Open Finance: RPP nie podniesie stóp procentowych

WYDARZENIE DNIA

Dziś Rada Polityki Pieniężnej prawie na pewno nie podniesie stóp procentowych. Wydarzeniem będzie natomiast wystąpienie Pawła Skrzypka, nowego prezesa NBP, oraz nowa projekcja inflacji.

Praktycznie żaden ekonomista nie spodziewa się, aby stopy procentowe miały wzrosnąć po dzisiejszym posiedzeniu RPP, mało kto spodziewa się podwyżek stóp w tym kwartale, a przybywa obserwatorów, którzy sądzą, że w tym roku w ogóle nie dojdzie do żadnej podwyżki. Powodem tego jest inflacja, która choć ma podstawy do wzrostu (spada bezrobocie, rosną pensje i wydatki), rosnąć jednak nie chce. Nie zmienia to jednak faktu, że na horyzoncie zbierają się ciemne inflacyjne chmury i one zmuszą RPP do działania. Nie wiadomo tylko kiedy to nastąpi.

SYTUACJA NA GPW

Wtorkowa sesja przyniosła kolejny spadek aktywności inwestorów. Obroty akcjami spółek z WIG20 wyniosły tylko 640 mln PLN i były najniższe od początku roku. Sam indeks początkowo spadał, nawet o ok. 1 proc. Impulsem do sprzedaży akcji były słabsze od oczekiwań wyniki Telekomunikacji Polskiej oraz spadek cen ropy. Po południu jednak straty zostały w całości odrobione – bykom pomogły lepsze nastroje w USA oraz na niektórych rynkach regionu (na Węgrzech i w Turcji). Mimo wszystko wciąż możemy mówić o trwającej na GPW korekcie, która powinna zakończyć się w najbliższych dniach bardziej zdecydowanym działaniem inwestorów. Trzeba pamiętać, że indeksy pozostają blisko rekordowych poziomów i tak naprawdę nie oglądaliśmy realizacji zysków, a jedynie stabilizację cen w ostatnich dniach.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Indeks S&P zakończył wtorkową sesję wzrostem o 0,6 proc., Dow Jones zyskał 0,3 proc., tyle samo wzrósł także Nasdaq. Inkesom pomógł przede wszystkim wzrost notowań ropy naftowej (do 57 dolarów za baryłkę), który z kolei napędzał popyt na akcje spółek paliwowych.

Rynki Ameryki Południowej odrabiały zaś straty z poniedziałku. Brazylijska giełda zyskała 1,1 proc., a argentyńska 1,3 proc.

Inaczej sprawy potoczyły się w Azji. Japoński Nikkei stracił 0,6 proc., a ściągały go akcje eksporterów – inwestorzy boją się bowiem nacisków ze strony UE, która niechętnie patrzy na spadek notowań jena i będzie domagała się obrony japońskiej waluty. Koreański indeks Kospi spadł o 0,8 proc., a giełda w Hong Kongu straciła 1,5 proc. W Szanghaju indeks spadł aż o 6,6 proc.

OBSERWUJ AKCJE

PGNiG – akcje PGNiG były we wtorek najdroższe od ponad sześciu miesięcy. Po wzroście kursu o 4 proc. pod koniec sesji, aby kupić jedną akcję trzeba było zapłacić 3,85 zł. Cena zatrzymała się na wysokości oporu z czerwca ubiegłego roku, najbliższe krótkoterminowe wsparcie znajduje się w okolicy 3,60 zł, a kolejne na poziomie 3,54 zł. Średnie kroczące, zarówno długo- jak i krótkookresowe, od początku stycznia nabrały impetu i obrały kierunek na północ.

COMP – we wtorek kurs akcji Comp cofnął się o 1,2 proc. z historycznych szczytów do 97,1. Po przebiciu oporu z kwietnia 2006 przebiegającego na wysokości 97,2 zł, krótkoterminowe wskaźniki znalazły się w obszarze „wykupionego rynku”, lecz przy tak dynamicznych ruchach cen mają one drugorzędne znaczenie. W ciągu ostatniego miesiąca papiery spółki podrożały o 27 proc.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

BRE Bank – Bank uzyskał w czwartym kwartale 2006 zysk netto na poziomie 115,2 mln zł, pokonując prognozy analityków oczekujących ok. 104 mln zł. Wskaźnik zwrotu z kapitałów własnych na koniec 2006 roku wniósł 27 proc. wobec prognozowanych przez BRE Bank 23 proc.

Agora – osoba pełniąca funkcje kierownicze w spółce zbyła ok. 20 tys akcji Agory po cenie 40,04 – 40,5 zł.

Polish Energy Partners – fundusze inwestycyjne zarządzane przez Millennium TFI posiadają łącznie 5,09 proc. akcji PEP uprawniających do 5,09 proc. głosów podczas WZA. Do tej pory Millennium TFI dysponowało 4,92 proc. udziałów w kapitale zakładowym spółki.

