Politycy znów w negatywnej roli

Dzisiejsze notowania głównej pary walutowej były mocno nacechowane niepewnością. Płynęła ona przede wszystkim z obaw rynku o wynik zaplanowanej na dziś aukcji włoski bonów skarbowych oraz głosowania w słowackim parlamencie nad ratyfikacją rozszerzenia EFSF.

W początkowej fazie sesji europejskiej byki z dystansem podchodził do tych źródeł ryzyka starając się zmniejszać nocną korektę. Dzięki temu kurs eurodolara oscylował nieco poniżej 1,3650. Przeciągająca się jednak kwestia dążenia do konsensusu wśród rządzących Słowacją coraz bardziej negatywnie oddziaływała na rynki.

Duża dezinformacja zwiększała obawy uczestników rynku o przepadnięcie w głosowaniu rozszerzenia EFSF. Nie powalało to bykom na kontynuację wzrostów zmniejszając tym samym ich morale. Poprzez to w miarę upływu czasu euro zaczęło coraz mocniej tracić na wartości. Osłabiająco na wspólną walutę podziałały też plotki o aktywności EBC na wtórnym rynku włoskich obligacji. Nastrój poprawił nieco wynik aukcji bonów skarbowych. Rentowności okazały się niższe, a zainteresowanie większe niż podczas ostatniej sprzedaży. Nie poprawiło to jednak nastrojów w znaczący sposób, gdyż ten wynik mógł być w sporej części zasługą EBC.

Uspokajająco na eurodolara nie podziałała także informacja o wypłacie Grecji 6 transzy pomocy finansowej. Taki wniosek wypłynął dziś ze wspólnego oświadczenia inspektorów MFW, EBC i UE wydanego po zakończeniu przeglądu greckich finansów. Sam fakt wypłaty może być pozytywny, choć przedłuża tylko agonię Greków. Inne zapisy nie są już bowiem zbyt dobre. Recesja w tym kraju będzie głębsza niż przewidywano jeszcze w czerwcu, a reformy nie są wprowadzane równomiernie. To przekłada się na to, że realizacja zakładanych wcześniej celów stała się niemożliwa. To niezbyt pocieszające, gdyż oddala w czasie moment powrotu Grecji do stabilności i wzrostu, jeśli w ogóle go nie przekreśla. Pod koniec sesji europejskiej byki próbowały walczyć o powrót powyżej poziomu 1,36.

Złoty odreagowuje

Wczorajsze silne spadki par złotowych zostały dziś rano odreagowane przez rynki. To w połączeniu z dużą niepewnością na rynku głównej pary walutowej sprawiło, że rodzima waluta chętnie była dziś sprzedawana. Do południa przecena złotego była zdecydowanie większa. W tym czasie kurs pary USD/PLN wzrósł z wartości 3,16 do okolic 3,20. Na szczęście poziom ten okazał się wystarczającym oporem i przez dalszą część dzisiejszych notowań skutecznie hamował wzrosty. Podobnie sytuacja wyglądała na parze EUR/PLN szybki przedpołudniowy wzrost do okolic poziomu 4,34 i późniejsza stabilizacja wokół wartości 4,33.

Źródło: FMC Management