Badania przeprowadzone w ubiegłym roku przez firmę First Data Corp. wykazały, że 43% dorosłych Amerykanów otrzymało oszukańcze e-maile, z tego około 5% z nich (4,5 miliona osób) odpowiedziało na nie, dostarczając oszustom potrzebnych im informacji.
– Ofiary tracą średnio 600 dolarów, ale jeśli podały swój numer ubezpieczenia społecznego, straty mogą być dużo większe – mówi Susan Grant, szefowa centrum informacji o oszustwach Narodowej Ligi Konsumentów. Posługując się wyłudzonym numerem ubezpieczenia przestępcy mogą np. założyć fałszywe konto bankowe.
Według Hacking.pl gwałtownie rośnie liczba przypadków phishingu. W pierwszej połowie 2005 roku codziennie przeprowadzano ich 5,7 miliona, natomiast już w drugiej połowie 7,92 miliona. Hacking.pl zauważa, że początkowo atakowani byli klienci wielkich banków i serwisów internetowych. Obecnie coraz częściej przedmiotem ataków stają się klienci niewielkich regionalnych banków.
Rosnące zagrożenie negatywnie odbija się na zachowaniach klientów. Raport Konsumencki z końca 2005 roku wykazał, że 90% Amerykanów zmieniło swoje przyzwyczajenia dotyczące poruszania się w Sieci, a 30% rzadziej jej używa z obawy przed kradzieżą tożsamości.
Inne badania szacują, że ponad jedna trzecia obywateli USA nie dokonuje zakupów online w trosce o bezpieczeństwo. Niektóre z wyników sugerują, że klienci mogą zaprzestać używania bankowości internetowej. – Jeśli ludzie stracą zaufanie do Internetu, ten kanał bankowości przestanie sie rozwijać – mówi Doug Johnson z Amerykańskiego Stowarzyszenia Bankowców.