Open Finance: EBC podniósł stopy. Kolejne podwyżki w drodze

WYDARZENIE DNIA

Zgodnie z oczekiwaniami Europejski Bank Centralny podniósł dziś stopy procentowe o 25 pkt bazowych. Główna stopa wynosi teraz 4 proc.

Dla rynków finansowych nie była to decyzja nieoczekiwana. W istocie EBC od dwóch lat podnosi co trzy miesiące stopę procentową o 25 pkt bazowych, rzadko pozwalając sobie na odstępstwa od tej reguły.

Na konferencji prasowej Jean Cloud Trichet – prezes banku – powiedział, że stopy procentowe w strefie euro nadal są na tyle niskie by wspierać wzrost gospodarczy. Inwestorzy zinterpretowali jego słowa tak jak zwykle w podobnych wypadkach – kolejne podwyżki są w drodze, a kolejną zobaczymy już za trzy miesiące – we wrześniu. Zwłaszcza, że Trichet dodał, iż martwi się, że firmy wykorzystają dobrą koniunkturę gospodarczą do podniesienia cen.

SYTUACJA NA GPW

To była nieudana sesja. Tylko rano ceny akcji prezentowały poziomy z wczorajszego zamknięcia, zaraz po otwarciu do działania przystąpiła podaż, która miała przewagę od początku do końca notowań. Przyczyn spadku można dopatrywać się w słabszej postawie giełd amerykańskich i w obawach o pogłębienie spadków w czasie gdy u nas trwać będzie długi weekend (czwartkowe święto może przełożyć się również na niską aktywność w piątek). Niektóre wskaźniki techniczne wygenerowały sygnały sprzedaży na dziennym wykresie WIG i sWIG. Można się pocieszać, że dzisiejszy spadek miał miejsce przy ograniczonych obrotach, ale z drugiej strony ostatnie sesje – także te wzrostowe – też nie obfitowały w wielkie transakcje.

Podrożały akcje 63. spółek, potaniały 202. Dostało się posiadaczom akcji banków, a szczególnie PKO BP (w dół o 4,5 proc.) i spółek mediowych (TVN w dół o 4,4 proc.)

GIEŁDY W EUROPIE

Środa na europejskich rynkach przyniosła pogłębienie wyprzedaży akcji i większość indeksów kończyła dzień pod kreską. Indeks Dow Jones Stoxx 600 Index stracił ponad 1 proc., po tym jak dzień wcześniej poprawił rekord wszech czasów. Indeksy ciągnęły w dół spółki energetyczne oraz banki. Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami podniósł główną stopę procentową o 25 punktów bazowych – obecnie koszt kredytu w 13 krajach strefy euro jest najwyższy od września 2001 i wynosi 4 proc. Jest to rezultat ożywienia gospodarczego we Europie Zachodniej, które przerosło oczekiwania ekonomistów i doprowadziło do szybkiego spadku bezrobocia i wzrostu cen. Jean-Claude Trichet zasygnalizował, że kolejna podwyżka jest możliwa jeszcze w tym roku

WALUTY

Złotówka traci dzisiaj, w wyniku wyprzedały akcji na światowych giełdach. Dolar zyskał w ciągu dnia 0,4 proc. i doszedł do poziomu 2,84 PLN, ale stracił po niskim otwarciu giełd za oceanem i jest do kupienia 1 grosz niżej. Podobnie zachowywało się euro, które było 0,4 proc. droższe, ale po wypowiedzi prezesa ECB zaczęło tracić na szerokim rynku i po 16:00 było tylko 0,1 proc. wyżej niż wczoraj. Najwięcej zyskał frank (0,7 proc.), który doszedł do poziomu 2,33 PLN i ustanawiając nowy szczyt jest najdroższy od połowy kwietnia. Od początku tygodnia szwajcarska waluta zyskała już 1,5 proc. i jakieś odreagowanie w najbliższych dniach jest nieuniknione. Równie mocny jest funt brytyjski, który doszedł dziś do poziomu 5,65 PLN, czyli najwyższego od początku kwietnia.

Na rynkach zagranicznych słabnie euro, które straciło do dolara 0,1 proc. Wprawdzie ECB podniósł stopy procentowe (zgodnie z oczekiwaniami), ale w komunikacie po posiedzeniu, Jean-Calude Trichet(prezes ECB) powiedział, że prognoza inflacji na rok 2008 pozostaje niezmieniona (2 proc.), co sugeruje, że podwyżki stóp w nadchodzącym roku nie będą potrzebne. Kurs pary USD/JPY zjechał, po południu do poziomu 120,9 (spadek o 0,4 proc.) ale po otwarciu giełd w Stanach dolar się umocnił.

SUROWCE

Funt miedzi kosztował w środę 3,39 USD, czyli o 1,6 proc. mniej niż dzień wcześniej. Analitycy uważają, że obserwowany w ostatnich dniach wzrost cen miedzi był jedynie ruchem korekcyjnym po przecenie rozpoczętej w maju i należy oczekiwać dalszych spadków, ponieważ brakuje racjonalnych przesłanek wskazujących na ożywienie popytu. Największy importer metali przemysłowych zaopatrzył się w pierwszej części roku w duże ilości surowca i dopóki nie wykorzysta zgromadzonych zasobów miedź może tanieć. Inwestorzy pozbywali się również złota, które przeceniono do ok. 670 USD. Cena ropy naftowej stabilizowała się przed publikacją informacji o rezerwach energetycznych Stanów Zjednoczonych – za baryłkę płacono 65,6 USD.