Odwracania trendu ciąg dalszy

Komentarz Expandera, 24 czerwca 2009 r.

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA Z 23 VI 2009 R.

Diagnoza sytuacji na rynku akcji i prognozy
 

Rynki akcji rozwiewają ostatnie wątpliwości, że mamy na nich do czynienia z odwróceniem trendu zwyżkowego, trwającego przez ostatnie blisko 4 miesiące. Proces jego odwracania jest najbardziej zaawansowany w Ameryce, gdzie na wykresie S&P 500 mamy wyraźne przełamanie majowego szczytu, ruch powrotny w jego kierunku i następnie kolejną mocną przecenę z ustanowieniem kolejnego dołka. To wszystko odbywa się po utworzeniu przez MACD, popularny wskaźnik siły i kierunku trendu, negatywnej dywergencji. Jednocześnie reakcje inwestorów zaczynają być coraz bardziej charakterystyczne dla ruchu zniżkowego. Dobre wiadomości przechodzą bez echa, a złe wywołują niepokój.

Wczoraj inwestorów nie zadowoliła już poprawa sprzedaży domów na rynku wtórnym. Zwrócili oni uwagę, że była mniejsza od spodziewanej. Jednocześnie Boeing odsunął w czasie pierwszy lot nowej maszyny 787. W efekcie rynek nie był w stanie odbić się po silnej przecenie z poniedziałku. Dał tym samym sygnał, że bez testowania dołków z połowy maja, położonych nieco ponad 875 pkt, się nie obędzie. Pokonanie tego wsparcia byłoby ostatecznym potwierdzeniem, że zwyżkowy trend odszedł w niepamięć.

Na naszym parkiecie odwracanie trendu jest mniej zaawansowane. Jednak wczorajszy dzień potwierdził, że taka diagnoza jest prawidłowa. Rynek nie był w stanie odrobić nawet części przeceny z pierwszej sesji tygodnia, czym potwierdził, iż jej skala nie była przypadkowa. Teraz wsparciem jest 29,2 tys. pkt. Odgrywa ono taką samą rolę, jak w przypadku S&P 500 bariera położona nieco ponad 875 pkt.

Dwie kwestie w ostatnich dniach zwracają uwagę. Jednak to ta, jak inwestorzy szukają „tajemnej siły”, która spycha ceny naszych akcji w dół. Pojawiają się głosy o globalnych spekulantach manewrujących warszawską giełdą. Takich tez nijak nie da się bronić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że zachowanie naszej giełdy nadal jest w bardzo dużym stopniu kopią notowań na innych rynkach świata. 12-miesięczne zmiany WIG, S&P 500 oraz DJ Stoxx 600 są praktycznie identyczne.

Druga kwestia to wskazywanie przyczyn przeceny. Miałaby nią być jakoby prognoza Banku Światowego, zapowiadająca głębszą recesję. Gdyby nie to, że te szacunki wpisały się w narastające zjawisko tracenia wiary w możliwość odbicia się gospodarek w stylu „V”, na pewno nie wywołałyby większej reakcji. Dlatego prognozę BŚ trzeba traktować jako pretekst, ale nie przyczynę zniżek.

Dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej w przeciwieństwie do poprzednich jest sporą zagadką. Oczekiwane cięcie kosztu pieniądza byłoby potwierdzeniem, że nasza gospodarka wciąż potrzebuje wsparcia i niekoniecznie musiałoby zostać dobrze odebrane przez rynki. Jednocześnie niektórzy członkowie RPP wskazywali ostatnio na brak efektów wcześniejszych obniżek stóp z punktu widzenia akcji kredytowej. Dlatego dziś RPP może pozostawić je na niezmienionym poziomie. Bardziej prawdopodobna jest zmiana stopy rezerwy obowiązkowej, ale tu też upłynęło zbyt mało czasu, by ocenić efekty ostatniej decyzji.
 
WYKRES DNIA

Cofnięcie się czerwcowego wskaźnika PMI obrazującego aktywność sektora usług w strefie euro jest potwierdzeniem obaw, że ożywienie koniunktury gospodarczej nie będzie przychodzić z łatwością. Wskaźnik nadal pozostaje poniżej 50 pkt, co podtrzymuje recesyjne zjawiska. PMI zapowiada zjawiska gospodarcze w perspektywie kolejnych 6 miesięcy. Tym samym wyraźne ożywienie jeszcze w tym roku staje się coraz mniej realne. Sektor usług w dojrzałych gospodarkach jest kluczowy. Wskaźnik dla przemysłu wypadł bardziej korzystnie.
 
Notowania amerykańskich obligacji
 
Osłabienie koniunktury na rynkach akcji zbiegło się w czasie z poprawą notowań amerykańskich obligacji. Biorąc jednak pod uwagę skalę wcześniejszego wzrostu rentowności papierów skarbowych ostatnia zniżka nie jest zbyt duża i nie pozwala na odwołanie alarmu związanego z zagrożeniami wynikającymi z wyższych rynkowych stóp procentowych.

Z punktu widzenia 10-latek zadziałała psychologiczna bariera 4%. Nie można wykluczyć, że w niedługim czasie zostanie on jeszcze raz zaatakowany. W kontekście zachowania rynku obligacji w USA interesujące będzie dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej i to, czy odniesienie się ona do  wzrostu dochodowości i skuteczności swojej polityki skupowania papierów skarbowych.

DZIŚ NA RYNKACH 24 VI 2009 R.

Krzysztof Stępień
Źródło: Expander