U nas WIG20 mimo porannego wzrostu zakończyły się spadkiem o 0,5 proc. i wygląda na to, że gdyby sesja potrwała trochę dłużej ta zniżka zostałaby pogłębiona. Głównym powodem obaw świata finansowego jest kondycja dolara i amerykańskiej gospodarki. Nas bezpośrednio problem dotyczy mniej, ale kiedy w Europie indeksy tracą po 1 proc., trudno oczekiwać, że będziemy szli pod prąd.
Obroty były dziś spore (ponad 900 mln PLN dla WIG20), a inwestorzy pozbywali się akcji KGHM i Telekomunikacji – ich kursy pospadały o ponad 3 proc. Trzymały się za to akcje sektora bankowego (WIG-Banki zyskał 0,8 proc.), największe obroty stały się udziałem PKN (240 mln PLN), który nieznacznie podrożał.
Na szerokim rynku niemal równowaga – wzrósł kurs 114. spółek, spadł 117. Najbardziej pożądanym towarem na GPW są wciąż akcje spółek budowlanych – WIG-Budownictwo zyskał 0,9 proc., najwięcej ze wszystkich indeksów.
Na rynku walutowym sytuacja zdaje się już uspokajać. Dolar nie traci już tak bardzo, wobec czego także kurs złotego ustabilizował się. Zielony kosztuje tylko 2,915 PLN, euro spadło z 3,84 rano do 3,825 PLN, frank staniał do 2,41 PLN.