Open Finance – Tygodniowy Przegląd Rynku Finansowego – 16 grudnia 2005

Inwestycje gwarantowane

Najatrakcyjniejsze inwestycje w PLN, oprocentowanie stałe (dla kwoty 10 000 na okres 12 miesięcy):

Nazwa instytucji

Wartość inwestycji na koniec okresu (netto)

Oprocentowanie inwestycji (brutto)

Kapitalizacja

Getin Bank

10 405,00

5,00%

na koniec okresu

OPEN Finance

10 344,25

4,25%

na koniec okresu

Dominet Bank/ Euro Bank

10 340,02

4,20%

na koniec okresu

Rynek walutowy

KURSY NBP, Fixing 16.12.2005

Kupno

Sprzedaż

PLN/USD

3,1730

3,2372

PLN/EUR

3,8075

3,8845

PLN/CHF

2,4700

2,5198

           

 

Polski rynek walutowy

 

Ubiegły tydzień potwierdził bardzo mocną pozycję naszej waluty względem euro i dolara amerykańskiego. W poniedziałek szczególnie złoty zyskał na wartości wobec USD w wyniku silnej aprecjacji tej waluty na rynku międzynarodowym. Kurs USD/PLN spadł nawet poniżej poziomu 3,19 PLN. Jeśli chodzi o notowania złotego wobec wspólnej waluty, w przeciągu całego tygodnia polska waluta nieznacznie straciła w wyniku wzrostu kursu EUR/USD w dalszej części tygodnia. Na utrzymanie pozytywnej tendencji dla złotego wpływ miały dane o inflacji w listopadzie (znacznie niższa niż przewidywał rynek), które choć na chwilę przyniosły nadzieję na kolejną obniżkę stóp procentowych.Na koniec tygodnia kurs USD/PLN osiągnął poziom 3,23 PLN, a kurs EUR/PLN poziom 3,88 PLN.

 

Zagraniczny rynek walutowy

 

Wydarzenia na światowym rynku walutowym zdominowane były przez oczekiwanie na wtorkowe posiedzenie FED-u. Na spotkaniu członkowie banku centralnego USA podnieśli po raz 13 raz z rzędu stopy procentowe, ale znacząco zmienili treść komentarza dotyczącego przyszłej polityki. Komentarz ten oraz dane o inflacji wskazują na prawdopodobne zakończenie okresu restrykcyjnej polityki monetarnej. Na rynku zaczyna się mówić o odwrotnym kursie (obniżanie stóp procentowych) już w II połowie 2006 r.Przed posiedzeniem FED wyraźnie na wartości zyskał dolar amerykański. Kurs EUR/USD spadł do poziomu poniżej 1,18. Ale wraz ze zbliżaniem się publikacji komentarza, dolar zaczął tracić na wartości. Kurs EUR/USD na koniec tygodnia wzrósł powyżej 1,20, a kurs USD/JPY spadł do poziomu 115 JPY z poziomu 120 JPY na początku tygodnia. Przyczyną spadku ceny dolara na rynkach światowych były również dane o rekordowym deficycie handlowym. Generalnie rynek oczekuje teraz, że w USA zakończy się cykl podwyżek stóp procentowych, zaś podwyżki dotyczyć będą strefy euro oraz Azji.

 

Polski rynek obligacji i stóp procentowych

 

To był bardzo dobry tydzień dla posiadaczy długich pozycji w obligacjach. Ceny papierów krótko- i długoterminowych wzrosły w przeciągu całego tygodnia. Głównym czynnikiem takiego stanu rzeczy były środowe dane o niskiej inflacji w listopadzie. Wyniosła ona 1,0 proc., a więc mniej niż oczekiwał rynek; jest to wynik niższy niż w październiku, kiedy inflacja cen rok do roku wyniosła 1,6 proc. Na koniec tygodnia inwestorów zaniepokoiło jedynie wyższe tempo wzrostu płac, co może w przyszłych miesiącach przełożyć się na wzrost inflacji. Kluczowe dane nadejdą w poniedziałek o godz. 16., kiedy GUS poinformuje o dynamice produkcji przemysłowej w listopadzie. Rynek oczekuje poziomu 7,4 proc. Jeśli dane się potwierdzą lub wynik będzie lepszy to perspektywa cięcia stóp procentowych oddali się. Może to spowodować korektę i realizację zysków (szczególnie, że w tygodniu przedświątecznym płynność rynku będzie malała).

