Policja poinformowała oficjalnie o 11 zgłoszeniach kradzieży gotówki. W sumie z kont poszkodowanych zniknęło 50 tys. zł. Wszystkich poszkodowanych łączyło to, że w minioną środę wypłacili pieniądze z tego samego bankomatu BPH. Nieoficjalnie mówi się o nawet 400 poszkodowanych klientów różnych banków korzystających z różnych (najprawdopodobniej pięciu) bankomatów na terenie miasta.
Jeden z klientów przyznaje, że kiedy korzystał z bankomatu, ze szczelny, w którą wkłada się kartę, coś wystawało. Myślał jednak, że jest to coś, co ma ułatwić wkładanie karty do środka. Było to jednak urządzenie do skanowania karty bankomatowej. Złodzieje montują ukryte minikamery rejestrujące wklepywanie na klawiaturze PIN-u do karty. Stosują też specjalne nakładki na klawiaturę albo posypują proszkiem, by odnaleźć użyte przez klienta banku klawisze.