Poranny komentarz AMB Consulting

Po słabej sesji amerykańskiej, scenariusz handlu podczas sesji azjatyckiej był do przewidzenia. Azjatyckie indeksy spadają dziś najbardziej od dwóch tygodni, głównie w wyniku rozczarowania jakie przysporzył inwestorom wczorajszy słaby odczyt z amerykańskiego rynku nieruchomości dotyczący sprzedaży domów na rynku wtórnym.

 

Dziś popołudniu po wznowieniu handlu za oceanem będziemy mieli do czynienia z analogicznym odczytem z rynku pierwotnego. W tym jednak przypadku, w przeciwieństwie do wczorajszego odczytu rynek oczekuje gorszego odczytu (420 tys. wobec 504 tys. miesiąc wcześniej). Całe zamieszanie wokół amerykańskiego rynku nieruchomości związane jest z faktem, że kupujący domy nie mogą korzystać już z ulg podatkowych, a wczoraj rynek dostał wyraźny sygnał, że rynkowi nieruchomości ciężko będzie „podnieść się” po kryzysie bez dalszej pomocy rządu. Dziś również poznamy decyzję Fed w sprawie stóp procentowych. W tym jednak przypadku nikt nie ma wątpliwości, że pozostaną one na niezmienionym poziomie, zgodnie z tym o czym Fed informował w minionym tygodniu, że pierwsza podwyższa kosztów pieniądza może mieć miejsce dopiero w 2012 roku.

O godzinie 8:00 rano poznaliśmy już odczyt małoznaczącego indeksu nastrojów niemieckich konsumentów przygotowywanego przez instytut Gfk. Jego wartość, mimo prognoz niewielkiego spadku do 3,3 pkt. z 3,5 pkt. pozostał na niezmienionym poziomie. Ze względu jednak na małe znaczenie dla rynku opisywanego indeksu nie będziemy obserwować reakcji rynku na podaną informację po rozpoczęciu handlu na europejskich parkietach. Istotniejsze dla rynku kapitałowego i walutowego będą dzisiejsze publikacje indeksów PMI dla sektora usług i przemysłu w strefie euro oraz Niemczech. Prognozy, choć zbliżone do wartości indeksów sprzed miesiąca wskazują jednak na niewielki ich spadek. Odczyt PMI dla naszych zachodnich sąsiadów mają dziś miejsce o godzinie 9:30 a dla całej strefy euro o godzinie 10:00.  

Dziś ponownie, jak miało to miejsce wczoraj, najważniejsze dla rynku walutowego i głównej pary walutowej będzie pozostanie kursu EURUSD powyżej poziomu 1,2240, którego przebicie się dołem może skutkować zejściem eurodolara do kolejnego wsparcia na poziomie 1,2170.  

Rynek krajowy

Złoty w wyniku braku ważniejszych informacji docierających z polskiej gospodarki pozostaje podatny na nastroje panujące na rynkach światowych. Bezpodstawne wydaje nam się również prognozowanie osłabienia bądź umocnienia złotego, w zależności który kandydat na prezydenta wygra drugą turę 4 lipca. Aby podważyć takie prognozy wystarczy przypomnieć, że polski rynek walutowy nie zareagował na wydarzenia z 10 kwietnia, kiedy to w wyniku katastrofy lotniczej zginęła bardzo ważna część polskiej sceny politycznej z prezydentem i prezesem Narodowego Banku Polskiego na czele. Skąd zatem prognozy, że złoty zareaguje w ten czy inny sposób w zależności od tego, który kandydat zostanie wybrany.

Źródło: AMB Consulting