WYDARZENIE DNIA
Prezes amerykańskiego banku centralnego powiedział wczoraj w Kongresie, że wzrosło ryzyko dla wzrostu gospodarczego za sprawą sytuacji na rynku nieruchomości i zmniejszonych inwestycji.
Ale wysuwanie z tego wniosku, że stopy procentowe wkrótce spadną, jest nadinterpretacją. Ben Bernanke powiedział bowiem także, że zagrożenie nie jest na tyle duże, by bank centralny miał przestać przejmować się inflacją, a zaczął wzrostem gospodarczym. Ponieważ inflacja – choć przestała narastać – wciąż jest problemem numer jeden, to ostatnio rozbudzone oczekiwania na szybką obniżkę stóp, mogą okazać się chybione. Takie oczekiwania pojawiły się po komunikacie Komitetu Otwartego Rynku (FOMC – odpowiednik RPP) w zeszłym tygodniu. „Z wypowiedzi Bernanke wniosek jest jeden. Stopy się nie zmienią” – powiedział jeden z analityków agencji Bloomberg.
SYTUACJA NA GPW
WIG20 spadł wczoraj o 1,1 proc. przy najwyższych od pięciu dni obrotach (1,2 mld PLN). Na decyzje inwestorów wpłynęły notowania na zagranicznych rynkach akcji, na których także notowano spadki indeksów. Światowe giełdy pozostawały bowiem pod wrażeniem niekorzystnych danych makroekonomicznych z USA – pogarsza się sytuacja na rynku nieruchomości, słabsze są także nastroje konsumentów, spadły zamówienia na dobra trwałego użytku.
Przed większą przeceną GPW uratował wzrost cen ropy naftowej, dzięki któremu zyskiwały akcje spółek paliwowych – Lotosu o 2,6 proc., a PKN o 0,9 proc.
Bohaterem dnia był jednak Polnord, którego wycena wzrosła o prawie 33 proc., po tym jak spółka podała, że zamierza zarobić 2 mld PLN na swojej inwestycji deweloperskiej w Wilanowie.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Indeksy amerykańskich giełd – Dow Jones, S&P i Nasdaq – zgodnie spadły wczoraj o 0,8 proc., w reakcji na słowa Bena Bernanke, który powiedział, że inflacja pozostaje jego głównym zmartwieniem. Zrozumiano to jako zmniejszenie szans na rychłe obniżki stóp procentowych w USA. Indeks giełdy brazylijskiej spadł o 1,6 proc., a argentyńskiej wzrósł o 0,6 proc. W Meksyku indeks spadł o 0,1 proc.
Dzięki drożejącym akcjom spółek paliwowych japoński Nikkei wzrósł o 0,05 proc. Koreański Kospi zyskał 0,8 proc., a Hang Seng 0,9 proc.
Shanghai Composite wzrósł o 0,8 proc.
OBSERWUJ AKCJE
Prokom – stracił podczas środowej sesji 1,8 proc. i fiaskiem zakończyła się próba sforsowania krótkoterminowego oporu znajdującego się na wysokości 160 PLN. Spadek do ok. 150 PLN za akcję z dużym prawdopodobieństwem zapowiada konsolidację kursu powyżej 140 PLN, gdzie przebiega linia długoterminowego trendu wzrostowego oraz wsparcie wyznaczone ostatnim dołkiem z początku marca.
Lotos – droga ropa sprzyja spółkom paliwowym i tak też jest w przypadku Lotosu. W środę akcje podrożały o 2,6 proc. i wyceniane były na 43 PLN. Mocne wsparcie z okolic 40 PLN zostało wprawdzie naruszone, lecz podczas ostatnich dwóch sesji kurs oddalił się od tego poziomu. Szybkie średnie znajdują się w dalszym ciągu w trendzie spadkowym, ale narastający wolumen obrotu wskazuje na większe zainteresowanie inwestorów tymi walorami.
POINFORMOWALI PRZED SESJ©
Lena Lighting – ING TFI posiada 12,33 proc. udziałów spółki – zaangażowanie wzrosło z 11,92 proc.
