Partnerzy Inwestycyjni: Korekty jeszcze nie teraz?

Po silnej sesji we wtorek, oczekiwano korekty na rynkach akcji w USA. Te jednak zaskoczyły pozytywnie notując dodatnie sesje. Indeks S&P500 wzrósł o 0,3% do poziomu 1289 pkt., a Nasdaq o 1,2% do 2378 pkt., mimo, iż jedna z dwóch agencji finansujących amerykański rynek nieruchomości, Freddie Mac, zanotował w II kwartale stratę trzy razy większą od prognoz analityków, czwartą kwartalna z kolei stratę z rzędu i o 80% obciął dywidendę dla akcjonariuszy.

Tak optymistyczni jak w USA, nie byli już inwestorzy na rynku akcji w Japonii. Tamtejszy główny indeks Nikkei spadł o blisko 1%, po tym, jak japoński rząd przyznał, iż sytuacja gospodarcza Japonii pogarsza się. Informacja ta znalazła także odzwierciedlenie na rynku walutowym (wzrost na parze walutowej dolar/jen do 109,50 USD/JPY).

Większość część dnia wyglądała jednak na globalnych rynkach tak, jakby inwestorzy wstrzymywali się z decyzjami inwestycyjnymi przed godz. 16.30, kiedy to Amerykański Departament Energii opublikować miał tygodniowe zmiany zapasów ropy. Wzrosły one o 1,61 mln baryłek zamiast oczekiwanego minimalnego spadku, co zaraz znalazło odzwierciedlenie w spadku ceny ropy do nawet 117 dolarów za baryłkę. Obecnie cena znów powróciła do poziomu 119 USD/baryłka. Wczorajsza popołudniowa przecena ropy zbiegła się ze spadkami eurodolara i testowaniem odgórnie poziomu 1,54, które zakończyło się niepowodzeniem.

Na lokalnym rynku walutowym złoty osłabił się o ok. 1% w stosunku do głównych światowych walut, po słownej interwencji Waldemara Pawlaka – ministra gospodarki. Ciekawe natomiast jest to, co się działo na polskim rynku długu. Emisja 2-latek zakończyła się sprzedażą papierów o wartości ponad 1,8 mld z rentownością 6,47% – aż o 0,40 punktu procentowego mniejszą niż na początku lipca. Co ważne, także na rynku wtórnym mieliśmy silną przewagę kupujących, która zmniejszyła rentowności o średnio 5 pkt. bazowych na całej krzywej. Świadczy to najprawdopodobniej o tym, iż kapitały były wycofywane przez inwestorów zagranicznych z polskiego rynku akcji.

Dziś poznamy decyzje banków centralnych co do stóp procentowych: Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii. Inwestorzy nie oczekują zmian stóp procentowych, aczkolwiek przysłuchiwać się będą tonowi komunikatu ECB. Rynek walutowy prognozuje, że mimo słabnącej siły gospodarki strefy euro, wcale nie będzie to ton „gołębi” (odbicie się eurodolara od poziomu 1,54 i marsz w górę do 1,5460).