Partnerzy Inwestycyjni: Podwójne uderzenie czyli euromania trwa

Przy okazji warto wspomnieć, że nasza wiceminister oprócz wspomnianej zachęty, zarzuciła innego typu przynętę w postaci przypomnienia inwestorom zgromadzonym na seminarium brytyjskiej izby handlowej o wzroście gospodarczym w pierwszym kwartale na poziomie 7% czy też zakładanym wzroście inwestycji o 20%. Nie da się ukryć, że od momentu ogłoszenia decyzji o organizacji mistrzostw Euro 2012 przez Polskę i Ukrainę krajowy rynek akcji, a dokładnie rzecz biorą branża budowlana (szczególnie firmy związane z budownictwem przemysłowym i infrastrukturalnym) przeżywa kolejną (którą to już?) mini hossę, czego przykładem są poniedziałkowe wzrosty takich spółek jak ULMA d. Bauma (+42,98%), Żurawie Wieżowe (+25,97%) czy Stalexport (+14,84%). Czy ktoś w ogóle jeszcze pamięta, że Żurawie 4 miesiące temu kosztowały 9 złotych, a Bauma 3 lata temu kosztowała 3,50 zł? Wszystko wskazuje na to, że nie – bo wzrosty cen akcji spółek z tej branży już dawno temu oderwały się od fundamentów (których nota bene w przypadku niektórych nigdy nie było, nie ma i nie wiadomo czy będą). To co martwi, to oczywiście brak udziału we wzrostach szerszego grona spółek, co przy rekordach cenowych indeksów krajowych akcji nie napawa optymizmem oraz zwiększona ostatnio zmienność rynku, co przy obecnych warunkach rynkowych zwiększa prawdopodobieństwo większej korekty. Na razie jednak nie ma co panikować, a poniedziałkowe spadki można wytłumaczyć ewentualną “podażą podatkową” związaną z przymusem odprowadzenia podatku od zysków giełdowych za zeszły rok do 30 kwietnia br. To co nam pomaga to oczywiście publikacja wyników spółek za I kwartał tego roku oraz bardzo dobra koniunktura na rynkach światowych, ale tego typu zdarzenia z pewnością nie będą trwać wiecznie.