Open Finance: J.W. Construction sprzeda akcje za 600 mln PLN

WYDARZENIE DNIA

Oferta miałaby zostać przeprowadzona w drugim/trzecim tygodniu maja, a spółka planuje pozyskać ok. 200 mln PLN z emisji nowych akcji. Pozostała część trafiłaby do jej obecnych akcjonariuszy.

Będzie to jedna z największych ofert publicznych w tym roku. Spółka planuje wydać środki na zakup gruntów pod nowe inwestycje mieszkaniowe – podała agencja ISB. W sumie w II kwartale potencjalni debiutanci giełdowi planują pozyskać ze sprzedaży akcji 2 mld PLN. Zakupy na rynku pierwotnym będą dobrą alternatywą dla spółek, których akcje teraz kupują fundusze inwestycyjne cierpiące na nadmiar środków powierzonych im przez klientów. W odwrocie mogą znaleźć się głównie kursy akcji spółek, które dopiero co przechrzciły się na deweloperów, ponieważ inwestorzy będą mieli wybór między niedoświadczonymi na tym polu firmami i JWC – największym deweloperem w kraju.

SYTUACJA NA GPW

W środę większość indeksów warszawskiej giełdy ustaliła nowe szczyty, lecz nastroje na rynku nie są zbyt optymistyczne. Jeszcze kilka tygodni temu większość analityków przestrzegała przed rosnącą zmiennością cen akcji, a tymczasem wydaje się, że część inwestorów odebrała to jako zapowiedź szybszych wzrostów. WIG20 zakończył dzień o 0,6 proc. wyżej niż we wtorek, ale w ciągu dnia indeks największych spółek zachowywał się lepiej. Najmocniejsze były spółki surowcowe, które korzystają z rosnących cen surowców – PKN Orlen zyskał 2,4 proc. Na uwagę zasługuje przecena akcji GTC o 3,7 proc. Podczas ubiegłej sesji papiery dewelopera podrożały o 7,2 proc.

GIEŁDY W EUROPIE

Europejskie giełdy kończyły środową sesję w większości poniżej poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia. W ciągu dnia niewiele jednak wskazywało na taki obrót sytuacji, ponieważ rosły niemal wszystkie główne indeksy regionu. Nastroje inwestorów pogorszyły się popołudniu, kiedy rozpoczął się handel na rynkach amerykańskich. Giełdy za oceanem zareagowały spadkami na prognozę Międzynarodowego Funduszu Pieniężnego (IMF), który spodziewa się najwolniejszego wzrostu gospodarki USA od pięciu lat. Z powodu niepokojącej sytuacji na rynku nieruchomości IMF obniżył szacunek do 2,2 proc. z 2,9 proc. prognozowanych we wrześniu.

WALUTY

Kurs euro wobec dolara nie zmieniał się dziś istotnie, ale wciąż utrzymuje się na najwyższym poziomie od dwóch lat. Taka konsolidacja pod szczytem może potrwać kilka dni.

Jen i frank dziś spadały, zarówno wobec euro jak i dolara. Można powiedzieć, że frank oddał to co zyskał wczoraj dzięki dobrym danym z rynku pracy. Inwestorzy nadal traktują te waluty jako świetne źródło taniego kapitału, który można zainwestować na innych rynkach.

U nas euro spadło do 3,82 PLN i jest najtańsze od 3 stycznia. Dolar zaś nadal testuje poziom 3,85 PLN – dziś bez rozstrzygnięcia. Frank natomiast spadł do 2,335 PLN i pogłębił dołek. Szwajcarska waluta jest najtańsza od lipca 2001 roku.

SUROWCE

Indeks CMCI uwzględniający zmiany cen 28 surowców rośnie czwarty tydzień z rzędu. W środę za uncję złota płacono ok. 682 USD. Złoto jest traktowane jako forma inwestycji zabezpieczająca przed inflacją, która zmniejsza faktyczną wartość pieniędzy. Inwestorzy chętniej kupują metale szlachetne, ponieważ w ostatnich tygodniach na całym świecie drożeje nie tylko miedź i ropa, ale również zboża i inne towary. Przez to presja na producentów na podwyżki cen produktów końcowych będzie narastać, a co za tym idzie inflacja może znacznie przyspieszyć.

Kopalnie nie nadążają za rosnącymi zamówieniami i w związku tym kurczą się światowe zapasy miedzi. Według londyńskiej LME od początku roku rezerwy zgromadzone w magazynach giełdy spadły o 4 proc. i wynoszą ok. 175 tys. ton. Odpowiada to światowemu zużyciu miedzi w ciągu czterech dni. Funt miedzi wyceniano w środę na 3,58 USD tj. najwyżej od września 2006 r.

Baryłkę ropy naftowej wyceniano na 62,5 USD. Przed cotygodniowymi informacjami o stanie rezerw energetycznych w USA ropa lekko drożała. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg oczekiwali, że stan magazynów zwiększył się o ok. 1,2 mln baryłek.