Najnowszy raport AMRON-SARFiN Związku Banków Polskich przynosi podsumowanie czwartego kwartału 2011 roku na rynku kredytów mieszkaniowych. Nowych umów kredytowych przybywało znacznie wolniej niż latem, a rynek rozpoczął hamowanie, które prawdopodobnie wzmocnią dodatkowo nowe regulacje nadzoru finansowego.
W ostatnich trzech miesiącach poprzedniego roku udzielono kredytów na sumę 10,7 miliarda złotych. Wskaźnik ten spadł znacząco, bo aż o 15,54% w porównaniu z III kwartałem 2011 r. Dane te można odczytać jako zapowiedź ostrego hamowania akcji kredytowej w najbliższej przyszłości. Oznaczają one również, że nie ziściły się nadzieje bankowców, którzy spodziewali się napływu klienteli próbującej zdążyć z zaciągnięciem kredytu przed wejściem w życie bardziej restrykcyjnych wymogów badania zdolności kredytowej.
Skala spowolnienia na rynku była nieco mniejsza, jeśli spojrzeć na liczbę podpisywanych umów (-13,02%) co ma związek z rosnącą średnią kwotą kredytu. Przeciętne zobowiązanie zaciągane przez Polaków w IV kwartale 2011 r. to kredyt na 207 tysięcy złotych, przy czym kredytobiorcy wybierający kredyty denominowane w walutach obcych przeciętnie zadłużali się na znacznie wyższą kwotę (352 tys. zł).
Liczba nowo podpisanych umów kredytowych IV kw. 2010 – IV kw. 2011
Źródło: ZBP.
W złotych, bez wkładu własnego i długoterminowo
Struktura walutowa nowo udzielonych kredytów nie zmieniła się znacząco. W dalszym ciągu rośnie udział zobowiązań w rodzimej walucie (77% w IV kwartale 2011 r.), a wraz z wycofywaniem z bankowych ofert kredytów we frankach szwajcarskich widocznie spadł ich udział w wartości nowych kredytów (o 4 pp. w ciągu kwartału, do poziomu 5,67%). W ostatnich miesiącach 2011 r. przybyło natomiast kredytów w euro – ich udział wzrósł o niemal 6 pp. (do 17%).
Ponad połowa kredytów udzielonych w 2011 roku charakteryzowała się wskaźnikiem LTV przekraczającym 80%. W ostatnich 3 miesiącach ich udział nieznacznie spadł, lecz nie zmienia to ogólnego obrazu sytuacji – Polacy rzadko dysponują znaczącym wkładem własnym, a w okresie 2009-2011 tendencja ta tylko przybrała na sile.
6 na 10 zaciąganych w IV kwartale 2011 r. kredytów będzie spłacanych przez 25-35 lat. Zobowiązania o maksymalnie wydłużonym okresie spłaty (ponad 35 lat) stanowią margines rynku, a ich udział się obniżył i sięga nieco ponad 8%.
Rodzina na swoim w odwrocie
W danych dotyczących kredytów udzielanych w ramach programu Rodzina na swoim zauważyć można konsekwencje zmiany warunków przyznawania dofinansowania. W porównaniu z III kwartałem 2011 roku wartość tego typu zobowiązań spadła niemal o połowę (47,4%). Po pomoc w nabyciu mieszkania sięgali przede wszystkim ludzie młodzi, prawie 40% beneficjentów mieściło się w grupie wiekowej 30-35 lat.
W całym 2011 roku liczba i wartość kredytów z dopłatami jednak wzrosła, przy czym w porównaniu z rokiem 2010 zmieniła się nieco ich struktura. Więcej zwolenników znalazła budowa domu, a chętnych na kredyt finansujący zakup na rynku pierwotnym ubyło.
Idą gorsze czasy
Mimo kiepskiego czwartego kwartału bankom udało się zakończyć 2011 rok symbolicznym wzrostem. Suma udzielonych kredytów była o 1,13% wyższa niż w roku 2010, a liczba umów wzrosła o 0,35%. Tej tendencji zapewne nie uda się utrzymać w kolejnych 12 miesiącach. Wygaszanie programu rządowych dopłat oraz zaostrzenie procedur badania zdolności kredytowej wynikające ze znowelizowanej Rekomendacji S to czynniki, które będą sprzyjać kredytowej stagnacji.
>>> Pobierz pełny raport |
Źródło: Bankier.pl