– Kiedy usłyszałem, że Polska chce, by UniCredit wypełniło warunki umowy prywatyzacyjnej Pekao SA, stwierdziłem, że to przypadek bardzo podobny do naszego – mówił po rozprawie Ernst Jansen, wiceprezes Eureko. – Oznacza to, że Polska wypełni w końcu to, do czego zobowiązała się w umowie prywatyzacyjnej PZU. Czyli sprzeda Eureko kolejne 21 procent akcji i wprowadzi spółkę na giełdę – wyjaśniał. Zaraz jednak dodaje, że jego zdaniem skarb państwa dąży do przedłużenia terminu zakończenia sprawy. – A to powoduje, że rośnie wysokość naszych strat – podkreśla.
Według Eureko, zmarnowane zostało kilka miesięcy, gdyż ministerstwo początkowo deklarowało, iż jest skłonne do ugody. Dla Ministerstwa Skarbu ugoda jest jeszcze możliwa. – Minister po przeanalizowaniu propozycji Eureko stwierdził, że jest ona nie do przyjęcia. Nie oznacza to jednak, że jest ona niemożliwa – tłumaczył wczoraj dziennikarzom Piotr Rodkiewicz, pełnomocnik Ministerstwa Skarbu Państwa. Inwestor chciał sprzedania mu 21 procent akcji PZU do końca czerwca, wprowadzenia polskiego ubezpieczyciela na giełdę oraz wypłaty odszkodowania w wysokości 6 mld złotych (dziś Eureko ma 33 procent akcji PZU).