Ciech – podpisał kontrakt z producentem opakowań szklanych One Michael Owens Way Perrysburg na dostawę sody ciężkiej za ok. 78 mln PLN.
Swarzędz – osoba zasiadająca w radzie nadzorczej spółki zbyła ok. 1,16 mln akcji po średniej cenie z przedziału 1,3-1,37 PLN, a spółka zależna od osoby nadzorującej kupiła ok. 75 tys. akcji po 1,32 PLN.
Polimex-Mostostal – osoba zarządzająca zbyła 60 tys. akcji po 205 PLN za sztukę.
ZTS Ząbkowice – ERG – podpisały list intencyjny z firmą Lentex w sprawie współpracy w zakresie sprzedaży folii oraz plastikowych zatyczek wykorzystywanych masowo przez Zakłady Lentex do opakowania wykładzin oraz włóknin. Roczne obroty wyniosą z tytułu umowy ok. 2 mln PLN.
Wasko – spółka zbyła w transakcjach pakietowych 400 tys. akcji własnych po 1 PLN za sztukę i nie posiada już więcej swoich walorów.
Ulma – na zakupionej działce o powierzchni ok. 34 tys. mkw. w Poznaniu-Krzesicach spółka wybuduje Centrum Logistyczno-Magazynowe Szalunków i Podpór.
Amrest – podpisał wtępną umowę ze Starbucks Coffee International w zakresie otwierania i prowadzenia restauracji w Polsce, Czechach i na Węgrzech.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Zachowanie rynków amerykańskich co prawda nie nastraja optymizmem, ale większą część spadków z USA nasz rynek już wczoraj miał w cenach. Natomiast wzrosty na giełdach azjatyckich, w tym w Korei i w Chinach, to już pewnego rodzaju bonus dla naszego rynku – giełdy krajów wschodzących są znów lepiej postrzegane. Do tego dochodzi jeszcze osłabienie jena, które pomaga naszej walucie – nie można sobie pozwolić na nadmierny pesymizm w takich okolicznościach.
Zakładamy zatem wzrost WIG20 w okolice 3460-3470 pkt na dzisiejszej sesji.
W dłuższym terminie nasze nastawienie do rynku akcji pozostaje neutralne – spodziewamy się konsolidacji rynku.
WALUTY
Wobec niewielkiej zmienności notowań pary euro/dolar w ostatnich dniach, na pierwszy plan znów wysuwają się losy japońskiego jena. W środę japońska waluta mocno zyskiwała na wartości (ponad 1 proc. do euro i dolara), czego przyczyną miał być powrót kapitału japońskich inwestorów do kraju przed zakończeniem roku obrachunkowego (31 marca). Dziś jednak jen spada o 0,5 proc., ponieważ rynek ma już dyskontować osłabienie tej waluty, które powinno nadejść w przyszłym tygodniu. Jen jest walutą bardzo zmienną w ostatnich dniach. Nie da się zaprzeczyć, że słabszy jen to dobra wiadomość dla złotego.
Dziś rano kurs dolara spadł więc z 2,915 do 2,905 PLN, euro kosztuje niewiele ponad 3,87 PLN, a frank wyceniany jest na 2,39 PLN.
SUROWCE
Od początku tygodnia na rynku surowcowym głównym tematem jest impas na Bliskim Wschodzie. Po nałożeniu w ubiegły czwartek sankcji gospodarczych na Iran środowisko międzynarodowe jest w dalszym ciągu mocno zaniepokojone kontynuacją prac nad wzbogacaniem uranu i głośniej mówi się o potencjalnym konflikcie zbrojnym. Wielka Brytania grozi siłową interwencją, jeśli negocjacje w sprawie uwolnienia 15 marynarzy nie zostaną szybko zakończone porozumieniem. W czwartek rano baryłka potaniała o mniej niż 1 proc. i kosztowała ok. 63,8 USD.
Za uncję złota płacono już 670 USD, a funt miedzi wyceniano na 306 USD. Dane o mniejszym niż oczekiwano wzroście sprzedaży dóbr trwałych w USA potwierdzają wątpliwości o stabilnym poziomie zamówień metali ze Stanów.