Polisy dla budowniczych

Choć może się wydawać, że trend przenoszenia się „pod miasto” powoli mija, wciąż wielu Polaków marzy o własnym domu, położonym z dala od zgiełku. Nim jednak sielanka przysłowiowego Kowalskiego się spełni, potrzeba miesięcy, a często lat ciężkiej pracy w charakterze budowniczego, tudzież nadzorcy prowadzonej budowy.

Jakże szkoda byłoby poniesionych nakładów pracy i pieniędzy, jakże szkoda byłoby, gdyby włożony wysiłek poszedł na marne…z powodu braku ubezpieczenia. Zbyt wiele jest do stracenia, by porywać się na budowę domu bez finansowego zabezpieczenia takiej inwestycji. Produkty te cieszą się tym większym powodzeniem, że wymagają ich banki, użyczające środków na budowę.

Właściwy czas na ubezpieczenie


Dom w budowie, czyli nie wybudowany jeszcze budynek z przeznaczeniem na cele mieszkalne, pojawia się jako element oferty wielu towarzystw ubezpieczeniowych. Porównując OWU (ogólne warunki ubezpieczenia) można odnieść wrażenie, że produkty są do siebie zbliżone. Różne są jednak potrzeby klienta i w zależności od sposobu zorganizowania terenu budowy, potrzebny jest inny zakres ochrony.

W węższym wariancie, ubezpieczenie może ograniczać się głównie do murów i stałych elementów wznoszonego budynku. Często jednak, w pobliżu składowane są materiały budowlane, maszyny, a niejednokrotnie na potrzeby budowniczych stawia się tymczasowe wiaty, czy garaże i o ich ubezpieczeniu właściciel powinien również pomyśleć.

Ci, którzy budowę domu mają za sobą, zgodnie przyznają, że nie ma co zwlekać z ubezpieczeniem. Oszczędza ono stresu w wielu warunkach. Dobrym czasem na wybór produktu jest już pierwszy etap budowy – zaraz po wylaniu fundamentów. Sumę gwarancyjną ustala się wówczas w oparciu o planowaną wartość inwestycji na koniec okresu ubezpieczenia.

Złe sny, czyli czego boi się inwestor

Nie jest dobrze, gdy pada – trudno postępować z pracami naprzód. Co więcej, deszcz może szybko przerodzić się w ulewę, nawałnicę czy grad. Dość wspomnieć o powodziach. Nie jest dobrze, gdy temperatury są zbyt wysokie – przy gwałtownych wyładowaniach atmosferycznych łatwiej o pożar. Dobrze jest mieć sąsiadów, niedobrze jeśli mimo ich czujności wandale przypuszczą atak na inwestycję w budowie. Jeśli zastanawiać by się dłużej – lista zagrożeń rośnie – zdarzają się przecież trzęsienia ziemi, lawiny, a nawet upadki statków powietrznych.

Każdy inwestor martwi się też o bezpieczeństwo pracujących dla niego ludzi. Wychodząc naprzeciw tym obawom, wiele firm ubezpieczeniowych automatycznie dołącza do ubezpieczenia NNW oraz OC. Inni oferują je co prawda jako osobne produkty, ostatecznie jednak nie ma większego problemu z ich zakupem.

Wyłączeń nie brak

Wszystkie wymienione wyżej obawy można jednak śmiało uspokoić – nawet jeśli nie każdy, to wiele spośród zakładów ubezpieczeniowych oferuje ochronę na wypadek wszystkich tych ryzyk. Po stronie ubezpieczającego pozostaje tylko wskazanie najniebezpieczniejszych zagrożeń. Od momentu podpisania umowy i uiszczenia składki, odpowiedzialność – w ustalonym zakresie – przechodzi na ubezpieczyciela. Tym samym inwestor może spać spokojnie i skupić całą energię na swoim projekcie. Co innego w przypadku, gdy, powiedzmy, utrapiony wielomiesięcznym procesem budowy współmałżonek w chwilowym ataku furii zniszczy część składowanych na placu budowy materiałów. Albo gdy ze zmęczenia zapomnimy o pozamykaniu okien w tymczasowych budynkach pomocniczych i feralnej nocy pojawi się złodziej. W tych sytuacjach ubezpieczyciel nie weźmie na siebie odpowiedzialności za poniesione straty.