Na koniec tygodnia rentowność obligacji 2-letnich spadła do poziomu 4,63 proc. (z 4,82 proc. w poniedziałek), a dochodowość obligacji 5-letnich obniżyła się w tygodniu o 22 punkty bazowe do poziomu 5,04 proc.

 

Zagraniczne rynki obligacji

 

Na rynkach obligacji również wyraźnie widać zmiany w polityce monetarnej w największych gospodarkach świata. Obligacje rządu amerykańskiego w tym tygodniu wyraźnie zyskały na wartości (ich rentowność dla obligacji 10-letnich spadła z poziomu 4,57 proc. do 4,43 proc.). Jest to wynik komentarza po posiedzeniu FED, który wskazuje na rychłe zakończenie wielomiesięcznego cyklu podwyżek stóp procentowych.Zupełnie inną sytuację mamy w strefie euro oraz na rynkach azjatyckich. Po dobrych danych wskaźnika ZEW znów podniosły się głosy, że niedawna podwyżka stóp procentowych przez ECB nie jest ostatnim takim krokiem. Podobnie np. w Japonii oczekuje się, że tamtejszy bank centralny odejdzie od polityki przezwyciężania deflacji – polegała ona na utrzymywaniu stóp procentowych blisko zera oraz na „pompowaniu” (operacje typu „buy-sell back”) pieniędzy na rynek międzybankowy. To wszystko sprawia, że rentowności obligacji skarbowych rosną w tych krajach w przewidywaniu podwyżek stóp procentowych w kolejnych kwartałach.

 

Polski rynek akcji

 

Miniony tydzień na warszawskim parkiecie po raz kolejny pokazał siłę polskich funduszy inwestycyjnych. Przed końcem roku konsekwentnie podnoszą one wartość indeksów – w ciągu tygodnia, mimo słabej końcówki, urosły ponad 1 proc. Niska aktywność drobnych inwestorów i brak funduszy zagranicznych spowodował spadek obrotów oraz zmienności kursów. Zauważalne były tylko transakcje pakietowe świadczące o przemeblowaniach w portfelach dużych graczy, a także gra pod wygasające kontrakty (w piątek spekulacyjny wzrost o prawie 1 proc. w ciągu jednej minuty!). Takie zachowanie niestety nie świadczy najlepiej o polskiej giełdzie i przypomina, że możliwe jest wszystko.

 

Na ostatnich pięciu sesjach wśród 20 największych firm, najlepsze okazały się inwestycje w spółki medialne (TVN, Agora – perspektywy dalszego wzrostu rynku reklamowego) i informatyczne (Prokom, Softbank – szansa na pozyskanie nowych kontraktów), a także jak zwykle już w KGHM (nieprzerwany trend wzrostowy na rynku miedzi). W tyle pozostały banki, a także spółki paliwowe, które nieznacznie osłabiły swoją pozycję.

 

Mimo że sytuacja na rynku każe postawić inwestorom pod znakiem zapytania dalsze wzrosty na początku przyszłego roku (pojawiają się też obawy o powtórkę sytuacji ze stycznia 2005 r.), do funduszy napływają wciąż nowe strumienie gotówki, które muszą być lokowane na GPW. Dziwi zatem swoista bierność wyrażona niskimi obrotami przy biciu historycznych szczytów hossy. W środę indeks WIG20 znalazł się powyżej 2 600 pkt, niestety na tym poziomie utrzymał się tylko przez chwilę i tydzień kończyliśmy 4 pkt niżej. Wciąż obowiązuje jednak trend wzrostowy i póki nie zostaną przełamane mocne opory na poziomie październikowych dołków, giełda powinna rosnąć dalej. Ale jeśli dalsze wzrosty przed końcem roku i wyciąganie wartości indeksów mają się powieść, do zakupów muszą przystąpić fundusze zagraniczne. Wtedy także do łask powrócą ich ulubione spółki paliwowe i duże banki, które w ostatnim czasie rosły wolniej niż rynek.

 

Zagraniczne rynki akcji

 

EUROPA – Ostatni tydzień na europejskich giełdach z pewnością należał do udanych dla inwestorów. Główne indeksy osiągnęły poziomy najwyższe od wielu lat (niemiecki DAX znalazł się najwyżej od 45 miesięcy).

 

CAC40: +0,50 proc.

DAX: +0,63 proc.

FTSE100: +0,22 proc.

