Przestępcza działalność w wirtualnym świecie kosztuje bowiem firmy i zwykłych konsumentów miliardy funtów rocznie. Choć strategia ta nie została jeszcze formalnie zaakceptowana przez członków rządu i wysokich rangą oficerów policji, ma się to oficjalnie stać do końca czerwca.
Plany zakładają przeszkolenie wszystkich zwykłych policjantów w odpowiadaniu na skargi o cyberprzestępstwach, które jak dotąd były często odrzucane przez niektórych funkcjonariuszy z powodu braku zrozumienia ich istoty oraz słabej koordynacji poszczególnych służb.
Tymczasem gangi specjalizujące się w przestępstwach w internecie z roku na rok rosną w siłę. Zyskują dostęp do kont bankowych albo numerów kart kredytowych, wysyłając tysiące fałszywych mejli, a następnie sprzedają te informacje albo same wykorzystują tę wiedzę, by sfinansować inne formy przestępczej działalności.
Na tego rodzaju zagrożenie narażone są zarówno firmy, jak i ich pracownicy, którzy mogą zostać namierzeni przez zorganizowaną przestępczość, by zinfiltrować system komputerowy firmy i wyciągnąć z niego poufne informacje. Szacuje się, że na całym świecie oszustwa internetowe kosztują firmy i osoby prywatne ponad 50 mld funtów.
Oddziały do zwalczania cyberprzestępczości będą prawdopodobnie zlokalizowane w centrum antyterrorystycznym w Manchesterze, w West Yorkshire, West Midlands oraz w Londynie. Strategię ma wdrażać Janet Wiliams, pełniąca obowiązki komisarz do spraw e-przestępczości w brytyjskiej policji. Zdaniem Wiliams internet szybko staje się centrum osobistej i profesjonalnej aktywności i stanowi znaczący element w większości transakcji mających charakter finansowy. – Przy możliwości przetransferowania codziennie setek miliardów dolarów poprzez infrastrukturę internetową i inne systemy IT wirtualny świat staje się kuszącym i lukratywnym celem dla współczesnego świata przestępczego – mówi policjantka. Strategia obliczona jest na wsparcie, a nie zaś wyręczanie już funkcjonujących organów ścigania walczących z hakerami.
Jednocześnie rząd chce stworzyć narodowe centrum cyberbezpieczeństwa, które chroniłoby Wielką Brytanię, w tym najważniejsze instytucje przed internetowymi atakami.
Centrum będzie doradzało ministerstwom i firmom, jak bronić się prze atakami hakerów z innych państw, organizacji przestępczych i grup terrorystycznych. Ma być również kluczowym elementem nowej narodowej strategii bezpieczeństwa, którą premier Gordon Brown przedstawi jeszcze w tym miesiącu.
W ubiegłym roku parlamentarzyści dostali ostrzeżenie w związku z mejlami rozsyłanymi pozornie przez Parlament Europejski, które mogły być wykorzystywane przez chińskich hakerów do rozsiewania wirusów. Szef służby wywiadowczej MI5 Jonathan Evans ostrzegł również firmy i kancelarie prawne przed rosnącym zagrożeniem internetowym ze strony chińskich organów państwowych.
Raporty z 2007 r. twierdzą, że hakerzy mający prawdopodobnie powiązania z Chińską Armią Ludową zaatakowali sieć MSZ i innych kluczowych resortów.
Adam Fresco „The Times”
Tłumaczenie TK