Płacisz raty? Nie daj się szantażować

W ostatnich tygodniach niektóre banki postanowiły renegocjować warunki zawartych wiele miesięcy temu umów kredytowych. Banki proponowały m.in. przewalutowanie kredytu, podwyższenie oprocentowania, a nawet żądają kolejnej nieruchomości jako zabezpieczenia spłaty udzielonej pożyczki. Sytuacja dotyczyła kredytobiorców zadłużonych we frankach szwajcarskich. Kiedy kurs tej waluty zaczął gwałtownie rosnąć, wzrosło także zadłużenie kredytobiorców.

„– Kredytobiorca nie ma obowiązku przystawać na propozycję banku. Jest to wyłącznie jego decyzja, czy zdecyduje się na zmianę umowy kredytu – uważa Andrzej Nentwig, prawnik w zespole prawa konkurencji w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr. – Pewien problem mógłby się pojawić w odniesieniu do tych konsumentów, których umowy zawierałyby postanowienie, zgodnie z którym bank miałby prawo do zmiany waluty kredytu we własnym zakresie bez ich zgody. Jednak nawet w takiej sytuacji konsument jest chroniony przez przepisy kodeksu cywilnego, które jednoznacznie stwierdzają, iż zakazane są postanowienia wzorców umownych sprzeczne z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszające interesy konsumentów – podkreśla Nentwig.”, czytamy w „Rz”.

„Także Małgorzata Ludwik, radca prawny z kancelarii prawnej Grynhoff Woźny Maliński, podkreśla, że w kontaktach z bankiem klient nie jest bezbronny nawet wówczas, gdy bank zagwarantował sobie w umowie jednostronne uprawnienie do zmiany oprocentowania, marży czy też prawo żądania dodatkowego zabezpieczenia kredytu. – Podwyższenie ustalonej marży, zmiana oprocentowania, żądanie dodatkowego ubezpieczenia kredytu czy też ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia kredytu stanowi zmianę umowy kredytowej, a zatem – co do zasady – wymaga zgody dwóch stron. Oznacza to, że bank nie może samowolnie zmieniać warunków umowy kredytowej – wyjaśnia Małgorzata Ludwik.”, pisze dziennik.

Komisja Nadzoru Finansowego skrytykowała działania banków mające na celu zmianę warunków umów. Podkreśliła, że spadek zabezpieczenia nie oznacza spadku zdolności kredytowej klienta, a wszelkie działania podejmowane wobec kredytobiorców muszą uwzględniać specyfikę każdego kredytu i sytuację kredytobiorcy. Dodatkowo, jedną z podstawowych zasad przy zawieraniu umów jest zasada równości stron, w związku z tym za niewłaściwą należy uznać sytuację, w której banki wykorzystując zapisy umów będą dążyły do zmiany warunków, na jakich udzielały kredyty. Zwiększenie obciążeń klienta w wyniku wzrostu marży może ponadto negatywnie wpłynąć na jego zdolność do spłaty kredytu.

Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej” w artykule „Płacisz raty – nie daj się szantażować” autorstwa Grażyny Błaszczak.