PKO BP postawi na internet

Czego w najbliższym czasie może się spodziewać 10 mln klientów PKO BP?
Zamierzamy zdecydowanie przyspieszyć czas realizacji operacji bankowych, np. w oddziałach. W ubiegłym roku zakończyliśmy wprowadzenie zintegrowanego systemu informatycznego, teraz chcemy przełożyć tę nowoczesną technologię na poprawę obsługi w oddziałach. Nasi klienci przy okienku zaczną spędzać zdecydowanie mniej czasu – szybciej dokonają przelewu czy wypłaty, szybciej też będzie rozpatrzony ich wniosek kredytowy. Chcemy ponadto ograniczyć ilość papieru w placówkach, choć wiemy, że to może jeszcze potrwać dłużej niż kilka miesięcy.

I może jeszcze zamiast stać w kolejce klienci będą siedzieć przy stole naprzeciwko swojego doradcy?
Właśnie w tym kierunku prowadzone są prace obejmujące nową organizację działania naszych placówek. Pracujemy nad nowym modelem oddziału i jeśli go przyjmiemy do realizacji, to pierwsze placówki nowego typu znajdą się w dyspozycji klientów już w połowie przyszłego roku.

Jak zmieni się oferta banku?
Zmiany pojawią się już jesienią, przede wszystkim w Inteligo. Ponad 600 tys. jego klientów będzie mogło skorzystać przez internet z nowej, atrakcyjnej oferty lokat i kredytów. Do tego zarówno klienci Inteligo, jak i ponad 2,9 mln właścicieli kont w PKO BP posiadających już dostęp do obsługi przez internet (iPKO) mają już możliwość połączenia swoich rachunków z rachunkiem maklerskim prowadzonym przez Dom Maklerski PKO BP. Dzięki temu mogą bez konieczności odwiedzania naszych placówek nabywać papiery wartościowe, a od jesieni – dokonywać zleceń maklerskich. Poprawimy także obsługę klientów zamożniejszych, którym na konto wpływa miesięcznie powyżej 5 tys. zł. Poprawi się obsługa dzięki dedykowanym doradcom.

W bankach coraz trudniej teraz o kredyt.
PKO BP nie realizuje takiej polityki. Klientom posiadającym zdolność kredytową udzielamy kredytów konsumpcyjnych. Sprzedaż takich kredytów utrzymuje się na podobnym poziomie co w ubiegłym roku.

Każdemu, na dowód, bez poręczycieli?
No nie zupełnie. Około 80 proc. kredytobiorców to stali klienci banku korzystający z wygodnej procedury otrzymania kredytu.

Czy widać ożywienie w kredytach hipotecznych?
Miesięcznie udzielamy ich tyle samo co w ubiegłym roku. Tyle że zmieniła się ich struktura walutowa. Teraz tylko nieznaczną część stanowią kredyty walutowe we frankach. Obserwujemy, że inne banki wyhamowały z finansowaniem potrzeb mieszkaniowych swoich klientów. Dlatego, gdy w 2008 r. nasz udział w nowo udzielanych kredytach hipotecznych nieco przekraczał 20 proc., teraz wynosi ponad 30 proc. Do tego około 50 proc. kredytów z programu „Rodzina na swoim” udziela PKO BP. To jest m.in. efekt naszej elastycznej i racjonalnej polityki kredytowej, a także skutek rozpoznawalności marki PKO BP.