Powodzianie mogą korzystać z bezpłatnych porad radców prawnych

Okręgowe Rady Adwokackie uruchomiły darmowe porady prawne dla osób poszkodowanych w powodzi. Po pomoc w zakresie odzyskania odszkodowania można się zgłaszać do siedzib ORA w największych polskich miastach, na obszarach dotkniętych przez powódź – m.in. Lublinie, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu.

Działanie jest inicjatywą ministra Sprawiedliwości, Krzysztofa Kwiatkoweskiego. Radcy udzielają podstawowych informacji i porad prawnych potrzebującym. Porady udzielane są często w wybrane dni tygodnia, a na spotkanie zwykle można umówić się telefonicznie lub przez internet. Szczegółowych informacji należy szukać na stronach internetowych lub w siedzibach okręgowych rad adwokackich.

Pomoc ofiarom powodzi wydaje się nieoceniona zwłaszcza w obliczu niskiej świadomości ubezpieczeniowej, z jaką wciąż mamy do czynienia w kraju. Wiedza Polaków kończy się na obowiązkowym OC samochodowym, natomiast znajomość praw i obowiązków związanych z innymi typami prywatnych ubezpieczeń jest wciąż znikoma. W jakim celu się ubezpieczać, na jaką sumę, czy płacona składka nie jest zbyt wysoka, jak oszacować wartość obejmowanego ochroną przedmiotu – odpowiedzi na te pytania wciąż nie zna znaczna część społeczeństwa.

Jeszcze gorszym symptomem jest wiedza zdawkowa, objawiająca się zawieraniem umowy ubezpieczenia jednak bez właściwego zapoznania się z jej treścią. Skutkuje to po późniejszą niewiedzą w zakresie praw i obowiązków wynikających z ubezpieczenia, co doskonale widać u zagubionych w sytuacji powodzi ubezpieczonych.

Z takich okazji skwapliwie korzystają tzw. kancelarie odszkodowawcze, czyli firmy specjalizujące się w odzyskiwaniu w imieniu klienta odszkodowań od firm ubezpieczeniowych. Praktyki niektórych z nich pozostawiają wiele do życzenia, opierają się bowiem na chwilowej słabości ubezpieczonego, który jest zdezoerientowany po tym, jak stał się ofiarą przykrego zdarzenia. Kluczowym momentem przy rozważaniu współpracy z kancelarią odszkodowawczą jest podpisanie umowy. Niezapoznanie się z nią byłoby największym błędem, mogącym na wiele lat w niewygodny sposób związać ręce ubezpieczonemu.

Źródło: Bankier.pl