Pesymistyczne prognozy dla ropy

Na rynkach wielu towarów trwa konsolidacja, której rezultatem są obecne bardzo zróżnicowane sesje. Wczoraj wartość indeksu CRB spadła o symboliczne 0,05% do poziomu 310,97 pkt. Wpływ rynku walutowego nie był istotny – US Dollar Index zakończył sesję na neutralnym poziomie 77 pkt., pokrywającym się z kursem na otwarciu.

Notowania ropy naftowej typu WTI spadły wczoraj o 0,42% do poziomu 84,57 USD za baryłkę. Stronie podażowej sprzyjał raport amerykańskiego Departamentu Energii, w którym podano, że zapasy ropy w USA w minionym tygodniu wzrosły o 1,34 mln baryłek. Wprawdzie wartość ta była zbliżona do oczekiwań z początku tygodnia (wzrost o około milion baryłek), jednak i tak mogła być pewnym zaskoczeniem ze względu na wcześniejsze szacunki Amerykańskiego Instytutu Paliw, według którego zapasy ropy spadły o 3,8 mln baryłek.

Tymczasem o niecałe pół procenta (+0,45%) wzrosła cena baryłki ropy typu Brent, która na koniec wczorajszego dnia wyniosła 109,21 USD. Taka sytuacja wywołała ponowne zwiększenie się dyferencjału Brent-WTI, niemal do 25 USD na baryłce.

Niemniej jednak, prognozy dotyczące ropy naftowej typu Brent także są pesymistyczne. Na corocznej konferencji Oil & Money w Londynie, która miała miejsce w ostatni wtorek i środę, 77% uczestników oceniło prawdopodobieństwo recesji w rozwiniętych gospodarkach należących do OECD jako wysokie, a jedynie 23% – jako niskie. Dwie trzecie uczestników konferencji uważa, że prognozy popytu na ropę naftową w przyszłym roku będą dalej obniżane, a notowania ropy Brent zejdą do końca bieżącego roku poniżej 100 USD za baryłkę. W środę Międzynarodowa Agencja Energetyczna obniżyła prognozę światowego popytu na ropę w 2012 r. o 210 tys. baryłek dziennie, dodając, że produkcja tego surowca w Libii może rosnąć szybciej niż przewidywały dotychczasowe prognozy.

Tymczasem pozytywne nastroje nie opuszczają inwestorów na rynku złota. Mimo że wczoraj cena kruszcu spadła, to prognozowane pogorszenie kondycji światowych gospodarek jest uważane za czynnik, który prawdopodobnie wyhamuje ewentualną zniżkę. Stronę popytową wsparła informacja z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który oznajmił, że banki centralne Tajlandii, Boliwii i Tadżykistanu kupiły w sierpniu łącznie 18,2 ton złota. Bardziej istotne będą jednak dopiero dane za wrzesień, które pokażą, jak zachowywały się banki centralne po gwałtownej zniżce notowań tego metalu. Możliwe, że wykorzystają one niższy poziom cen do zwiększenia zakupów złota.

Ropa: Sytuacja na wykresie ropy naftowej pozostaje w zasadzie niezmienna. Obecnie notowania znajdują się w bardzo wąskim klinie, tuż pomiędzy ograniczającą je z góry linią średnioterminowego trendu spadkowego a ograniczającym je z dołu wsparciem w okolicach 84 USD za baryłkę. Stochastic wygenerował sygnał sprzedaży, jednak MACD nadal sugeruje przewagę kupujących.

Miedź: Po kilkusesyjnej, nerwowej konsolidacji, strona popytowa na rynku miedzi dziś przejmuje stery, naruszając poziom 3,3550 USD za funt. Wskaźniki w większości potwierdzają przewagę kupujących – linie MACD, RSI czy Stochastic poruszają się w górę. Na północ zawraca także linia 14-sesyjnej średniej ruchomej. Warto jednak pamiętać, że strona podażowa wciąż jest w stanie zepchnąć notowania poniżej w/w poziomu.

Złoto: Na wykresie złota sytuacja techniczna pozostaje niezmienna. Notowania kruszcu nadal poruszają się w delikatnym ruchu wzrostowym. Od dołu ogranicza je linia 14-sesyjnej średniej ruchomej. Wskaźniki przemawiają na korzyść kupujących – wśród nich jest MACD, na którym utrzymuje się sygnał kupna.

Srebro: Na wykresie utrzymuje się konsolidacja cen srebra w okolicach 31-33 USD za uncję. Najbliższym wsparciem pozostaje linia 14-sesyjnej średniej ruchomej. Stronie popytowej sprzyjają wskaźniki (m.in. poruszające się w górę linie MACD i RSI), jednak obecnie najważniejszym oporem jest poziom 33,60 USD za uncję. Dopiero jego pokonanie da wyraz sile popytu.

Kukurydza: Wprawdzie notowaniom kukurydzy nie udało się pokonać oporu w okolicach 657 USD za 100 buszli, jednak strona popytowa nie daje za wygraną. Wczoraj ceny zboża odbiły na północ po dotarciu do wsparcia w postaci linii 14-sesyjnej średniej ruchomej. Niemniej jednak, presja podaży nadal się utrzymuje i dziś nie pozwala kupującym na kolejny atak na w/w opór.

Pszenica: Po dynamicznym spadku notowań pszenicy, ceny tego zboża dotarły z powrotem w okolice wsparcia (619 USD za 100 buszli). Okazało się ono skuteczne, jednak stronę popytową w drodze na północ zatrzymała linia 14-sesyjnej średniej ruchomej. Mimo wygenerowanego na MACD sygnału kupna, presja podaży jest widoczna.

Źródło: DM BOŚ