Bank Pekao S.A. traci rynek. Chociaż formalnie wciąż zajmuje wysoką, drugą pozycję pod względem liczby klientów detalicznych, a także posiada znaczący udział w pozostałych segmentach, to nie trzeba być wielkim analitykiem, żeby stwierdzić, że Bank leci jedynie na renomie i swoim dotychczasowym udziale w rynku. A konkurencja działa i ciągle podgryza pozycję wicelidera. Bank owszem – ma sukcesy na swoim koncie. Bo przecież wyniki finansowe nie biorą się znikąd. Jednak nawet w tym przypadku komunikacja kuleje i klienci postrzegają Żubra, jak postrzegają (a może to my jesteśmy tylko skrzywieni?). Coś chyba jednak jest na rzeczy. Kampanie innych banków po prostu widać, a czy ktoś widział jakąś innowację produktową w wykonaniu Pekao S.A.? My widzieliśmy – kilka dobrych lat temu. Wszystko pozostałe to tylko próba (powolna) dostosowywania się do standardów, które dawno obowiązują na rynku. Być może ulegnie to zmianie, przynajmniej w kwestii komunikowania. Bank zaczął rozglądać się na rynku i planuje zlecić jakiejś agencji reklamowej projekt BTL. Nikt nic więcej niestety nie wie. Agencją, która dotychczas obsługuje Pekao S.A. jest Leo Burnett. Firma znana i kreatywna (ach te twórcze przejażdżki po korytarzach na hulajnodze ;), ale skoro zaczęło się przeglądanie ofert konkurencji… No cóż – czasami tak się dzieje, kiedy szuka się błędów na zewnątrz, a nie wewnątrz organizacji. Jednak czasy niewyrafinowanych, a przy tym lojalnych klientów, na całe szczęście odchodzą w przeszłość. My sobie jednak myślimy, że znając podejście Pekao S.A., pewnie coś planują zrobić w najbardziej świadomym segmencie klientów – w dużych firmach i korporacjach. Detal to mało ruchliwy jest, a firmy korzystając z usług kilku instytucji mogą na bieżąco porównywać jakość usług. P.S. Jesteśmy złośliwi i proponujemy wypromowanie szlagieru „Pekaosa 2”. Może tym razem pomoże? Kto nie jeszcze nie zna, albo chce sobie przypomnieć – zapraszamy. Tak. To JEST autentyk!