Open Finance: Rekord WIGu

WYDARZENIE DNIA

We wtorek WIG zyskał 1,2 proc. i tym samym zakończył notowania na najwyższym poziomie w historii. Trudno o bardziej przekonujący dowód zakończenia korekty na GPW.

Nasza giełda zdaje się w dwóch ostatnich dniach funkcjonować w oderwaniu od światowych rynków – w Europie i w USA indeksy praktycznie nie zmieniły wartości, podczas gdy WIG zyskał przez dwie sesje ponad 3 proc. Przez ostatnie tygodnie siłą naszej giełdy były akcje spółek małych i średnich, a dziś inwestorzy chętniej kupowali papiery dużych spółek – mWIG zyskał 0,1 proc., a sWIG 0,15 proc., podczas gdy WIG20 1,8 proc. Zbiorowym bohaterem były dziś akcje banków z PKO BP na czele (wzrost o 5,5 proc.), pomagał też Orlen (1,4 proc.), KGHM (2,6 proc.) i TP SA (1,9 proc.), a więc… ulubione papiery kapitału zagranicznego.

SYTUACJA NA GPW

Sytuacja na warszawskiej giełdzie choć cieszy posiadaczy akcji, sama w sobie jest nieco zaskakująca. Inne giełdy w regionie i na świecie spisują się przeciętnie, złoty spada dziś do wszystkich walut, a na GPW mamy rekord poparty wielkością transakcji (prawie 2,3 mld PLN. Ciężar wzrostu spoczął na akcjach nieco zapomnianych w ostatnich dniach blue chips. Kilka dużych spółek podrożało i od razu mamy rekord WIG, podczas gdy cały rynek akcji aż tak dobrze nie wyglądał – podrożały papiery 131 spółek, ale potaniały 129. Bardziej wskazuje to na stan równowagi niż zdecydowanej przewagi byków. Rynkowy przekaz nie jest więc aż tak klarowny jak wynikałoby to z samego zachowania WIG20 i WIG, zwłaszcza, że dość trudno uzasadnić fundamentalnie przyczyny nagłego zainteresowania naszymi blue chips -obojętnie kto stał za zakupami.

GIEŁDY W EUROPIE

We wtorek na europejskich giełdach indeksy stabilizowały się w okolicach szczytów ustalonych po rekordach z ubiegłego tygodnia. Mocno zachowywały się spółki telekomunikacyjne i branża chemiczna, tracił natomiast sektor farmaceutyczny. Drugi dzień z rzędu inwestorzy pozbywali się akcji GlaxoSmithKline, po tym jak analitycy bankowi obniżyli swoje rekomendacje. Pojawiły się informacje, że spółka może napotkać na poważne kłopoty w związku z efektami ubocznymi wywoływanymi przez jeden z kluczowych leków. General Electric poinformował o sprzedaży swojej komórki zajmującej się tworzywami sztucznymi za 11,6 mld USD, co przełożyło się na wzrost spółek z branży – akcje firmy DSM drożały o 4,2 proc. Za oceanem indeksy rozpoczęły sesję na poziomie poniedziałkowego zamknięcia.

WALUTY

Wtorek upłynął pod znakiem osłabienia się złotówki, która straciła do dolara, euro i franka po 0,3proc. O 16:00 wspólna waluta kosztowała 3,78 PLN, a dolar był do kupienia za 2,81 PLN, czyli najdrożej od ponad miesiąca. Potwierdza to trwającą trzeci tydzień korektę, po silnym umocnieniu złotego w tym roku. Jeszcze bardziej podrożał funt, który zyskując 0,5 proc. doszedł do poziomu 5,55 PLN i jest o gorsz od ustanowienia nowego szczytu. Angielska waluta drożeje w wyniku planowanych przejęć spółek brytyjskich, co biorąc pod uwagę, że oferty idą w miliardy funtów, znacznie zwiększa popyt na tę walutę.

Spadki złotówki są też rezultatem umacnia się dolara, który dzięki niezłym danym płynącym z amerykańskiej gospodarki, od początku maja zyskał do euro i jena prawie 2 proc.

Japońska waluta tanieje już od początku marca i należy spodziewać się w najbliższym czasie jakiejś korekty, która na razie jest odraczana dzięki spekulacjom, że Bank Japonii nie będzie podwyższał stóp oraz indeksom akcji na rekordowo wysokich poziomach.

SUROWCE

Cena ropy znów spadła do 66 USD za baryłkę w wyniku wzrostu zapasów tego surowca. Inwestorzy oczekują, że spółki z branży zwiększą wydobycie w związku z nadchodzącym latem, gdy popyt na benzynę jest zawsze rekordowo wysoki, co negatywnie przełoży się na cenę. Warto jednak przypomnieć, że OPEC zapowiedział, że nie zamierza zwiększać wydobycia w związku z nadchodzącym sezonem.

Miedź zyskała dzisiaj 1,5 proc. i tona tego surowca była do kupienia w Londynie za 7.411 USD., jednak to odreagowanie może być tylko chwilowe. Jak podała Szanghajska giełda towarowa , zapasy miedzi zwiększyły się trzykrotnie od początku roku (co w dużej mierze tłumaczy jej 18 procentowy wzrost w ostatnich miesiącach), co zapewne przełoży się na mniejszy popyt, a może nawet sugerować spowolnienie gospodarcze w Chinach.

Ceny metali szlachetnych zmieniły się nieznacznie. Złoto straciło 0,2 proc.,a srebro 0,3 proc. w wyniku obaw o umacnianie się dolara, który jest z nimi ujemnie skorelowany.