Amerykańskie indeksy z euforią zareagowały na rekomendację kupna dla spółek sektora finansowego. W przeddzień wyników publikowanych przez Goldman Sachs znana amerykańska analityk Meredith Whitney oceniła, że wyniki instytucji finansowych w II kw. tego roku mogą okazać się lepszych od wcześniejszych oczekiwań.
Ta ocena spowodowała, że S&P wzrósł o blisko 2,5 proc. i znalazł się powyżej poziomu 900 pkt.
Pozycję autorytetu Whitney zdobyła na początku obecnego kryzysu, gdy oceniła w raporcie z października 2007 kondycję Citigroup.
Biorąc pod uwagę sytuację panującą w sektorze finansowym dobre wyniki Goldman Sachs nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem. Po tym, jak pozostałe banki inwestycyjne zbankrutowały, bądź zostały uratowane poprzez wchłonięcie przez większych graczy rynkowych, na polu ryzykownych inwestycji pozostał jedynie Goldman. Korzystając ze swojej pozycji ustala wysokie marże, dzięki którym najmocniej zyskuje na kryzysie w sektorze finansowym.
Z innych istotnych informacji dziś poznamy dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej za czerwiec. To pozwoli rzucić pewne światło na kondycję popytu konsumenckiego w USA. Pamiętajmy, że plany pomocowe mające na celu wsparcie popytu miały miejsce w Stanach Zjednoczonych już ponad pół roku temu. Podobnie też od dłuższego czasu utrzymują się zerowe stopy procentowe, które mają na celu skłonienie do kontynuacji wydatków. Pora zatem na ocenę, jak silnie wpłynęły na aktywizację popytu. Taki mechanizm walki z kryzysem gospodarczym nakazuje przykładać szczególną wagę do danych obrazujących siłę i skalę popytu konsumenckiego. Nie zapominajmy też przy tym, że to właśnie on jest odpowiedzialny za 75 proc. amerykańskiego PKB.
WIG zyskał wczoraj 0,6 proc. i znajduje się na poziomie 29 790 pkt. Na GPW podczas dzisiejszej sesji akcje KGHM będą notowane bez prawa do dywidendy. Ponad 11 zł dywidenda pozwalały dotychczas, by notowania miedziowego kombinatu utrzymywały się na stabilnym poziomie pomimo spadków cen miedzi. Teraz sytuacja ta może ulec diametralnej zmianie. Wszystko oczywiście zależy od tego, czy spadki na rynku surowców będą kontynuowane.
Grzegorz Wach
Źródło: Finamo