Po stronie zysków – obligacje a fundusze obligacji

Zacznijmy od wyjaśnienia pojęć, którymi będziemy się posługiwać. Obligacje, mówiąc najprościej, to rodzaj papieru wartościowego, emitowanego najczęściej przez Skarb Państwa. Zdarza się również, że emitentem obligacji jest gmina lub przedsiębiorstwo. Zasada działania obligacji polega na tym, że emitent pożycza od nabywcy obligacji określoną sumę pieniędzy na określony procent i zobowiązuje się ją zwrócić, czyli wykupić obligacje w określonym czasie wraz z należnymi odsetkami. Natomiast fundusze obligacji, jak sama nazwa wskazuje, to fundusze inwestujące przede wszystkim w takie dłużne papiery wartościowe, jak obligacje emitowane przez Skarb Państwa czy przedsiębiorstwa. Duża część funduszu obligacji lokowana jest również w bony skarbowe. Środki wpłacane przez inwestora do funduszu obligacji są przeliczane na tak zwane jednostki uczestnictwa, dzięki czemu zyskuje on udział w majątku funduszu.

Celem emisji obligacji jest pozyskanie środków finansowych. Mogą one być przeznaczone na pokrycie potrzeb budżetu państwa, gminy lub też finansowanie działalności przedsiębiorstwa. W Polsce najlepiej rozwinięta jest oferta obligacji skarbowych, tak dla inwestorów indywidualnych, jak i dla instytucji finansowych. Aktualnie inwestorom indywidualnym proponowane są cztery typy obligacji skarbowych detalicznych, podzielone według długości trwania inwestycji na dwu, trzy, cztero oraz dziesięcioletnie.

Obligacje skarbowe traktowane są jako najbezpieczniejsza forma inwestowania. Przede wszystkim dlatego, że gwarantem wykupu jest Skarb Państwa, który odpowiada za swoje zobowiązania całym majątkiem. Jednak wysoki poziom bezpieczeństwa można uznać również za największą wadę obligacji. Wynika to z tego, że stopa zwrotu z obligacji jest stosunkowo niewielka. Dodatkowo, jeśli oprocentowanie jest stałe, to przy wzroście inflacji realne zyski mogą okazać się skromne. Drugim ograniczeniem jest czas wykupu, który wraz z należnymi odsetkami następuje dopiero na końcu inwestycji.

Odpowiedzią na ten problem są fundusze obligacji. Fundusze obligacji przeznaczone są dla inwestorów, którzy chcą pomnażać swój kapitał nie ryzykując zbyt wiele, a co najważniejsze – mając pełną płynność inwestycji, czyli stały dostęp do zainwestowanych środków. Fundusz obligacji oferuje też zwykle wyższą stopę zwrotu niż dostępne dla klientów detalicznych obligacje skarbowe. Fundusze obligacji, w sprzyjających okolicznościach rynkowych potrafią także wypracować zysk znacznie przekraczający oprocentowanie na lokatach bankowych. A taka sprzyjająca okazja właśnie nastała.

Co z tymi stopami?

Pod koniec listopada br. Rada Polityki Pieniężnej pierwszy raz od 2006 r. obniżyła stopy procentowe. Ekonomiści są przekonani, że jest to dopiero początek. – Aby pobudzić wzrost gospodarczy, RPP będzie kontynuowała obniżki stóp procentowych, a to jest zawsze dobry czas do inwestowania i zarabiania w funduszach obligacji, które korzystają na spadających rentownościach papierów dłużnych – powiedział Dariusz Lasek, Dyrektor Inwestycyjny ds. Papierów Dłużnych w Union Investment TFI S.A.

Pojawia się zatem pytanie, dlaczego spadające stopy procentowe mają tak duży wpływ na zysk z funduszy obligacji? Najlepiej posłużyć się przykładem. Załóżmy, że kupiliśmy od Ministerstwa Finansów obligacje dwuletnie, których oprocentowanie wynosi 6 proc. w skali roku i jest stałe przez cały okres inwestycji. Jeśli bank centralny podniesie po roku stopy procentowe, oprocentowanie obligacji podobnych do naszych wzrośnie i inwestorzy będą mogli nabyć takie obligacje np. z 8 proc. stopą zwrotu, podczas gdy my do końca inwestycji możemy liczyć jedynie na początkowe 6 proc. Oznaczać to będzie, że aby sprzedać naszą obligacje o oprocentowaniu 6 proc. musimy zaoferować ją taniej, aby zrekompensować niższe oprocentowanie.

Inaczej sytuacja wygląda, gdy stopy procentowe spadają, ponieważ w takim wypadku obligacje zyskują na wartości. A zatem jeśli stopy procentowe spadną do poziomu 4 proc., nasza inwestycja nadal przynosi 6 proc zysku. Oznacza to, że mamy obligacje o wyjątkowo dobrych warunkach oprocentowania. Potencjalny nabywca będzie musiał zapłacić za naszą obligację o oprocentowaniu 6 proc. ok. 2 proc. więcej, gdyż tyle wynosi różnica w oprocentowaniu, a do wykupu pozostał jeden rok. Oznacza to, że w tym przypadku, oprócz dochodu z odsetek zrealizowaliśmy już po roku dodatkowy zysk na wzroście ceny obligacji.

Jeszcze większe stopy zwrotu mogą przynieść fundusze obligacji. Dzieje się tak dlatego, że Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, jako instytucje finansowe, mogą nabywać obligacje od Skarbu Państwa hurtowo, dzięki czemu otrzymują jeszcze lepszą cenę niż inwestorzy indywidualni.

– Jeśli stopy procentowe w Polsce zostaną obniżone o 1 lub 1,5 punktu procentowego., można spodziewać się, że w ciągu najbliższego roku fundusze obligacji dadzą stopę zwrotu przekraczającą nawet 10 procent – mówi Andrzej Czarnecki, zarządzający Union Investment TFI. Oznacza to, że zyski z funduszy obligacji mogą być w najbliższym czasie większe niż z lokat. Dodatkowo spodziewane obniżki stóp procentowych mogą spowodować spadek oprocentowanie samych lokat, co jeszcze bardziej zwiększy atrakcyjność funduszy obligacji.

Chociaż z inwestycją w fundusze obligacji wiąże się zdecydowanie niższe ryzyko niż np. w przypadku inwestycji w akcje, warto mieć świadomość, że ono istnieje. Warto też wiedzieć, że to dzięki ryzyku w funduszach obligacji, otrzymujemy w zamian wyższą stopę zwrotu niż w przypadku obligacji detalicznych czy lokat. Bieżąca sytuacja makroekonomiczna w Polsce wskazuje, że stopy procentowe będą spadać. Jest to zatem najlepszy moment do rozpoczęcia inwestycji w fundusze obligacji.