Polisa na mieszkanie – w banku czy na własną rękę? Porównujemy ceny

Coraz częściej banki odwodzą kredytobiorców od ubezpieczania nieruchomości na własną rękę, proponując im posiadane u siebie produkty wybranych towarzystw. To dla klienta oszczędność czasu i wysiłku, ale nie zawsze pieniądza.

Kupno mieszkania na kredyt wiąże się z obowiązkiem ubezpieczania go – co roku, aż do spłacenia ostatniej raty. Bank precyzuje rodzaj wymaganej polisy, pozostawiając klientowi swobodę wyboru ubezpieczyciela. Ubezpieczenie nieruchomości na własną rękę to szansa na znalezienie taniej polisy, ale wymaga nakładu czasu i pracy. Dlatego coraz częściej banki podsuwają klientom gotowe rozwiązanie i proponują ubezpieczenia z własnej półki.

Ubezpieczenie mieszkania w banku

Na okoliczność kredytu hipotecznego wymaga się ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych, z sumą ubezpieczenia równą co najmniej kwocie zaciągniętego kredytu. Tego typu polisa to standard w ofercie każdego towarzystwa ubezpieczającego majątek. Samodzielnie znalezienie najlepszej oferty wymaga więc porównania co najmniej kilkunastu propozycji.

Wiedząc, że podejmie się tego niewielu klientów, instytucje kredytowe oferują drogę na skróty i sprzedają polisy w placówkach bankowych. Liczba proponowanych w tej sytuacji ubezpieczeń jest daleko mniejsza od rozmiarów rynkowej oferty – to cena, jaką płaci się za wygodę (umowę można podpisać na miejscu, bez konieczności kontaktowania się z ubezpieczycielem).

W zależności m.in. od rozmiarów i wartości kredytowanej nieruchomości, składki w poszczególnych bankach będą zróżnicowane. Poniżej zestawienie cen ubezpieczenia proponowanych przez banki klientowi kupującemu 45-metrowym lokalu we wrocławskim budownictwie z roku 1970, położonym na pośredniej kondygnacji, pozbawionym domofonu, systemu przeciwpożarowego, drzwi antywłamaniowych czy jakichkolwiek innych zabezpieczeń. Wartość nieruchomości to 250 tys. zł i na taką sumę chce ją ubezpieczyć klient.

Składki proponowane przez wybrane banki
za ubezpieczenie* 45-metrowego mieszkania z rynku wtórnego
Bank Składka za ubezpieczenie
oferowana w banku
Ubezpieczyciel
BGŻ 250 zł PZU
BNP Paribas 197, 50 zł InterRisk
BPS 200 zł Generali
Eurobank 221 zł Allianz
Kredyt Bank 200 zł Warta
Bank Millennium 228 zł PZU
MultiBank 195 zł BRE Ubezpieczenia
Polbank 252 zł PZU

* Ceny ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych, wartość nieruchomości i suma ubezpieczenia: 250 tys. zł. Źródło: banki, Bankier.pl

Spośród ośmiu analizowanych banków tylko dwa – MultiBank i BNP Paribas – oferują podstawowe ubezpieczenie nieruchomości za cenę niższą niż 200 zł. W pozostałych sześciu bankach kredytobiorcy będą mogli kupić na miejscu polisę za kwotę 200-250 zł. Czy gdyby po takie samo ubezpieczenie zgłosili się bezpośrednio do towarzystwa ubezpieczeniowego, cena byłaby atrakcyjniejsza?

Po polisę prosto do ubezpieczyciela

Żeby to sprawdzić, poprosiliśmy o kalkulację składki dla takiego samego mieszkania (45 mkw., wielka płyta z 1970 r. we Wrocławiu, kondygnacja pośrednia, brak dodatkowych zabezpieczeń, wcześniej bez ubezpieczenia) wcześniej wymienione firmy ubezpieczeniowe.

Składki proponowane przez wybrane towarzystwa ubezpieczeń
za ubezpieczenie* 45-metrowego mieszkania z rynku wtórnego
TU Składka oferowana przez towarzystwo ubezpieczeń Dodatkowa obligatoryjna ochrona
Allianz 100 zł brak
Generali 146 zł brak
PZU 171 zł dewastacja, przepięcia, home assistance
Warta 194 zł brak
BRE Ubezpieczenia 195 zł brak
InterRisk 200 zł brak

* Ceny ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych, wartość nieruchomości i suma ubezpieczenia: 250 tys. zł. Źródło: ubezpieczyciele, Bankier.pl

W zależności od instytucji, za roczną ochronę takiego mieszkania w towarzystwie płaci się od 100 do ponad 200 zł. Najtaniej będzie w Allianz – minimalna składka sięga 100 zł. Najdroższa polisa to cena dwa razy wyższa i taką zaoferuje InterRisk. Jest to też jedyny spośród badanych ubezpieczycieli, który premiuje klientów konkretnego banku (BNP Paribas), proponując im atrakcyjniejszą składkę (197,50 zamiast 200 zł). Poza jeszcze jednym przypadkiem, gdy polisa kosztuje tyle samo bez względu na kupno w banku lub towarzystwie (195 zł w BRE Ubezpieczenia), wszystkie pozostałe towarzystwa proponują klientom, którzy staną w ich drzwiach cenę niższą, niż gdyby na taki sam zakres zdecydowali się w banku.