Relpol – wszczął postępowanie sądowe przeciwko decyzji Izby Skarbowej w Zielonej Górze dotyczące błędnie naliczonego podatku dochodowego od osób prawnych za 2000 rok. Zaskarżona kwota nie uwzględniająca odsetek wynosi 3 mln zł.

Ulma – w ramach kredytu inwestycyjnego udzielonego przez BRE Bank, spółka pozyskała kwotę 15 mln zł na zakup szalunków budowlanych (jako środki trwałe). Spłata kredytu nastąpi w 20 ratach począwszy od kwietnia 2009r.

Prokom – ING TFI zmniejszyło zaangażowanie zarządzanych funduszy inwestycyjnych w papiery Prokomu do 4,73 proc. akcji z posiadanych wcześniej 5,31 proc. udziałów w kapitale zakładowym spółki informatycznej.

Eurofilms – fundusze AIG TFI zwiększyły stan posiadanych akcji Eurofilms do 10,36 proc. (przedtem 9,46 proc.).

PROGNOZA GIEŁDOWA

Nastroje przed dzisiejszą sesją mogą być mieszane. Z jednej strony udane notowania w USA oraz wzrost notowań ropy mogą dziś sprzyjać optymistom, z drugiej jednak dziś rano oglądaliśmy potężne spadki na chińskich giełdach. Indeksy w Szanghaju spadały nawet o ponad 6 proc., lecz głównym powodem przeceny są spekulacje na temat restrykcji, które rząd chce nałożyć na niektóre „nielegalne” fundusze inwestycyjne. Nie jest to zatem tak do końca czynnik, który mógłby zaszkodzić warszawskiej giełdzie, czy innym rynkom regionu. Zresztą po spokojnym zachowaniu złotego dziś rano widać, że inwestorzy zagraniczni nie bardzo przejmują się wydarzeniami w Azji.

W środę rano wyniki kwartalne opublikował BRE Bank. Wyniki są lepsze od prognoz, a choć sam bank ma niewielki udział w WIG20, to może pozytywnie wpłynąć także na notowania innych – większych – przedstawicieli sektora, co dałoby pozytywny impuls dla całego rynku.

Reasumując – oczekujemy dziś nieco żywszej sesji niż we wtorek i poniedziałek oraz umiarkowanie pozytywnego rozwoju wydarzeń.

Gdyby ten spokój miał okazać się zwodniczy, to wsparciem dla WIG20 będzie poziom 3340 pkt, a oporem dla wzrostu 3480 pkt.

WALUTY

Złoty nadal pozostaje słaby i nie bardzo widać w inwestorach chęć do kupna naszej waluty. Podobne zjawisko obserwujemy także na innych rynkach regionu – euro umacnia się wobec forinta i korony słowackiej oraz czeskiej. Zagraniczni inwestorzy nie patrzą teraz łaskawie na waluty krajów wschodzących, ponieważ mają do wyboru także porównywalne oprocentowane obligacje w Niemczech (ok. 4 proc.) i w USA (prawie 5 proc.).

Mimo wszystko dalszy wzrost notowań euro wobec złotego jest dość problematyczny – od czterech dni jest powstrzymywany na poziomie 3,94 PLN – tu przebiega „linia szyi” formacji technicznej „głowy z ramionami”, która budowana była przez prawie cały ubiegły rok. Jej przełamanie może więc być bardzo trudne, a jeśli do niego dojdzie, konsekwencje – spadek złotego – także mogą mieć długoterminowy charakter.

SUROWCE

Miedź rozpoczęła środową sesję na giełdzie w Szanghaju od wzrostu ceny o 1,3 proc. do 256,1 USD za funt. Obawy o przerwy w dostawie metalu wywołał protest związków zawodowych chilijskiej kopalni należącej do największego światowego producenta miedzi BHP Billiton domagających się podwyżki wynagrodzeń. Groźba strajku przełożyła się na większą liczbę otwartych długich pozycji na kontraktach terminowych na miedź. Po raz pierwszy od siedmiu dni spadł stan globalnych zapasów czerwonego metalu monitorowany codziennie przez londyńską giełdę LME i wyniósł 210 tys. ton.

Ropa naftowa kosztowała przed godz. 8 czasu europejskiego blisko 57 USD, czyli aż o 3 dolary, lub 5,5 proc. więcej niż poprzedniego dnia. Amerykański Departament Energii poda dziś cotygodniowe dane o stanie zapasów surowca, większość analityków biorących udział w ankiecie agencji Bloomberg oczekuje spadku rezerw w związku z niskimi temperaturami. Zapasy energetyczne USA znajdują się obecnie powyżej średnich poziomów z pięciu lat.

Cena złota poruszała się we wtorek w wąskim zakresie testując poziom 650 USD, który w dalszym ciągu jest niepokonanym oporem. Na koniec dnia za uncję płacono ok. 649 USD. Drożejąca ropa naftowa i dolar oczekujący na dane makroekonomiczne z USA to główne czynniki, które będą w środę obserwować inwestorzy.