U nas godzinę po rozpoczęciu notowań WIG20 traci 0,4 proc. przy obrotach na poziomie 150 mln PLN. W rzeczywistości jednak rynek jest płytki – połowa z tych obrotów przypada na KGHM (w górę o 2,7 proc.), a kolejne 30 mln na PKO BP (spada o 1,2 proc.), któremu zaczyna ciążyć reputacja firmy zarządzanej przez Sławomira Skrzypka i oczyszczonej przez niego z fachowców. Przy pozostałych spółkach z WIG20 obroty są śladowe.
Na szerokim rynku rośnie kurs 92. spółek, spada 119., MIDWIG rośnie o 0,8 proc. O 4,5 proc. drożeją akcje Elektrobudowy po podpisaniu nowego kontraktu, z tego samego powodu o 3,7 proc. rośnie kurs Budimexu.
Złoty dziś ponownie jest nieco słabszy. Euro podrożało do 3,89 PLN, dolar kosztuje 2,996 PLN, a frank 2,41 PLN. Inwestorów muszą martwić targi o prezesa NBP, którego nominacja ma kosztować budżet 500 mln PLN (tyle chce LPR na podwyżki dla lekarzy), a do tego jeszcze kilka stanowisk zarówno w samym NBP, jak i w Ministerstwie Finansów. Dość oczywiste jest w tej chwili, że to nie są decyzje merytoryczne, lecz polityczne, ale to nie z tego powodu złoty traci. Przyczyn trzeba poszukać na rynku międzynarodowym, gdzie dolar umacnia się wobec euro, które kosztuje już poniżej 1,30 USD.