Open Finance: New Century może zbankrutować, dolar spada

Nie są to pierwsze informacje o kłopotach New Century. Od początku roku jej akcje potaniały już o 90 proc., zaś dzisiejsze notowania rozpoczynają od spadku o prawie 50 proc. w porównaniu do piątku. Wartość udzielonych przez nią pożyczek szacuje się na 9 mld USD. Ponieważ jej wierzycielami są inne duże instytucje finansowe, inwestorzy boją się o wyniki kredytujących ją banków, którzy bezskutecznie domagają się zwrotu pieniędzy. Kłopoty New Century są jedną z przyczyn spadku notowań dolara wobec euro, a także umocnienia jena – inwestorzy na świecie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że ryzyko inwestycji w akcje wzrosło w ostatnim czasie.

SYTUACJA NA GPW

Poniedziałkowa sesja była wierną kopią piątkowej, choć inwestorzy kierowali się nieco innymi pobudkami. Początkowy wzrost indeksów (WIG20 dotarł do 3330 pkt) to zasługa dobrych notowań na azjatyckich rynkach akcji, którym towarzyszyło osłabienie jena.

Niestety sytuacja zmieniła się w ciągu dnia. Jen zaczął odrabiać straty i to całkiem dynamicznie, a to nie jest dobra informacja dla rynków wschodzących. Ponieważ inwestorzy nie mieli dziś innych impulsów, przejęli się właśnie tym, ale nie należy przypisywać mu zbyt dużej wagi, podobnie jak opisanym wyżej problemom New Century. Po prostu WIG20 odrobił już połowę spadków z przełomu lutego i marca i rynek potrzebuje teraz silnego impulsu, a inwestorzy sprawiają wrażenie wciąż jeszcze nie zdecydowanych. Obroty akcjami spółek z WIG20 dziś spadły, wciąż na fali są akcje małych i średnich firm (MIDWIG zyskał 0,9 proc., a WIRR 0,8 proc.).

GIEŁDY W EUROPIE

Na europejskich parkietach sesje rozpoczęły się wzrostami, ale w miarę upływu czasu sukcesywnie zbliżały się w kierunku zera. Po czterech udanych sesjach inwestorzy przystąpili w końcu do realizowania zysków i ostatecznie dzień na minusie zakończyło 15 spośród 18 europejskich indeksów. Słabo zachowywały się banki Societe Generale oraz UBS, które traciły ponad 1 proc. po tym, jak amerykańska firma kredytowa New Century Financial Corp. ogłosiła, iż ze względu na nieoczekiwany wzrost ilości złych kredytów nie jest w stanie pokrywać zobowiązań. Pogorszeniu uległy nastroje konsumentów w USA, a indeksy za oceanem zaczęły dzień od spadków. Ubiegły tydzień był na większości europejskich parkietów najlepszy od początku roku, ale właściwy kontekst uzyskamy, jeżeli przypomnimy sobie, że było to jedynie odreagowanie wielkich spadków z przełomu lutego i marca.

WALUTY

W poniedziałek złoty nieznacznie tracił na wartości mimo udanego początku notowań. Jednak umocnienie jena na rynkach międzynarodowych spowodowało, że inwestorzy mniej przychylnie patrzą na waluty krajów wschodzących, nawet jeśli ryzyko nagłego załamania koniuntury w tych krajach jest minimalne. Po prostu w tych dniach górą jest asekuracja, usprawiedliwiona w przypadku złotego tym bardziej, że w tym tygodniu poznamy dane o inflacji w Polsce, a także o inflacji w USA.

Te dane opublikowane zostaną w środę i jeśli nie będziemy świadkami dużych przesunięć na światowym rynku walutowym, to do czasu ich publikacji niewiele się u nas wydarzy. Dziś frank szwajcarski wyceniany był na 2,40 PLN, dolar na 2,94 PLN, a euro na niecałe 3,88 PLN.

Na świecie oprócz wahań jena, obserwowano spore osłabienie dolara wobec euro, co tłumaczone jest potencjalnymi problemami amerykańskich banków ze ściąganiem należności z kredytów hipotecznych. Na koniec dnia euro wyceniano na niemal 1,32 USD.

SUROWCE

Wiadomością dnia na rynku finansowym był odczyt danych o imporcie miedzi przez Chiny w lutym. Okazało się, że Chiny kupiły w ciągu ostatniego miesiąca o 70 proc. więcej miedzi niż w lutym 2006. W ubiegłym tygodniu inwestorzy odebrali komunikat o rosnących zapasach metalu jako negatywny sygnał zapowiadający malejące zapotrzebowanie w najbliższych tygodniach, ale opublikowane w poniedziałek cyfry każą zweryfikować ten pogląd. Uzupełnianie magazynów wynika z różnic między cenami na londyńskiej i szanghajskiej giełdzie – zapasy przedsiębiorstw rosną raczej z powodu zamówień przekraczających zdolności produkcyjne niż z powodu spowolnienia na chińskim rynku nieruchomości, którego symptomów póki co nie zaobserwowano. Za funt miedzi płacono ok. 281 USD wobec piątkowej ceny wynoszącej 278 USD. Ropa naftowa potaniała o blisko 3 proc. spadając poniżej krótkoterminowego technicznego wsparcia znajdującego się na wysokości 60 USD za baryłkę. W tym tygodniu przedstawiciele producentów ropy zrzeszeni w OPEC spotkają się w Wiedniu, ale wśród analityków przeważa zgodność, że wydobycie surowca pozostanie na niezmienionym poziomie.

KALENDARIUM FUNDUSZY

5 marca zakończyła się subskrypcja certyfikatów inwestycyjnych serii B funduszu OPERA FIZ. Opera TFI pozyskało z rynku 37 mln PLN, a wartość aktywów funduszu przekroczyła 55 mln PLN. Przyjęto 87 ważnych ofert nabycia, w ramach których inwestorom przydzielono 198 certyfikatów o nominalnej wartości 187,5 tys. PLN każdy. Liczba uczestników funduszu wzrosła do 411 osób fizycznych i prawnych. Od rozpoczęcia działalności w czerwcu 2005 proc. inwestorzy zarobili blisko 82 proc.