Ponowny wzrost eurodolara?

W dniu wczorajszym poznaliśmy zarys polanów administracji prezydenta Obamy dotyczących szeroko zakrojonej pomocy dla sektora finansowego. Zdaniem Timothyego Geithnera, kandydata na Sekretarza Skarbu, rząd powinien podjąć się wielu zadań od stabilizacji banków po zapewnienie dostępności kredytów dla małych przedsiębiorstw.

Badzo istotny był fakt, że nie wspomniał on o żadnych planach nacjonalizacji, któregokolwiek z banków w Stanach Zjednoczonych.

Te i inne zapowiedzi w podobnym tonie wywołały falę optymizmu pośród inwestorów i akcje instytucji finansowych stały wczoraj siła napędową wzrostów amerykańskich indeksów giełdowych. Dodatkowym impulsem dla aktywów Bank of America był zakup akcji tej firmy przez jej prezesa.

Wzrosty na Wall Street wpłynęły na na podobne zachowanie sie pary EUR/USD, jednak pozostaje pytanie jak na sile dolara odbije się najprawdopodobniej kolejny słaby raport z amerykańskiego rynku nieruchomości, który poznamy dzisiaj popołudniu.

Kiepskie informacje powinny zielonego osłabić, jednak jeśli jednocześnie w znacznym stopniu popsują one dobre nastroje na rynku kapitałowym to zamiast kontynuacji wzrostów eurodolara, na którą wysokie prawdopodobieństwo wskazywałyby średnio i długoterminowe czynniki gospodarcze, będziemy świadkami ruchu na południe w ślad za indeksami na Wall Street.
 
Rynek polski

W dniu dzisiejszym inwestorzy poznają raport z ostatniego posiedzenia wyżej RPP, którego treść może dać odpowiedź na pytanie o nastroje panujące pośród jej członków. Jeśli wydźwięk będzie bardzo gołębi to jest ryzyko, że przyszłotygodniowa decyzja zaszkodzi złotówce, jeśli jednak zwycięży wariant zrównoważonych obniżek do poziomu 4,0% proponowany w zeszłym tygodniu przez Dariusza Filara to będzie to czynnik sprzyjający ustabilizowaniu się kursów polskich par walutowych w średnim terminie wyraźnie poniżej obecnych poziomów. 
 

EUR/USD

Para EUR/USD nie zdołała jak narazie przebić poziomu 1,3056, stanowiącego ważne wsparcie i wynikającego z 38,2% zniesienia fali wzrostowej trwającej od 2000 roku. Aby powrót do wzrostów miał jakiekolwiek szanse powodzenia w dniu dzisiejszym musi na trwałe zostać przełamany ten poziom. Poprzez pojęcie na trwałe rozumie się wyjście całym korpusem ponad 1,3056. Za wzrostami przemawia również niski poziom oscylatora RSI, który w obecnym momencie przyjmuje wartość.

USD/PLN

Para USD/PLN zdołała wczoraj przebić poziom 3,3010, który jest dość ważnym wsparciem/oporem gdyż tanowi ponad 4 letnie maksima. Oznacza to, że wystąpiła pierwsza przesłanka do zaprzestania dalszych wzrostów. Jeżeli taka tendencja do umocnienia złotówki utrzyma się, to możemy być świadkami bardzo dynamicznej korekty. Ciężko jest jednak wyczuć dokładny moment, w którym ona nastąpi. Kolejnym wsparciem na jakie może natrafić ta para walutowa jest 3,1561, które wynika z październikowych dołków.

EUR/PLN

Para EUR/PLN przebiła dzisiaj dołem czteroletnie maksima na poziomie 4,3000. Cross ten dość dynamicznie spada i podobnie jak w przypadku USD/PLN również i tutaj wzrosty mogą wkrótce zakończyć się. Ciężko jest jednak określić, gdzie będzie koniec wzrostów. Prognozować można albo wtorkowy szczyt na poziomie 4,3860, a jeżeli i on zostanie przebity to poziom 4,45, który wynika ze szczytu fali z 2005 roku. Za spadkami na tej parze przemawiać może również wzrastający eurodolar.

GBP/PLN

Na parze GBP/PLN zauważyć można było wyjście kursu z kanału zniżkującego, który w ostatnim czasie wyznaczał zakres ruchów tej pary. Pomimo tego powinniśmy mieć do czynienia ze spadkiem kursu do poziomów ( powrót do kanału zniżkującego) ok 4,18 w ciągu najbliższych tygodni (wynika to ze słabości funta).

Tomasz Szecówka- analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych
Źródło: AMB Consulting