Wobec braku innych informacji za wiadomość dnia uznaliśmy stopę bezrobocia na Ukrainie – w dwa razy liczniejszym niż Polska kraju bez pracy pozostaje mniej osób niż u nas – przynajmniej według oficjalnych statystyk. To oczywiście rodzaj ciekawostki, a nie faktycznie istotne wydarzenie.
Newsem dnia pozostaje bowiem komunikat Fed, który opublikowany zostanie dziś wieczorem. Na tę publikację czeka przede wszystkim rynek walutowy, na którym od początku tygodnia dzieje się niewiele (na świecie). Rynki akcji znalazły sobie inne powody do zmian notowań, a konkretnie są to coraz to nowsze pogłoski o fuzjach i przejęciach, które tradycyjnie zaczynają pojawiać się jak grzyby po deszczu w dojrzałej fazie hossy.
SYTUACJA NA GPW
Dzisiejszą sesję można zaliczyć do kategorii „przyjemnych niespodzianek”. Mimo braku czytelnych przesłanek przemawiających za zwyżką, WIG20 zyskał 1,2 proc. i po raz pierwszy od 27 lutego znalazł się powyżej 3400 pkt. Bardzo pomogły w tym drożejące akcje PKO BP, które zyskały 4,7 proc. przy sporych obrotach. O 4,6 proc. podrożały akcje Agory na wieść o zwiększeniu zaangażowania w jej akcje funduszu Julius Bear. Wartość obrotów (WIG20) przekroczyła 1 mld PLN i była wyższa niż wczoraj i poniedziałek, co potwierdza siłę kupujących. mWIG40 (plus 1,2 proc.) i sWIG80 (2 proc.) pobiły rekordy notowań ustanowione zaledwie dzień wcześniej.
Inwestorzy bardzo szybko zapomnieli więc o korekcie z początku miesiąca, co jest nieco niepokojące.
Rynek jest znacznie bezpieczniejszy, gdy inwestorzy mają choć cień wątpliwości co do słuszności swoich decyzji o kupnie akcji. Teraz tych wątpliwości nie widać.
GIEŁDY W EUROPIE
W środę wszystkie 18 głównych indeksów europejskich giełd kończyło sesję na plusach. Londyński FTSE 100 zyskał 0,6 proc., paryski CAC 40 wzrósł o 0,1 proc., a DAX o 0,2 proc. Analitycy Citigroup zwrócili uwagę inwestorów na węgierską giełdę zalecając akumulację akcji. Spółki wchodzące w skład indeksu BUX są okazyjnie wyceniane – średni wskaźnik cena/zysk wynosi 9.4 i jest niższy od średniej z większości rynków wschodzących. Według ekspertów z ABN Amro ryzyko polityczne i bałagan w finansach publicznych sprawiają, że jeszcze nie pora na wielkie zakupy. Na zachodzie drożały akcje linii lotniczych British Airlines oraz Iberia Lineas Aereas de Espana w związku z potencjalnymi fuzjami w branży lotniczej.
WALUTY
Kurs euro wobec dolara utrzymuje się już czwarty dzień na poziomie 1,33 USD. Inwestorzy nie chcieli podejmować decyzji przed publikacją komunikatu po posiedzeniu Fed, mimo że trudno spodziewać się zaskoczenia. Nie chodzi o samą decyzję co do stóp – jest jasne, że ich wysokość się nie zmieni. Powszechne są także oczekiwania złagodzenia retoryki Fed i znalezienia w komunikacie przesłanek pozwalających myśleć o obniżce stóp w II półroczu. Co innego jednak „powszechne oczekiwania”, a czym innym jest 100-proc. pewność. Dlatego inwestorzy wolą jednak na komunikat poczekać.
Jen nieznacznie tracił wobec głównych walut.
Złoty także był bardzo stabilny. Dolar kosztował niecałe 2,91 PLN, euro 3,87 PLN, a frank 2,395 PLN.
SUROWCE
Po publikacji cotygodniowego raportu Departamentu Energii USA o zasobach ropy naftowej i paliw, cena baryłki poruszała się w wąskim zakresie nieco poniżej 60 USD. W ciągu ostatnich sześciu tygodni rezerwy energetyczne Stanów Zjednoczonych spadły o blisko 6 proc. Najbardziej kurczą się zapasy benzyny, co spowodowane jest zmianą struktury popytu w związku z końcówką sezonu grzecznego i przygotowaniami do większych zakupów w sezonie letnim. Uzupełnianie magazynów w najbliższych tygodniach może podbić cenę ropy naftowej.
W środę na rynku metali złoto oraz miedź nie odnotowały większych zmian ceny. Warto jednak zaznaczyć, że w obu przypadkach presja na wzrost ceny jest wciąż wysoka. Za funt miedzi płacono 301 USD, a uncja złota kosztowała ok. 659 USD. Popyt na metale przemysłowe ze strony Chin jest bardzo silny i nic nie wskazuje na drastyczne załamanie. Z technicznego punktu widzenia cena miedzi może w najbliższych dniach ulec lekkiej korekcie, ale powrót powyżej 300 USD powinien być formalnością.
KALENDARIUM FUNDUSZY
Z raportu Analiz Online, serwisu monitorującego rynek funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, wynika, że w lutym inwestorzy instytucjonalni kupowali mniej akcji niż przed miesiącem. Wartość zakupów była wyższa od sprzedaży o 400 mln PLN. W miarę dojrzewania rynku i rozrastania się funduszy systematyczne wpłaty środków nie wywołują natychmiastowych zakupów, co od dłuższego czasu niepokoiło ekspertów. Wartość akcji nie jest sztucznie windowana w górę, gdyż zarządzający zwracają większą uwagę na wyniki spółek i perspektywy wzrostu gospodarczego, a nie jak to miało często miejsce na szybkie ulokowanie nadwyżek pieniężnych.