Po mBanku i MultiBanku franka porzucił też Alior

Huśtawka nerwów jaką zafundował szalejący kurs franka okazała się zbyt mocnym doświadczeniem dla banków. Z grona siedmiu instytucji gotowych pożyczyć na mieszkanie w CHF pozostały już tylko cztery, a w praktyce dwie: Nordea i BPH. I to od ich decyzji będzie zależało czy frank zniknie z polskiego rynku.

We wtorek z udzielania kredytów hipotecznych w szwajcarskiej walucie wycofały się banki należące do BRE – mBank i MultiBank. W środę dołączył do nich Alior. Nieco wcześniej, bo wiosną tego roku, kredyty w szwajcarskiej walucie przestał oferować również Polbank. W efekcie po kredyt we franku można obecnie pójść już tylko do: BPH, Nordei, PKO BP i DB PBC.

W PKO BP i DB PBC kredyty są, ale na bardzo wysokiej półce

Przy czym PKO BP proponuje zaporową przekraczającą 6 proc. marżę, która sprawia, że przedsięwzięcie to jest nieopłacalne. W DB PBC też nie jest łatwo. Można powiedzieć, że w praktyce nie udzielamy kredytów we franku. Zdarza się to w wyjątkowych sytuacjach i to wyłącznie dla klientów private bankingu – mówi Sabina Salomon, rzecznik DB PBC. Warto dodać, że minimalny dochód takiego klienta powinien wynosić co najmniej 16 tys. zł netto.

KREDYT CHF na 400 tys. zł na 80% LtV na 27 lat, małżeństwo z jednym dzieckiem z dużego miasta

Bank

BPH*

DB PBC

Nordea Bank Polska

PKO BP*

Min. wysokość zarobków

5 587 zł

16 000 zł

5 312 zł

6 100 zł

Wysokość raty

1 865 zł

do negocjacji

1 743 zł

2 800 zł

Marża po cross-sellu

2,30%

2,65%

6,43%

Jaki Libor CHF, wysokość

LIBOR 3M 0,175%

LIBOR CHF 3M (0,053%)

LIBOR 3M 0,175%

Oprocentowanie

2,48%

2,73%

6,51%

Marża standardowa

2,30%

brak

2,00%

Prowizja

0% ale zakup ubezpieczeń

0-3%

0

Dodatkowe warunki

brak

brak

rach., karta kred., wpłaty do funduszu inwest. 200-400 zł/mies., ubezp. od utraty pracy na 4 lata 3,25 proc. wartości kredytu

Jak po franka to już tylko do BPH i Nordei

Ostoją franka pozostali więc jedynie BPH i Nordea Bank. Co planują? Jak na razie zgodnie odpowiadają, że utrzymają franka w ofercie. Dla amatorów tego typu kredytów szczególne znaczenie mają deklaracje Banku Nordea, bo jest on najbardziej aktywny na rynku kredytów w szwajcarskiej walucie. I to jego akcja kredytowa w dużym stopniu stoi za 6-proc. udziałem szwajcarskich kredytów w wartości całej sprzedaży. Jak podaje Związek Banków Polskich, w ostatnim kwartale zeszłego roku i pierwszym tego roku (nie ma jeszcze danych za II kw.) na każde 100 zł wypłacone na finansowanie nieruchomości, 6 zł wypłacane było właśnie w postaci kredytów w CHF. Po statystykach ZBP widać, że rosnący kurs waluty sprawił, że franki stały się ostatnio bardziej popularne niż jeszcze na początku zeszłego roku, kiedy to ich udział wahał się między 4 a 5 proc. Nie bez przyczyny. Kredyty we franku, jeśli mają niewysoką marżę, wciąż potrafią kusić. Rata 27-letniego kredytu w wysokości 400 tys. zł na 80 proc. wartości nieruchomości w Nordei, przy marży 2,65 p.p., wynosi niecałe 1750 zł, podczas gdy taki sam kredyt w złotych z niską (1 p.p.) marżą ma ratę 2422 zł. Nawet po uwzględnieniu kosztów spreadu rata kredytu frankowego jest o ponad 20 proc. niższa niż złotowego.

Struktura walutowa wartości nowo udzielonych kredytów na nieruchomości

PLN

CHF

EUR

I kw 2006

41,78%

57,27%

0,59%

II kw 2006

41,08%

57,98%

0,59%

III kw 2006

43,34%

55,76%

0,64%

IV kw 2006

53,80%

45,60%

0,41%

I kw 2007

57,08%

41,16%

0,60%

II kw 2007

61,93%

37,44%

0,44%

III kw 2007

59,22%

40,11%

0,53%

IV kw 2007

54,63%

44,96%

0,32%

I kw 2008

40,19%

59,01%

0,65%

II kw 2008

24,94%

74,13%

0,44%

III kw 2008

20,07%

78,11%

0,49%

IV kw 2008

42,54%

55,43%

0,01%

I kw 2009

63,01%

30,99%

3,75%

II kw 2009

70,01%

24,26%

4,88%

III kw 2009

76,94%

11,34%

11,45%

IV kw. 2009

77,40%

8,10%

14,00%

I kw. 2010

77,20%

4,30%

18,30%

II kw. 2010

71,90%

4,40%

23,60%

III kw. 2010

72,80%

5,40%

21,80%

IV kw. 2010

76,60%

6,10%

17,30%

I kw. 2011

80,60%

6,10%

13,20%

Źródło: ZBP.

Decyzje banków mogą wydawać się zaskakujące, bo wysokie notowania waluty to najlepszy moment na zaciąganie kredytu walutowego. Mają jednak swoje powody. W czasie obecnej zawieruchy na rynkach walutowych trudniej im pozyskiwać CHF. Trudno również instytucjom finansowym patrzeć ze spokojem jak z powodu wzrostu kursu franka rośnie zadłużenie ich klientów, podczas gdy wartość zabezpieczenia kredytu, czyli mieszkanie, nie zmienia ceny. A takiego scenariusza nie da się wykluczyć nawet dla obecnie zaciąganych kredytów.

Źródło: Open Finance