W okresie poprzedzającym oczekiwany intensywny wzrost gospodarczy przedsiębiorca musi działać szczególnie przezornie. Dziś podejmowane decyzje mogą zdecydować o tym, jak będzie wyglądał nasz biznes przez wiele następnych lat.
Sytuacja makroekonomiczna istotnie wpływa na formę, wielkość i koszt finansowania dla przedsiębiorstw. W okresie względnie stabilnej koniunktury ekonomicznej firmy nie mają problemu z dostępem do zawartości bankowych sejfów. Sytuacja zaczyna się komplikować, gdy gospodarka wchodzi w stan spowolnienia.
Będzie lepiej, bo być musi, ale na jak długo
Zapanowała powszechna opinia, że polska gospodarka wkracza na ścieżkę wzrostu gospodarczego (wzrost inwestycji (prywatnych, infrastrukturalnych) + wzrost konsumpcji + wzrost eksportu + środki unijne = wzrost PKB i spadek bezrobocia), jednakże pojawiają się pytania, czy ten wzrost będzie miał charakter trwały i czy globalne czynniki makroekonomiczne (tj. awersja FED do dalszego stymulowania gospodarki poprzez politykę monetarną, dalsze kłopoty gospodarek Eurolandu, czy zawirowania wokół Ukrainy) nie zakłócą stabilności trendu wzrostowego. Przy tej okazji warto się zastanowić jak okresowe wahania koniunktury gospodarczej mogą wpłynąć na apetyty banków komercyjnych na finansowanie podmiotów gospodarczych?
Obecnie warunki makroekonomiczne skłaniają banki do liberalizacji warunków finansowania korporacyjnego. Kapitał jest już relatywnie tani i ogólnodostępny. Paradoksalnie z wraz ze wzrostem zainteresowania klientów alternatywnymi do lokat bankowych możliwościami lokowania nadwyżek, rozpędzającą się dynamiką inwestycji w gospodarce, a tym samym odpływem depozytów z banków, przy jednoczesnej rozpędzającej się akcji kredytowej, nasilą się przesłanki dot. wzrostu kosztu kredytu bankowego. Nadpłynność sektora bankowego z połowy roku 2013 zostanie w większości skonsumowana poprzez efektywną akcję kredytową. W ślad za prognozowanym wzrostem inflacji, na koniec 2014 roku należy spodziewać się pierwszej reakcji Rady Polityki Pieniężnej skutkującej podniesieniem stóp procentowych, co finalnie przełoży się także na skokowy wzrost kosztu kredytu pod koniec 2014 roku.
Warto przy tej okazji wspomnieć o perspektywie zapotrzebowania na kapitał pozyskiwany przez banki, związanej z możliwą, okazjonalną deprecjacją złotego (np. w odpowiedzi na spodziewaną decyzję FED dot. zacieśniania polityki monetarnej i fiskalnej). Sytuacja może skłonić banki do podwyższania marż i prowizji kredytowych, aby zniwelować stratę wygenerowaną na negatywnej wycenie walutowych portfeli kredytowych (kredyty udzielone w CHF, EUR lub USD) w odniesieniu do wartości waluty stanowiącej źródło fundingu czyli w przeważającej większości depozytów złotowych (banki w Polsce mają ograniczone możliwości pozyskiwania walutowych depozytów klientowskich).
Poza czynnikami determinującymi koszt finansowania mającymi swoje źródło w fundamentach i mechanizmach gospodarki, na które polski przedsiębiorca ma nikły jednostkowy wpływ, istnieją te, którymi można efektywnie zarządzać w procesie negocjacji z bankiem, a także wybierając właściwy moment na podjęcie decyzji związanej z pozyskaniem finansowania zewnętrznego.
Ważny jest właściwy instrument kredytowy
Szczególnie teraz, czyli w okresie tuż po spowolnieniu gospodarczym, dla przedsiębiorców istotna jest właściwie dobrana do potrzeb forma finansowania.
W okresie dobrej koniunktury firmy najchętniej korzystają z kredytów obrotowych, powszechnie dostępnych i relatywnie tanich, którymi finansują z powodzeniem krótkoterminowe inwestycje. Taka strategia ma niestety krótki żywot, kończy się wraz z nasileniem niepokojów na rynku i tym samym zaostrzaniem polityki kredytowej banków skutkującej zwiększoną awersją do ryzyka. Pokazał to kryzys z lat 2008 – 2009, czy w mniejszym stopniu ostatnie spowolnienie gospodarcze lat 2012 – 2013, kiedy to wiele banków zdecydowanie ograniczyło akcję kredytową, zmieniało warunki odnawiając kredyty, szczególnie te krótkoterminowe, obrotowe czy finalnie rezygnując z finansowania projektów inwestycyjnych obaczonych ryzykiem niepowodzenia.
Dlatego ważne jest, aby każdą decyzję inwestycyjną planować z uwzględnieniem potencjalnych negatywnych czynników zewnętrznych, a także dopasowywać odpowiednie narzędzia finansowe do specyfiki owej inwestycji.
Inwestycja średnio- bądź długoterminowa powinna być finansowana instrumentem finansowym dopasowanym do możliwości generowania gotówki przez firmę w okresie obsługi długu. Zaoferowane zabezpieczenie powinno zapewnić komfort klientowi i bankowi w okresie wahań koniunktury i tym samym zmienności wyceny wartości zabezpieczenia (wartości wymuszonej sprzedaży). Oba te elementy stanowią składową premii za ryzyko szacowanej przez bank przy kalkulacji marży kredytowej. Zastosowanie właściwego podejścia gwarantuje przedsiębiorcy komfort koncentracji na prowadzonej działalności gospodarczej bez obaw związanych z nieoczekiwanym odcięciem finansowania zewnętrznego, czy skokowym wzrostem kosztu finansowania. Warto także teraz pomyśleć o dywersyfikacji finansowania zewnętrznego, wykorzystując do tego celu alternatywne produkty, np. faktoring czy leasing, gwarancje bankowe, czy inne produkty synergiczne, które w okresie potencjalnej dekoniunktury zmniejszą ryzyko monoproduktowej współpracy z bankiem, a także przyniosą określone korzyści w postaci lepszego monitoringu należności, efektywności kosztowej, czy też tarczy podatkowej.
a także moment podjęcia decyzji
Ważne jest, aby w odpowiednim momencie na partnerskich zasadach z bankiem zbudować sobie przyszłość. Okres poprzedzający intensywny wzrost koniunktury gospodarczej to odpowiedni czas na pozyskanie finansowania na korzystnych warunkach, jak wspomniano, przy relatywnie liberalnej polityce kredytowej i tanim pieniądzu.
To także dobry moment na nawiązanie współpracy z innym, nowym bankiem, który w okresie gorszej koniunktury ekonomicznej (funkcjonujemy w realiach coraz krótszych cykli koniunkturalnych), czy okresowych wahaniach nastrojów na rynkach kapitałowych (wywołanych przez czynniki globalne) z uwagi na specyficzną formę działalności (np. lokalny charakter, brak globalnych powiązań kapitałowych) może okazać się stabilnym partnerem w biznesie „na dobre i na złe”.
dr Konrad Trzonkowski
Dyrektor Departamentu Klientów Instytucjonalnych
Plus Bank S.A.