OFE: Aegon przejmuje Skarbca

„– Nie przewidujemy zakłóceń. Wszystko mamy dopięte. Od dłuższego czasu prowadzimy testy łączenia danych z obu funduszy, w tym połączenia ich portfeli inwestycyjnych – zapewnia ‚Rz’ Jarosław Kubiak, prezes Aegon PTE. Powiększony fundusz Aegon będzie miał 775,4 tys. uczestników (według stanu na koniec września), co da mu piątą pozycję na rynku. Pod względem aktywów będzie szósty na rynku (5,7 mld zł według danych z października). Jarosław Kubiak zapewnia, że ostatni zastrzyk finansowy dla Aegona od rządu holenderskiego w wysokości 3 mld euro nie przekłada się na polski rynek i na proces połączenia OFE.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.

„Ta spółka w krótkim czasie zawojowała rynek OFE w Polsce. Pod koniec 2006 r. ogłosiła, że chce kupić 100 proc. akcji PTE Ergo Hestia. Zgodę nadzoru na to Aegon otrzymał już w marcu ubiegłego roku. Równocześnie prowadził rozmowy z BRE Bankiem, właścicielem PTE Skarbiec-Emerytura. Umowa w sprawie połączenia PTE Aegon ze Skarbcem i następnie objęcia przez Holendrów w nowym PTE 100 proc. akcji została podpisana w ostatnich dniach czerwca 2007 r.

Aegon miał zapłacić za to przejęcie ok. 100 mln euro, ale cena mogła się zmienić, bo zależała od wielu czynników, w tym m.in. od liczby uczestników. A ta od podpisania umowy w przypadku obu OFE zmniejszyła się o 3,8 proc. (30,7 tys.), a od zgody na fuzję wydanej przez nadzór w maju spadła o ponad 2 proc. (16,4 tys.). Spadek ten dotknął mocniej fundusz Aegon. – Odnotowaliśmy odejścia w ciągu dwóch miesięcy (między 7 czerwca a 7 sierpnia – przyp. red.), gdy klienci mogli bezpłatnie opuścić oba fundusze. Teraz sytuacja się już ustabilizowała – zapewnia szef PTE Aegon.”, czytamy dalej.

Otwarte fundusze emerytalne to w Polsce tzw. II filar ubezpieczeniowego systemu emerytalnego. Powstały w 1999 roku po reformie systemu emerytalnego przeprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka. Zadaniem OFE jest gromadzenie i pomnażanie składek pieniężnych, które osoby ubezpieczone obowiązkowo wpłacają.

Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Katarzyna Ostrowska