NSA orzekł, że akcje towarzystw ubezpieczeniowych mogą być wnoszone jako aport do innych spółek akcyjnych. Rozwiązuje to półtoraroczny spór między polskim nadzorem finansowym a niemieckim koncernem ubezpieczeniowym Allianz. Ma też znaczenie dla ewentualnej fuzji PKO BP z PZU, o której w czwartek pisała „Rzeczpospolita”.
Jak podaje dziennik, wyrok NSA usuwa jedną z drobniejszych przeszkód stojących na drodze do tych planów. Murem nie do przeskoczenia wydaje się inny przepis, stanowiący, o tym że akcje firm ubezpieczeniowych nie mogą być kupowane za pieniądze z kredytu lub pożyczki, albo obciążone w inny sposób. Tymczasem w opisanej przez gazetę koncepcji (resort skarbu zastrzega, iż jest to tylko jeden z wariantów przeprowadzenia tej fuzji) pieniądze na zakup PZU przez PKO BP miały by pochodzić z emisji obligacji tego ostatniego.
Według „Rzeczpsopolitej”, wątpliwe jest zatem uzyskanie zgody nadzoru na taką transakcję. Smaczku sprawie dodaje fakt, że skonfliktowany ze Skarbem Państwa mniejszościowy akcjonariusz PZU – Eureko – najczęściej atakowany był właśnie za to, że akcje polskiego ubezpieczyciela kupił jakoby za pieniądze z kredytu.
W ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita” napisała, że resort skarbu przygotował już projekt połączenia PZU i PKO BP. Według informacji gazety, PKO miałby przejąć cały posiadany przez Skarb Państwa pakiet akcji ubezpieczeniowej spółki w dwóch etapach. Dzięki temu wziąłby na siebie roszczenia mniejszościowego akcjonariusza PZU Eureko, który domaga się dokończenia prywatyzacji lub odszkodowania.