 

Holenderski Philips obniżył swoje udziały w spółce joint-venture utworzonej wraz z południowo-koreańskim LG. Na transakcji tej Philips zarobi bez podatku 210 mln EUR.Koncern samochodowy DaimlerChrysler zainwestuje 1 mld USD w dwie fabryki w stanie Missouri w USA. W świetle tych informacji warto dodać, że producenci samochodów borykają się z coraz większymi problemami finansowymi – General Motors zwolni ok. 30 tys. pracowników i zamknie 9 fabryk w ciągu najbliższych trzech lat, a Ford na początku 2006 r. ogłosi plan restrukturyzacji. Akcje DaimlerChrysler nie zmieniły w tym tygodniu swojej wartości.

 

USA – Deficyt budżetowy w Stanach Zjednoczonych wzrósł w listopadzie do poziomu 83,1 mld USD (największy historycznie poziom deficytu w tym miesiącu). Rekordowy był też deficyt handlowy zanotowany w październiku, który osiągnął poziom 68,9 mld USD. Pomimo słabych danych makroekonomicznych, giełdy w USA zakończyły tydzień dobrze.

 

DOW JONES: +0,65 proc.

NASDAQ: -0,52 proc.

S&P500: +0,45 proc.

 

Jedna z największych na świecie firm z branży farmaceutycznej Pfizer zdecydowała o podwyższeniu w I kw. 2006 r. wypłacanej dywidendy aż o 26 proc. W reakcji na tą bardzo dobrą dla akcjonariuszy informację, akcje spółki wzrosły o 10 proc.

Agencja Standard&Poor’s obniżyła rating długu koncernu samochodowego General Motors do poziomu “B”, uznawanego za rating dla obligacji „śmieciowych”. Akcje spółki straciły w zeszłym tygodniu 4 proc.

Akcje Boeinga osiągnęły w ostatnim tygodniu poziom 72 USD – najwyższy w historii. Spółce pomagają informacje o nowych kontraktach na dostawę samolotów, jak np. ostatni na 65 sztuk nowego modelu 787 dla australijskich linii lotniczych Quantas.

 

AZJA – Raport „tankan” publikowany przez Bank Centralny Japonii pokazał wzrost optymizmu wśród przedsiębiorców. Mimo

że był on słabszy niż oczekiwano, pokazuje on, że wzrost japońskiej gospodarki jest stabilny.

W ubiegłym tygodniu indeks Nikkei ze względu na realizację zysków przez inwestorów stracił. Pozostałe główne indeksy azjatyckie także obniżyły swoją wartość.

 

HANG SENG: -0,25 proc.

KOSPI: -0,05 proc.

NIKKEI: -2,40 proc.

 

RYNEK FUNDUSZY INWESTYCYJNYCH W POLSCE

 

Rodzaje funduszy inwestycyjnych

 

Analizując politykę inwestycyjną poszczególnych funduszy, możemy podzielić je następująco: fundusze agresywne (akcji), fundusze mieszane (zrównoważone, stabilnego wzrostu), fundusze bezpieczne (rynku pieniężnego, obligacji). Dokonując wyboru funduszy powinniśmy przede wszystkim określić jaki poziom ryzyka inwestycyjnego jesteśmy w stanie zaakceptować. Należy też wziąć pod uwagę oczekiwane zyski, okres inwestycji, a w wypadku funduszy – politykę inwestycyjną funduszu oraz koszty.

 

Wyniki rynku funduszy TFI w Polsce: ostatnie 3 lata

 

Wyniki rynku funduszy TFI w Polsce: ostatnie 12 miesięcy

 

TEMAT TYGODNIA – Jak płacić mniej w banku?

 

Różnice w tabelach opłat i prowizji banków mogą być duże – to powoduje, że część klientów za usługi płaci drogo, podczas gdy inni – często dostając więcej – otrzymują je za niższą cenę. Warto przeanalizować ile tak naprawdę płacimy za rachunek w banku.

           

 

Część banków nie pobiera opłat za prowadzenie rachunku, inne wyceniają usługę nawet na kilkanaście złotych miesięcznie. W jednych bankach za dostęp do konta za pośrednictwem Internetu i telefonu musimy zapłacić, w innych usługa jest bezpłatna. Szczególnie dostęp do konta za pośrednictwem kanałów elektronicznych może oznaczać oszczędności. Warto o tym pamiętać, stojąc w kolejce na poczcie lub czekając przed okienkiem w banku, gdzie opłaty za realizację przelewu wynoszą najczęściej kilka złotych. Transakcje dokonywane przy pomocy systemu internetowego są niemal zawsze tańsze od tych, których dokonuje się

za pośrednictwem pracownika banku. Nawet jeśli bank prowadzący nasze konto pobiera opłaty za transakcje realizowane przez Internet, to i tak korzystanie z kanałów elektronicznych powinno nam się opłacić.

