Paweł Wróbel, dotychczasowy Dyrektor Departamentu PR i rzecznik prasowy Grupy Generali w Polsce, objął stanowisko Dyrektora Departamentu Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu firmy.
Z początkiem października objął Pan nowe stanowisko w Grupie Generali. Skąd wynika ta zmiana? i co jest dla Pana najważniejsze w Pana pracy?
Paweł Wróbel: Doszliśmy wraz z Zarządem do wniosku, że trudne dla światowej gospodarki chwile wymagają nieco innego spojrzenia i na biznes i na działania marketingowe. Pomysł na połączenie Departamentów Marketingu oraz Public Relations w jeden organizm – bo taki jest efekt zmian które zaszły w moim obszarze działania w Generali – to nic innego jak chęć jeszcze efektywniejszego poszukiwania i wykorzystywania synergii pomiędzy tymi aktywnościami. Marketing i PR – wraz ze wszystkimi narzędziami obu tych obszarów – mogą wiele zdziałać „w pojedynkę”, a w sytuacji gdy są ze sobą odpowiednio zgrane i tworzą jeden ciąg naczyń połączonych, dają szansę na zwielokrotnienie efektów promocyjnych i komunikacyjnych. Chciałbym obrazowo rzecz ujmując aby wynik równania 1+1 dał w przypadku PR-u i marketingu Generali wynik co najmniej 3 (śmiech).
Niestandardowe i zauważalne rozwiązania z obszaru marketingu i PR są nieodłącznym elementem firm myślących o sukcesie w czasach szumu informacyjnego, gdy trudno jest uciec od ciągłego postępu i zmian, gdy wciąż słyszy się o nowych produktach, różnorodnych działaniach, gdzie oczekiwania interesariuszy firm nieustająco wzrastają, a klienci i opinia publiczna nagradzają nie tylko za cenę, ale także za jakość, serwis i innowacyjność usług. Wykorzystując kompleksowe spojrzenie na działania promocyjne, marketingowe i komunikacyjne, słowem stawiając na synergię w obszarach marketingu i PR będziemy dążyć do stałego wzmacniania wizerunku marki Generali w Polsce, jako firmy innowacyjnej, kompetentnej, wiarygodnej, ze stale rosnącą pozycją na rynkach w Polsce i na świecie, zbierającej doświadczenie i budującej swoją renomę już od niemal 180 lat naszej działalności.
Kryzys – jaki ma wpływ na obecność i działalność w zakresie PR i marketingu? Co stanowi największe wyzwanie?
W trudnym czasie spowolnienia gospodarczego i wielkiej konkurencji – zwłaszcza na rynku ubezpieczeń w Polsce – szczególnego znaczenia nabiera pozytywna, rynkowa ocena wartości marki i jej wizerunek w oczach interesariuszy. Waga działań z obszaru marketingu i PR jest tym wyższa w obecnej sytuacji, gdy budżety na kampanie marketingowe podlegają siłą rzeczy pewnym ograniczeniom, a środki na kampanie ATL i BTL są generalnie przekierowywane z działań wizerunkowych w stronę kampanii produktowych. To zatem spore wyzwanie dla marketerów, którzy muszą sprostać presji coraz wyższych wymogów odnośnie efektywności kampanii marketingowych i to w sytuacji gdy w czasach kryzysu odpowiedzialne korporacje każdą wydaną złotówkę na tego typu aktywności jeśli nie oglądają z dwóch stron, to przynajmniej uzasadniają na poziomie dużo większych szczegółów w porównaniu choćby z sytuacją sprzed kilku lat. To moment, w którym faktycznie każda złotówka jest… na wagę złota. Takie realia rynkowe dają również spore pole do popisu dla działań PR-owych, w tym zwłaszcza w dziedzinie relacji z mediami. Rola tego typu działań będzie w mojej opinii w najbliższym czasie jeszcze bardziej wzrastać. Również dlatego staramy się prowadzić w Generali otwartą i proaktywną politykę informacyjną, stawiając na bliskość w relacjach z mediami. Cieszy mnie fakt, iż taka strategia ma swe pozytywne efekty. Przykładem mogą być chociażby nasze czołowe miejsca w corocznym, prestiżowym dla świata PR’u i marketingu rankingu w Polsce jak „Top Marka”, realizowanym przez Miesięcznik „PRESS”, k™óry ukazał sie na początku października br. (w tym roku miejsce na 3 stopniu podium). W raportach badających opinie dziennikarzy na temat towarzystw ubezpieczeniowych Generali również wypada bardzo pozytywnie. Znacząca liczba publikacji i ich pozytywny wydźwięk świadczyć mogą o tym, iż nawet w dobie kryzysu można pracować nad umacnianiem wizerunku firmy, a nie tylko bronić się przed negatywnymi skutkami trudnego otoczenia makroekonomicznego.
Z czego jest Pan szczególnie dumny?
P.W.: W krótkim okresie to choćby wspomniany ranking TOP Marka, gdzie dodatkowej satysfakcji mojemu zespołowi przyniósł fakt, iż Generali udało się zdystansować wielu konkurentów rynkowych, którzy mogą pochwalić się wyższym udziałem w rynku. Dowodzi to wg mnie faktu, że na ocenę wizerunku marki nie ma wpływu wyłącznie liczba pozyskanych klientów czy wielkość budżetów reklamowych, a raczej jakość świadczonego serwisu wszystkim interesariuszom firmy, w tym również w dziedzinie relacji z mediami. Tak wysoka lokata w rankingu najlepiej i najczęściej opisywanych marek ubezpieczeniowych to dowód na to, że nasze starania odnoszą skutek, mamy szansę docierać do naszych interesariuszy w Polsce z pozytywnym przekazem, co jeszcze bardziej mobilizuje do pracy i stałej bliskości w codziennej współpracy z mediami.
Skąd czerpie Pan energię do swojej pracy?
P.W.: Najwięcej pozytywnej energii dodaje mi w pracy kreatywność, pomysłowość i zwyczajna chęć do pracy ludzi, z którymi się na co dzień spotykam w firmie. Nie ma nic przyjemniejszego jak to gdy widać, że ludziom się chce chcieć. Tak też staram się dobierać sobie współpracowników, cenię i lubię ludzi z inicjatywą, bo bije od nich pozytywna energia, którą można zarażać innych.
Rozmawiała Barbara Koziar, Bankier.pl
Źródło: Przegląd Finansowy Bankier.pl