Pogoda dla bankowców

Tylko nieliczne banki nie zanotowały zwiększenia poziomu aktywów, co oznacza, że dobra koniunktura w gospodarce znajduje swoje odbicie w ogólnym poziomie popytu na usługi bankowe ze strony podmiotów gospodarczych i osób fizycznych. Nominalna wartość aktywów banków prawie nie zmieniła się w II kwartale 2007 roku – notowany poziom to około 620 mld zł.

Nadal na miejscu pierwszym pod względem wielkości sumy bilansowej klasyfikowany jest PKO BP, który na koniec I kwartału 2007 miał aktywa w wysokości 102 mld zł, a w okresie następnych 3 miesięcy zanotował ich nieznaczny spadek – do poziomu 99 mld zł. W czołówce największych banków najwyższe tempo wzrostu aktywów notują ING Bank Śląski i BRE, które zwiększyły aktywa o ponad 1/5 każdy. Najwyższa dynamika rozwojowa obserwowana jest jednak w segmencie banków średniej wielkości, gdzie wiele banków zanotowało zwiększenie poziomu aktywów o ponad 40 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W tej grupie wymienić można m.in: Fortis, Getin, AIG Bank, Rabobank, eurobank.

Wysokie wskaźniki dynamiki notowane w sektorze bankowym, to głównie efekt bardzo dynamicznie rozwijającej się działalności kredytowej. W strukturze należności banków przeważa sektor niefinansowy i jednostki budżetowe (313 mld zł), na pozycji 2 plasują się różne formy lokowania w papiery wartościowe (123 mld zł), na miejscu 3 są należności od podmiotów finansowych (87 mld zł). Wysoka dynamika wzrostu notowana w I półroczu 2007 roku to po części efekt relatywnie słabszych wyników notowanych w pierwszym półroczu 2006. Pod względem wartości należności brutto od podmiotów gospodarczych w pierwszych miesiącach 2007 roku zanotowano stabilizację poziomu zadłużenia, zaś w części związanej z pożyczaniem dla osób fizycznych obserwowano umiarkowany spadek zadłużenia – z 96 mld zł na koniec 2006 roku do 89 mld zł w końcu czerwca 2007 roku.

Na rynku depozytowym pozycja lidera nadal należy do PKO BP, na które przypada ponad 82 mld z 369 mld zł depozytów ulokowanych w bankach. Przywiązanie klientów do lokowania swoich pieniędzy w określonych bankach to ważny kapitał, jakim dysponują te instytucje. W czołówce największych polskich banków w pierwszym półroczu 2007 roku można było zaobserwować stabilizację ich pozycji rynkowej w tym obszarze, a zmiany wartości depozytów miały w tej grupie charakter kosmetyczny. Kilku uczestników naszego rankingu, opierając się w swojej działalności na udzielaniu kredytów, preferuje pozyskiwanie pieniędzy na rynku międzybankowym. Zamiast potencjalnie generującego wyższe koszty samodzielnego zbierania środków od ludności i podmiotów gospodarczych, preferują one ich hurtowe pozyskiwanie od innych banków. Wśród takich banków wymienić można m. in.: GE Money Bank i Santander Consumer Bank oraz niektóre banki zrzeszające banki spółdzielcze, w tym SGB Gospodarczy Bank Wielkopolski i Mazowiecki Bank Regionalny.

Dla banków tak naprawdę nie jest najważniejsze ile kredytów udzieliły, ale jakie generują przychody i ile zarabiają na prowadzonej działalności. W tej dziedzinie banki poradziły sobie w pierwszym półroczu 2007 całkiem dobrze. Większość z uczestników naszego rankingu odnotowała kilkunastoprocentowy wzrost przychodów. Najbardziej dynamiczne z grona banków dużych były w pierwszej połowie 2007 roku ING Bank Śląski oraz BZ WBK i Millennium oraz BRE. Najszybciej rosły jednak przychody banków średniej wielkości notujących bardzo dynamiczny wzrost skali prowadzonej działalności – w grupie tych banków wymienić można m.in: Fortis, Getin, Santander Consumer i eurobank.