Podobne przykłady można by mnożyć, bowiem ubezpieczyciele przygotowali jak zwykle długi katalog wyłączeń. Problem z uzyskaniem odszkodowania może się pojawić chociażby w przypadku używania do budowy maszyn eksploatowanych dłużej niż 5 lat. Trudno o odszkodowanie za graffiti, które wandale wymalowali na elewacji powstającego budynku. Wszelkie wartościowe wyroby, jak biżuteria, środki pieniężne, karty płatnicze, sprzęt fotograficzny czy programy komputerowe, dokumenty (w tym dokumentacja budowy!), a także broń czy paliwa napędowe, przechowywane w domu w budowie, również rzadko kiedy objęte będą ubezpieczeniem. Duża ilość składowanych na terenie budowy towarów może wskazywać na prowadzenie działalności handlowej. To z kolei wyklucza ewentualne odszkodowanie z umowy dotyczącej ubezpieczenia budynku mieszkalnego. Problem z wyegzekwowaniem odszkodowania spotka też osoby niestosujące się do przepisów prawa budowlanego, dopuszczające się niedbałości przy prowadzeniu prac, czy wznoszące budynek w oparciu o błędnie sporządzone projekty.

 

Choć tak wielu ryzyk towarzystwa nie ubezpieczą, to w przypadku umówionych zdarzeń gwarantują zwykle zwrot udokumentowanych kosztów akcji ratowniczej, uprzątnięcia pozostałości po szkodzie, a także transportu do i z miejsca naprawy, czy składowania mienia.

Ubezpieczenia domów w budowie. Niektóre zakłady ubezpieczeń przygotowały w tym zakresie specjalne produkty. W tabeli porównanie OWU takich odrębnych ofert

Porównanie warunków wybranych ofert ubezpieczenia domu w budowie

Compensa

Twoja Inwestycja”

Ergo Hestia

Ubezpieczenie domu w budowie”

Generali

Lew Budowniczy”

Przedmiot ubezpieczenia

Elementy stałe

tak

tak

tak

Garaż

tak

tak

tak

Mienie ruchome

nie

tak

nie

Ogrodzenie

tak

tak

tak

Zakres ubezpieczenia

Pożar, wybuch, uderzenie pioruna

tak

tak

tak

Upadek statku powietrznego

tak

tak

tak

Opady atmosferyczne/ deszcz nawalny,

Huragan/ silny wiatr

za dodatkową opłatą

tak

tak

Powódź

za dodatkową opłatą

tak

za dodatkową opłatą

Grad

za dodatkową opłatą

tak

tak

Osunięcie ziemi

za dodatkową opłatą

tak

tak

Lawina

nie

nie

tak

Katastrofa budowlana

za dodatkową opłatą

tak

nie

Kradzież z włamaniem i dewastacja

za dodatkową opłatą

za dodatkową opłatą

za dodatkową opłatą

Inne elementy umowy

Okres trwania umowy

365 dni (dopuszczalne zmiany)

maksymalnie 2 lata

nie mniej niż 6 miesięcy

Franszyza redukcyjna

istnieje kilka – wysokość ustalana w umowie

500 zł w ubezpieczeniu od kradzieży i dewastacji

Opracowanie na podstawie OWU towarzystw

Koszt bezpiecznej budowy

Suma ubezpieczenia dla elementów stałych domu w inwestycji (okna, drzwi, piece, instalacje, tynki, kraty itp.) ustalana jest według wartości odtworzeniowej (nowej). Oznacza to, że ewentualne odszkodowanie powinno pokryć koszty przywrócenia ubezpieczonego mienia do stanu nowego. W przypadku zniszczenia samego budynku, byłby to koszt zbudowania go od nowa w tym samym miejscu, stosując takie same jak uprzednio materiały, technologie i maszyny. Sumę ubezpieczenia dla ruchomości domowych ustala się natomiast według zadeklarowanej przez ubezpieczającego wartości rzeczywistej. Powinna zatem odpowiadać kosztom zakupu lub ponownego wytworzenia przedmiotów takich samych lub podobnego rodzaju. W przypadku mienia ruchomego trzeba liczyć się również z tzw. limitami, bowiem wiele towarzystw wyznacza górną granicę swojej odpowiedzialności. Dla przykładu, w Ergo Hestii takim limitem jest 10% dla ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem i rozboju. W Generali, tym razem w przypadku elementów stałych, stosuje się limit 15% łącznej sumy ubezpieczenia. Natomiast Compensa za szkody powstałe wskutek powodzi wypłaci odszkodowanie do 50% zadeklarowanej sumy ubezpieczenia.

Ochrona na lata


Umowa ubezpieczenia domu w budowie zwykle opiewa na 365 dni. Niektóre towarzystwa umożliwiają zawarcie jej na niestandardowy okres – pół roku (Generali), czy 2 lata (Ergo Hestia). Po tym czasie, umowa jest automatycznie odnawiana, chyba że klient zdecyduje inaczej. Tych, którzy finansują inwestycję z pożyczonych środków, czeka wiele takich odnowień – banki bowiem wymagają ubezpieczenia nieruchomości na cały okres spłaty kredytu.

 

Malwina Wrotniak
Bankier.pl

Źródło: Bankier.pl