Czwartkowy handel na giełdach w Europie był pełen niespodzianek, które dostarczały inwestorom nie lada emocji. Choć głównym bohaterem dzisiejszych wydarzeń był Premier Grecji George Papandreu, to na chwilę światło reflektorów zostało skierowane na EBC, które nieoczekiwanie obniżyło stopy procentowe w Strefie Euro.
Początki sesji nie napawały optymizmem. Europa zaczęła dzień na wyraźnym minusie i mało kto się spodziewał, że kilka godzin później niektóre indeksy w Europie Zachodniej będą zyskiwać więcej niż 3 proc. Najważniejsze parkiety „pięły się w górę jak po nitce”.
Około godziny 11:00 na rynkach pojawiły się wyniki aukcji hiszpańskich obligacji. Aukcja zakończyła się powodzeniem – Hiszpania sprzedała 3 i 5-letnie obligacje o łącznej wartości 4,49 mld EUR. Była to dobra informacja dla rynków, które pamiętają ostatnią aukcję włoskich papierów gdzie nie udało się sprzedać całości oferowanych obligacji.
Nieco później zaczęły napływać informacje z Grecji, która za sprawą poniedziałkowego wystąpienie Georga Papandreu ponownie stała się głównym aktorem na europejskiej scenie kryzysu. Początkowo pojawiły się informacje, jakoby Premier Grecji stracił większość w parlamencie, co w perspektywie jutrzejszego głosowania nad wotum zaufania greckiego rządu było jednoznacznym sygnałem końca rządów George’a Papandreu.
Następnie agencje informacyjne nie nadążały w aktualizowaniu doniesień, które początkowo mówiły o tym, że Papandreu będzie „walczył” dalej, ale wycofa się z referendum. Chwilę później agencja Dow Jones poinformowała, że obecny Premier jeszcze dziś złoży dymisję, co też szybko zostało podważone. Obecnie George Papandreu chce jeszcze przeprowadzić rozmowy z opozycją w celu stworzenia przejściowego rządu oraz oświadcza, że referendum jednak nie będzie. Jak powiedział: – referendum nigdy nie było celem samym w sobie. Wygląda na to, że pomysły George’a Papandreu o oddaniu głosu Grekom z początku tygodnia, zostały bardzo szybko spacyfikowane.
O godzinie 13:45 dość zaskakującym wydarzeniem było obniżenie stóp procentowych w Strefie Euro. Rynek spodziewał się pozostawienia ceny pieniądza na poziomie 1,5 proc., lecz EBC jednogłośnie obniżył ją o 25 punktów bazowych do poziomiu 1,25 proc. Jest to dość interesujący debiut nowego szefa EBC Mario Draghiego, który sprawowanie urzędu rozpoczyna od obniżki stóp procentowych.
Choć giełda w Warszawie rozpoczęła sesję mocno pod kreską to podążając za parkietami w Europie Zachodniej, około godziny 14:00 zyskiwała nawet prawie 3 proc. Ostatecznie WIG20 zakończył handel na poziomie 2 397,35 punktów, czyli 1,77 proc. wyżej niż wczoraj. Choć skala wzrostów w Warszawie nie była tak duża jak w Paryżu, Frankfurcie czy Mediolanie to odzwierciedla dzisiejsze zachowanie indeksów, które od mocnej czerwieni przeszły w głęboką zieleń.
K.G.
Źródło: Bankier.pl