Ale to na świecie. U nas WIG20 zyskał 0,7 proc., przy bardzo niskich obrotach, które ledwie przekroczyły 420 mln PLN. We wzroście indeksu pomagało PKO BP, które zdrożało o 3 proc., co wypada uznać za odbicie od strefy wsparcia w okolicach 35-35,5 PLN, po wcześniejszych spadkach. Sporą niespodzianką jest wzrost notowań PKN – chodzi wprawdzie tylko o 0,5 proc., ale kiedy ceny ropy tak mocno spadły, można było oczekiwać bardziej nerwowej reakcji. Warto jednak pamiętać, że ropa spada już po zamknięciu ksiąg za III kwartał. Wpływ tego spadku zobaczymy więc dopiero w wynikach za IV kwartał, do którego zakończenia jeszcze sporo może się zmienić. KGHM podrożała o 1,65 proc., choć ceny miedzi trzymają się w szerokim przedziale 7200-7700 dolarów. Ale przede wszystkim nie spadają niżej, co jest plusem samym w sobie dla miedziowej spółki.
Na szerokim rynku zdrożały akcje 108 spółek, staniały 105. Przewaga obrotów jest jednak przy spółkach drożejących. MIDWIG wzrósł symbolicznie, nieco lepiej WIRR (0,7 proc.). Elektrim utrzymał wysoką cenę z otwarcia i na koniec dnia jego akcje były droższe o 23,4 proc. niż wczoraj. Obroty tą spółką to aż 151 mln PLN (na całym rynku akcji 805 mln PLN) – to najsłynniejsza spółka dnia. Prawie taki sam obrót łącznie! przypadł na KGHM i PKN.
Na rynku walutowym euro staniało do 3,93 PLN, frank szwajcarski spadł poniżej 2,48 PLN, a dolar utrzymał kurs powyżej 3,10 PLN. To ciekawa reakcja na umocnienie dolara na rynku międzynarodowym, po komentarzach jednego z regionalnych szefów Fed, który uznał, że inflacja jest zbyt wysoka. Zwykle, gdy dolar drożał, złoty się osłabiał, teraz jest odwrotnie. Jeśli złoty nadal będzie się umacniał, to przełamane zostaną poziomy wsparcia dla kursów euro (3,93) i franka (2,48), co może dodatkowo przyspieszyć trend rosnący PLN.