WYDARZENIE DNIA
Zgodnie z oczekiwaniami ceny w lutym wzrosły o 1,9 proc. (rok do roku). Prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział, że jeśli dojdzie do zmiany projekcji ścieżki inflacji, to w dół, a nie w górę.
Była to jednak odosobniona wypowiedź. Już rano instytut Bereau of Investment and Economic (BIEC) poinformował, że należy spodziewać się zdecydowanego wzrostu cen w najbliższej przyszłości. Członkini Rady Polityki Pieniężnej – Halina Wasilewska-Trenkner – powiedziała, że inflacja czai się tuż za drzwiami. Na koniec zresztą prezes NBP nieco zaprzeczył sam sobie i przyznał, że jest szereg czynników ryzyka związanych z inflacją – wzrost cen paliw, żywności i presja płacowa.
Również Narodowy Bank Polski podał dziś dane przemawiające za wzrostem cen – deficyt obrotów bieżących wyniósł w styczniu 678 mln PLN i był dwa razy wyższy od oczekiwań. Szybciej niż eksport rośnie import, a to zagraża złotemu, a w konsekwencji może wpłynąć na wzrost inflacji.
SYTUACJA NA GPW
Zdumiewający przebieg miały dzisiejsze notowania. Może nie całe notowania, ale końcowy fixing, na którym kursy blue chips wyciągnięto tak bardzo, że WIG20 zakończył sesję wzrostem o 0,9 proc. wobec 1-proc. spadku przed fixingiem i 3 proc. spadku na początku notowań.
Początek sesji był zgodny z oczekiwaniami – WIG20 spadł do 3150 pkt i rozpoczął dzień od testowania wsparcia na tym właśnie poziomie. Test wypadł pozytywnie i przez resztę dnia trwało mozolne odrabianie strat. Wyskok na fixingu zamykającym sesję był zasługą zleceń koszykowych – ich autorom wyraźnie zależało na podciągnięciu indeksu, co może mieć związek tylko z tym, że już w piątek wygasają kontrakty terminowe i opcje na WIG20. W grę wchodzą duże pieniądze, skoro dziś w obronę WIG20 przed głębszymi spadkami zaangażowano 750 mln PLN.
GIEŁDY W EUROPIE
Niepokój o niewypłacalność Amerykanów, którzy zaczynają mieć problemy z obsługą najwyżej oprocentowanych kredytów hipotecznych, przeniósł się zza oceanu na rynki europejskie. Na dużym minusie zamknęły się także azjatyckie giełdy, co tylko pogorszyło nastroje inwestorów na Starym Kontynencie.
Wszystkie główne indeksy w Europie traciły ponad 1 proc. Wyjątkiem był WIG 20 – o czym obok. W Europie taniały spółki paliwowe w ślad za trzyprocentową przeceną ropy naftowej, lecz najdotkliwszych spadków doświadczyli posiadacze akcji spółek sektora finansowego. Walory Deutsche Banku potaniały o 4 proc. a HSBC spadł o 2 proc. Po opublikowanych we wtorek dobrych wynikach banku inwestycyjnego Goldman Sachs, w środę Lehman Brothers, kolejna instytucja z tej branży pochwaliła się wysokim zyskiem co może ostudzić pęd do pozbywania się akcji banków.
WALUTY
W trakcie dnia dolar próbował odrobić straty wobec jena, ale nie bardzo mu to wyszło, bo na koniec dnia kurs jena wzrósł o 0,8 proc. do dolara. A największy ruch na tym rynku zobaczymy dopiero w czwartek nad ranem naszego czasu, kiedy do gry włączą się banki japońskie.
Umocnienie jena wobec euro i dolara wywiera niebagatelny wpływ na franka szwajcarskiego – obydwie waluty wykazują silną korelację, ponieważ obie reprezentują kraje o najniższych stopach procentowych. Zatem także i frank dziś zyskiwał wobec euro, funta i dolara. W tym ostatnim przypadku frank jest najdroższy od grudnia.
Na nasz rynek te zmiany miały przełożenie o tyle, że umocnienie jena niemal automatycznie oznacza spadek notowań walut emerging markets. Jednak ten wpływ był tak naprawdę widoczny tylko rano i głównie przy kursie franka, który podrożał do 2,44 PLN. Po południu „szwajcara” wyceniano o grosz niżej. Euro kosztowało 3,89 PLN – tyle co wczoraj, a za dolara płacono 2,944 PLN – także tyle samo co we wtorek wieczorem.
SUROWCE
Ropa naftowa potaniała w środę o blisko 3 proc. i wyceniana była na ok. 58 USD za baryłkę. Inwestorzy sprzedawali czarne złoto przed publikacją danych o stanie zapasów benzyny w USA, które według konsensusu analityków spadły w ubiegłym tygodniu o ok. 2,4 mln baryłek. Podczas jutrzejszego posiedzenia 12 krajów OPEC zadecyduje najprawdopodobniej o pozostawieniu bez zmian skali wydobycia ropy.
Dane zza oceanu o rosnącej ilości niewypłacalnych kredytobiorców wskazują na zwalnianie branży budowlanej. Cena miedzi mimo to wzrosła do 284 USD za funt. Spowolnienie USA jest równoważone zwiększaniem importu metalu przez Chiny i dlatego cena miedzi nie podlega w ostatnim czasie większym wahaniom i stabilizuje się w okolicach 280 USD za funt. W lutym br. Chińczycy sprowadzili z zagranicy o 70 proc. więcej miedzi niż w przed rokiem.
Zapasy metalu monitorowane przez giełdę LME spadły poniżej 198 tys. ton, co sygnalizuje, że światowy popyt na metale nie wygasa.
Złoto kosztowało dziś 639 USD za uncję – o 1,5 proc. mniej niż we wtorek.
KALENDARIUM FUNDUSZY
W lutym jednostki funduszy emerytalnych straciły na wartości średnio 1,56%, co było gorszym wynikiem niż stopa zwrotu osiągnięta przez indeks, do którego porównuje się wyniki OFE. ” Indeks IRFU-emp, stanowiący dla OFE benchmark, a złożony w 30% ze zmiany wartości indeksu WIG i w 70% ze zmiany indeksu IROS, spadł o -1,42%” donoszą Analizy Online. Najwyższą stopę zwrotu osiągnęły OFE Pekao i OFE Polsat – odpowiednio -0,57% oraz -0,62%. Oprócz tych dwóch funduszy na najwyższą ocenę w rankingu sporządzonym przez Analizy Online uzyskał również OFE Generali, który w długim okresie może pochwalić się najlepszym współczynnikiem zysku do ryzyka. Największy spadek w rankingu odnotował OFE Bankowy.