Polisy inwestycyjne, a oferta TFI – wnioski z seminarium firmy Mercer Polska

Polska historia ubezpieczeń „inwestycyjnych” rozpoczęła się wraz z powstaniem pierwszych w pełni komercyjnych firm ubezpieczeniowych, a więc na początku lat 90-tych. Zaoferowały one wówczas znane już od lat na świecie ubezpieczeniowe produkty inwestycyjne:

Z czasem polisy na życie z funduszem inwestycyjnym wyparły polisy na życie i dożycie. Te pierwsze najpierw oferowane były w wersjach „samodzielnych” – fundusz lub fundusze były zarządzane samodzielnie przez towarzystwa ubezpieczeń (rzadko funkcję zarządzającego pełnił zewnętrzny asset manager), obecnie coraz powszechniej firmy ubezpieczeniowe dołączają do polis fundusze „zewnętrzne”, m.in. zarządzane przez krajowe towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

 

Przełomem w funkcjonowaniu tego segmentu rynku była reforma emerytalna z 1999 roku. Od tamtej pory polisy inwestycyjne zaczęły bezpośrednio konkurować z ofertą TFI.

 

W Polsce polisy inwestycyjne stanowiły już trzecią co do wielkości grupę ubezpieczeń wśród ubezpieczeń na życie w 1997 roku. Na początku XXI wieku, ich udział w rynku zwiększył się i polisy inwestycyjne stanowiły już ponad 50% zawieranych umów ubezpieczenia na życie.
W 2007 roku składki z tytułu „polis inwestycyjnych” stanowiły 45% składek.

 

Firma Mercer Polska dokonała analizy standardowych zapisów ogólnych warunków ubezpieczeń oferowanych przez wiodących ubezpieczycieli, przy czym w badaniu skupiono się na analizie produktów ubezpieczeniowych z punktu widzenia konstrukcji części inwestycyjnej, nie analizując warunków w części ochronnej (wysokości sum ubezpieczenia, zakresu ochrony, wyłączeń itp.). W efekcie pod lupę wzięte zostały programy ubezpieczeniowo – inwestycyjne tworzone przede wszystkim z myślą o długoterminowym oszczędzaniu (np. o charakterze „polis emerytalnych”).

 

Porównanie kosztów Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych (UFK) do rynku


Składki przekazywane do ubezpieczycieli są pomniejszane o kilka do kilkunastu procent (mechanizm ten towarzystwa ubezpieczeń nazywają alokacją składek). Dodatkowo firmy pobierają szereg dodatkowych opłat (funkcjonują one pod różnymi nazwami: dystrybucyjna, za zarządzanie, operacyjna, od wypłaty, za przeniesienie środków pomiędzy funduszami, od wyppłaty, itd.), nierzadko w formie umorzenia jednostek – taka opłata nie obciąża wówczas aktywów ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, co pozwala wykazać się odpowiednio wysoką stopą zwrotu, zmniejsza natomiast wartość środków zgromadzonych przez inwestora, w efekcie mają oni bowiem mniej jednostek, choć ich jednostkowa wartość dzięki temu nie maleje. W związku z tym porównywanie stóp zwrotu funduszy inwestycyjnych (zarządzanych przez TFI) i ubezpieczeniowych nie daje rzeczywistej informacji na temat efektywnej rentowności działalności inwestycyjnej (zyski ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych mogą być wysokie, choć rzeczywista wartość środków zgromadzonych przez właściciela polisy, na skutek mniejszej liczby posiadanych przez niego jednostek maleje). Towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) stosują znacznie prostszy sposób poboru kosztów. Ograniczone są one zazwyczaj do dwóch – opłaty dystrybucyjnej, pobieranej od inwestowanej kwoty oraz opłaty za zarządzanie obciążającej wszystkie zgromadzone aktywa. Warto również dodać, iż zadarza się, iż firmy ubezpieczeniowe stosują ponadto różne ceny nabycia i odkupienia jednostek, co stanowi dodatkowy koszt (w praktyce działający jak „opłata od wypłaty”).

Z tego wynika zasadniczy wniosek – aby inwestycja była na tym samym poziomie rentowności składki inwestowane w Ubezpieczeniowym Funduszu Kapitałowym powinny być średnio o kilkanaście procent wyższe, aby zapewnić porównywalny realnie poziom stóp zwrotu.

 

Analiza poziomu świadczeń ubezpieczeniowych


Choć ten temat nie był głównym przedmiotem analizy również temu zagadnieniu poświęcono nieco uwagi. Według ekspertów Mercer, analizując poziom świadczeń ubezpieczeniowych – wynikających ze składki ochronnej, należy stwierdzić, że zasady wyliczania świadczeń ochronnych są nieprzejrzyste. Porównując sumy ubezpieczeń za poszczególne ryzyka do średnich produktów grupowych, należy stwierdzić, że są one znacznie, nawet do 50% niższe niż w produktach grupowych przy takiej samej wysokości składki.

W wielu ubezpieczeniach z UFK, w przypadku zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego wypłacana jest większa z kwot albo suma ubezpieczenia albo wartość rachunku inwestycyjnego. Jednocześnie istnieją na rynku produkty, w których pomimo, że w praktyce wypłacona będzie jedynie wartość zgromadzonych środków nadal pobierana jest składka ochronna (choć nie gwarantuje ona już żadnego świadczenia).

 

Mercer obala mity – polisa a fundusz inwestycyjny

 

Mit 1 – na polisie zawsze tracimy,

Nieprawda,

część składki pokrywa koszt ochrony ubezpieczeniowej (nie wpływa więc na wartość środków),

Ale,

by móc ocenić konkretny produkt należy dokładnie przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia (OWU) i umowę z ubezpieczycielem.

 

Mit 2 – produkty ubezpieczeniowe nie mają żadnych zalet,

Nieprawda,

 

Mit 3 – w produktach ubezpieczeniowych koszty są zawsze wyższe niż w TFI,

Nieprawda,

często polisy z „własnymi funduszami” są tańsze niż podobne produkty TFI

Ale,

W przypadku polis, w których oferowane są zewnętrzne fundusze innych TFI należy zwrócić uwagę na powszechną praktykę, w której opłata za zarządzanie jest pobierana dwa razy, raz przez firme ubezpieczeniową oraz drugi raz, przez TFI).

Dodatkowo w tabelach opłat towarzystw ubezpieczeń występuje szereg opłat, których nie pobierają TFI, w efekcie zawsze należy dokładnie przeanalizować OWU, treść umowy i tabele opłat. Dodatkowo, by właściwie ocenić wysokość kosztów należy zawsze zwrócić uwagę, czy koszt ochrony jest odrębnie określony.

 

Mit 4 – wypłata z polis inwestycyjnych możliwa jest wyłącznie po osiągnięciu wieku emerytalnego,

Nieprawda,

Ale,

Źródło: Mercer