Sumaryczna kwota przychodów osiągniętych przez uczestników naszego rankingu w I kw. br. osiągnęła 25,7 mld wobec 45,9 mld złotych w całym 2006 roku. Gdyby zastosować prostą ekstrapolację, to roczny poziom przychodów operacyjnych zapewne przekroczy 50 mld. Nadal najważniejszą składową w strukturze tworzenia dochodów banków stanowi wynik na odsetkach – około 10 mld zł, który jest niemal dwa razy wyższy od wyników finansowych banków osiągniętych na prowizjach (5 mld zł). Na dochody z pozostałych operacji przypadło około 3 mld zł. Zarówno pod względem dynamiki wyników odsetkowych, jak i wzrostu prowizji obserwuje się tendencje wzrostowe, w wielu bankach dynamika wyniku na prowizjach jest wyższa od tempa wzrostu wyniku na odsetkach, co świadczy o stopniowej zmianie struktury dochodów polskich banków. Dosyć zróżnicowane wyniki notują banki pod względem dynamiki kosztów osobowych i ogólnych kosztów administracyjnych. Generalnie można zaobserwować tendencję do daleko posuniętej dyscypliny kosztowej – banki starają się, aby tempo wzrostu kosztów nie przekraczało tempa wzrostu przychodów i dla większości banków pokazanych w naszym zestawieniu mamy do czynienia z taką sytuacją. Daje się zaobserwować prawidłowość, że dyscyplina kosztowa w momencie wzrostu rynkowego jest łatwiejsza do osiągnięcia, natomiast gdy poziom aktywów zaczyna spadać, wtedy równoczesne zredukowanie kosztów staje się w rzeczywistości bardzo problematyczne i trudne do zrealizowania. Wynik finansowy brutto i netto osiągnięty przez banki w I półroczu 2007 roku sugeruje, że w całym 2007 roku może być on lepszy od uzyskanego w 2006. Pierwsza trójka banków o najwyższej sumie bilansowej to jednocześnie banki, które mogą się pochwalić największą bezwzględną wartością wyniku finansowego brutto i netto, a ich sumaryczny wynik finansowy netto to około 30 proc. zysków całego sektora bankowego w Polsce.

Tendencje obserwowane w sektorze bankowym w pierwszym półroczu 2007 sugerują, że cały rok 2007 banki będą mogły zaliczyć do udanych. Z drugiej strony należy liczyć się również z tym, że w 2008 dynamika rozwojowa sektora nie będzie już tak wysoka jak rok wcześniej, a co za tym idzie tempo wzrostu wyników finansowych może być niższe niż w poprzednim roku. Nie bez znaczenia może być tutaj możliwa redukcja dynamiki wydatków konsumpcyjnych (w tym mieszkaniowych) finansowanych kredytami bankowymi.

Spokój bardziej nerwowy

Analiza kształtowania się indeksów na WGPW i to zarówno tych ogólnych (WIG i WIG20), jak i sektorowego dotyczącego tylko banków, wskazuje, że w trzecim kwartale 2007 r. nastąpiło spowolnienie tendencji wzrostowych kursów i to zarówno odnośnie cen akcji banków jak i innych notowanych na warszawskim parkiecie spółek. Dla większości banków notowanych na giełdzie kursy w lipcu i sierpniu były gorsze od uzyskiwanych w czerwcu 2007. Więcej szczegółów o kierunkach zmian kursów można znaleźć w tabeli ze wskaźnikami giełdowymi – przypominamy tylko, że zaprezentowane w tabeli kursy dla danego miesiąca obliczono w sposób dosyć nietypowy – jako średnią najwyższego, najniższego oraz ostatniego kursu danego okresu.

W całym analizowanym okresie zanotowano wzrost poziomu obrotów akcjami banków – sumaryczne miesięczne obroty zwiększały się z 7,1 mld zł w czerwcu 2007 do 8,1 mld w następnym miesiącu oraz 9,5 mld w sierpniu 2007 roku. Wśród banków notujących największy wzrost handlu swoimi walorami wymienić można m.in. BZ WBK i Getin, które w okresie jednego kwartału niemal podwoiły miesięczny poziom obrotów. W okresie czerwiec – sierpień 2007 obserwowany był spadek kapitalizacji giełdowej banków wywołany wahaniem poziomu kursów. Sumaryczna kapitalizacja banków notowanych na WGPW osiągnęła w sierpniu poziom 213 mld zł, wobec 227 mld zł notowanego w czerwcu br.

Wskaźniki wyceny giełdowej banków nadal pozostają na bardzo dobrych poziomach – standardem jest, że relacja ceny do zysku przekracza 20, a ceny do wartości księgowej jest wyższa od 3. Wskaźniki koniunktury giełdowej we wrześniu 2007 nie wskazują na jednoznaczne tendencje jej rozwoju w najbliższej przyszłości. Jedno jest pewne – nadal wysoki pozostaje poziom niepewności obserwowany na parkietach giełdowych na całym świecie.