 

Przeanalizujmy porównanie.

 

 

mBank

Pekao SA

PKO BP

rodzaj konta

eKonto

Eurokonto

Superkonto

opłata za konto

0 PLN

8,50 PLN

4 PLN

opłata za dostęp do kanałów elektronicznych

0 PLN

0 PLN

2 PLN

wypłata z obcych bankomatów

5 PLN

4 proc.

min. 4,50 PLN

3 proc.

min. 5 PLN

przelewy w oddziałach

-*

4 PLN

3 PLN

przelewy przez Internet

0,50 PLN

0 PLN

0 PLN

RAZEM**

12,50 PLN

17,50 PLN

16 PLN

 

Porównanie opłat związanych z kontem w wybranych bankach

* mBank – bank internetowy, nie posiada oddziałów

** przy założeniu: 5 przelewów przez Internet miesięcznie, 2 wypłaty po 100 PLN w obcych bankomatach

 

Zwróćmy uwagę – gdyby przeciętny klient w wypadku Pekao SA i PKO BP dokonywał przelewów tylko w oddziale banku, koszty byłyby znacznie wyższe (odpowiednio 37,50 PLN i 31 PLN). Gdyby zaś klienci nie dokonywali wypłat z bankomatów innych banków, płaciliby dużo mniej. Banki ujęte w porównaniu oferują szeroki dostęp do bankomatów bez prowizji: mBank – bankomaty Euronet i BZ WBK; Pekao SA – bankomaty Pekao SA i Euronet; PKO BP – bankomaty PKO BP.

 

Bezprowizyjny dostęp do bankomatów powinien być istotną kwestią przy wyborze konta – nieodpowiedni wybór może nas dużo kosztować. Większość banków udostępnia urządzenia własnej sieci, pobierając jednak opłaty za korzystanie z obcych bankomatów. Prowizje wynoszą od kilku złotych do nawet kilku procent wartości pobieranej kwoty. Popularne jest rozszerzanie sieci bankomatów o urządzenia Euronetu.

 

Niedawno Bank BPH zaproponował swoim klientom bezprowizyjny dostęp do wszystkich bankomatów krajowych w ramach rachunku Sezam Max. Miesięczny koszt użytkowania konta to 12,95 PLN. Mimo że jest to jedna z droższych ofert na rynku (biorąc pod uwagę opłaty za konto), klienci, którzy do tej pory często wypłacali pieniądze z obcych bankomatów, mogą zaoszczędzić. Roczny koszt użytkowania rachunku Sezam Max wynosi 155,40 PLN.

 

Porównując nową ofertę BPH z innymi dostępnymi na rynku – zakładając, że przeciętny użytkownik trzy razy w miesiącu wypłaca pieniądze z obcych bankomatów – najdroższe konto również oferuje Bank BPH. Za standardowy rachunek Sezam (wraz z dostępem do kanałów elektronicznych) zapłacimy w skali roku 179,40 PLN, za roczne użytkowanie karty min. 24 PLN. Do tego wypłaty z obcych bankomatów (trzy w miesiącu) w skali roku będą nasz kosztować 216 PLN. Łączny koszt obsługi takiego rachunku (bez uwzględniania opłat za przelewy) to 419,40 PLN.

 

Aktualnie bezprowizyjny dostęp do bankomatów krajowych wszystkich sieci oferują Bank Ochrony Środowiska (BOŚ) oraz Bank BPH – w ramach rachunku Sezam Max. Miesięczna opłata za prowadzenie podstawowego konta w BOŚ (EKO Konto) wynosi 7 PLN. Za użytkowanie rachunku Sezam Max w BPH zapłacimy kilka złotych więcej. Do końca marca 2006 r. prowizji za wypłatę gotówki z obcych bankomatów nie będzie pobierać również Raiffeisen Bank Polska w ramach Konta Mobilnego. Koszt rocznego użytkowania rachunku wynosi od 35,88 PLN do 83,88 PLN w zależności od zgromadzonych środków.

 

Przy wyborze konta bankowego kwestia opłat powinna być istotna, ale nie najważniejsza. Sprawdzajmy co za cenę prowadzenia rachunku oferuje bank.