Za wygodę (jeszcze) trzeba płacić

Ile można oszczędzić, fatygując się do ubezpieczyciela? Różnice w rocznej cenie na pierwszy rzut oka nie powalają – 6 zł przy ubezpieczeniu Warty, kilkadziesiąt złotych w większości przypadków, 121 zł, gdy mowa o ubezpieczeniu mienia od zdarzeń losowych w Allianz. Trzeba jednak pamiętać, że to symulacja dla konkretnej, niewielkiej nieruchomości z rynku wtórnego. W przypadku nowego mieszkania deweloperskiego o pokaźnym metrażu, różnice mogą okazać się bardziej znaczące. Podobne rozbieżności przyjdą, kiedy klient zażyczy sobie innego zakresu ochrony.

Porównanie cen ubezpieczeń mieszkania w banku i bezpośrednio u ubezpieczyciela
Towarzystwo ubezpieczeń Składka oferowana bezpośrednio w TU Składka oferowana w banku Różnica w cenie
Allianz 100 zł 221 zł 121 zł
Generali 146 zł 200 zł 54 zł
PZU 171 zł 252 zł 81 zł
PZU 171 zł 228 zł 57 zł
PZU 171 zł 250 zł 79 zł
Warta 194 zł 200 zł 6 zł
BRE Ubezpieczenia 195 zł 195 zł 0 zł
InterRisk 200 zł 197,50 zł 3 zł

* Ceny ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych, wartość nieruchomości i suma ubezpieczenia: 250 tys. zł. Źródło: banki, ubezpieczyciele, Bankier.pl

Ciekawym przypadkiem w tym zestawieniu jest PZU, które z racji rynkowej pozycji i wieloletniej tradycji ma swoje produkty na półkach różnych banków (m.in. BGŻ, Bank Millenium, Polbank). Z każdą z instytucji wynegocjował jednak inne warunki, efektem czego za analogiczną polisę w różnych bankach zapłacimy odmienną cenę – nawet o 80 zł.

Mniej ważne, gdzie kupisz – ważne, że porównasz

Samodzielne ubezpieczenie mieszkania okazuje się szansą na obniżenie kosztu kredytu. Ta prawidłowość może jednak ulec zmianie. W czasie lutowej Konferencji Bancassurance przedstawiciele tak banków, jak i ubezpieczycieli nie byli w stanie jednoznacznie wskazać, gdzie i czy zawsze taka sama polisa będzie kosztowała więcej. Zdaniem jednych, za wygodę w banku trzeba nadpłacać, zdaniem innych grupowe ubezpieczenie klientów daje bankowi szansę na zaproponowanie niższej składki.

Komentuje Hanna Hylińska, redaktor obszaru Finanse Osobiste Bankier.pl

W zamian za ubezpieczenie nieruchomości – niższa marża

Klientowi wnioskującemu o kredyt hipoteczny proponowane są dodatkowo różnorakie produkty – od rachunku osobistego, ubezpieczenia na życie, karty kredytowej, po ubezpieczenie nieruchomości. Cross-selling nie musi oznaczać zarobku wyłącznie dla banku – w zamian za skorzystanie z innych produktów, klient może zyskać niższą marżę, która nie ulegnie zmianie przez cały okres kredytowania.

Marża kredytu to najważniejszy składnik wieloletniego zobowiązania. Warto zatem przemyśleć skorzystanie z dodatków oferowanych przez pracownika banku. W zamian za wykupienie ubezpieczenia nieruchomości niższą marżę kredytu hipotecznego można uzyskać między innymi w Banku BGŻ (obniżka o 0,05 p.p.), Raiffeisen Banku (0,05 p.p.) i Banku Nordea (wysokość marży uzależniona od chęci skorzystania z innych produktów instytucji). Istotne jest zatem porównanie wydatków z korzyściami, gdyż może się okazać, że wykupienie ubezpieczenia nieruchomości w banku i uzyskanie niższej marży będzie atrakcyjniejsze finansowo, niż poszukiwania ubezpieczenia poza murami instytucji.

W dobie dynamicznego rozwoju bancassurance, poprawa atrakcyjności bankowych ubezpieczeń jest prawie pewna. Ponieważ dla większości klientów atrakcyjność jest równoznaczna z niską ceną, można spodziewać się w bankach poprawy właśnie parametru cenowego. Pozwala to przypuszczać, że polisa u kredytodawcy będzie i wygodniejsza, i tańsza. Nie uda się jednak tego potwierdzić bez sprawdzenia konkurencyjnych ofert. Posunięcie może i czasochłonne, ale ze wszech miar korzystne.

Źródło: Bankier.pl