie maksymalnej kwota lokaty do 10-20 tys. zł.

Należy jednak zwrócić uwagę, że najpopularniejsze depozyty oferowane przez banki mają trzy-, sześcio- lub 12-miesięczny termin zapadalności, czyli znacznie krótszy niż w przypadku obligacji detalicznych. Sprawia to, że choć oba rozwiązania konkurują ze sobą pod względem oprocentowania, to z powodu dużych różnic w czasie trwania inwestycji, obligacje przegrywają walkę o względy amatorów bezpiecznego oszczędzania. Wprawdzie każdemu właścicielowi papierów skarbowych przysługuje prawo przedstawienia ich do przedterminowego wykupu (wyjścia z inwestycji przed czasem), ale wiąże się ono z koniecznością poniesienia dodatkowej opłaty – 1 zł w przypadku obligacji dwu-, trzy- i czteroletnich i 2 zł w przypadku papierów dziesięcioletnich, co stanowi odpowiednio 1 i 2 proc. wartości nominalnej każdej obligacji.

Nie bez znaczenia dla mniejszej popularności dłużnych papierów skarbowych jest także sieć dystrybucji. O ile lokatę można założyć w każdym banku obsługującym klientów indywidualnych, to możliwość zakupu papierów skarbowych ograniczona jest do placówek PKO BP (i należącego do niego domu maklerskiego), internetu lub infolinii.

Obecnie obserwowana, relatywnie wysoka atrakcyjność obligacji skarbowych, może być jednak tylko pozorna. Aby bieżące oprocentowanie papierów trzyletnich utrzymało się na niezmienionym poziomie, stopa WIBOR 6M za pół roku musiałaby znajdować się na poziomie 3,3 proc. Rynek kontraktów terminowych na stopy procentowe wycenia jednak, że sześciomiesięczny WIBOR wynosić będzie ok. 2,77 proc. Za pół roku oprocentowanie trzyletnich obligacji może więc spaść o przeszło 0,5 pkt proc. Podobnie wyglądają prognozy dla papierów cztero- i dziesięcioletnich. Ich oprocentowanie pozostanie bez zmian, jeśli inflacja za rok wyniesie 2,25-2,5 proc. Narodowy Bank Polski w lipcowej projekcji spodziewa się natomiast poziomu ok. 1,2 proc., co oznaczałoby spadek oprocentowania kupowanych aktualnie papierów nawet o ponad 1 pkt proc.

Michał Sadrak