„MultiBank i mBank od początku lutego podniosą do 110 proc. maksymalny poziom LTV (relacja kredytu do wartości nieruchomości) dla kredytów hipotecznych w złotówkach i kredytów walutowych. To pierwsze instytucje, które zdecydowały się powrócić do pożyczania na mieszkania kwot przewyższających wartość zabezpieczenia”, informuje dziennik.
„– Jako jedni z nielicznych posiadamy w ofercie kredyty walutowe do 100 proc. wartości i z naszych obserwacji wynika, że popyt na tego typu rozwiązania rośnie – uzasadnia Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku ds. bankowości detalicznej. – Istnieje grupa klientów, którzy własne oszczędności przeznaczają na inne inwestycje, a zakup domu czy mieszkania chcą w pełni sfinansować środkami z banku. Stąd decyzja o zwiększeniu maksymalnego LTV do 110 proc. – dodaje Mastalerz”, czytamy.
„Jego zdaniem dla bezpieczeństwa portfela kredytowego istotne jest zachowanie odpowiedniej proporcji pomiędzy maksymalną kwotą pożyczki a zarobkami i potencjałem zawodowym klienta, natomiast relacja kwoty kredytu do wartości nieruchomości ma mniejsze znaczenie”, czytamy dalej.
Rynek kredytów mieszkaniowych zaczyna się powoli stabilizować. Banki znów pożyczają klientom w walutach obcych i obniżają koszty kredytu. Nie należy jednak oczekiwać, że wróci sytuacja sprzed kryzysu, kiedy to na kredyt walutowy mogły liczyć osoby o niskich dochodach, a banki pożyczały nawet na 130 proc. wartości nieruchomości. W najbliższych latach banki będą ostrożniej udzielać kredytów mieszkaniowych.
Więcej w artykule Moniki Krześniak pt. „Zaczyna się odwilż na rynku hipotecznym”.
WB