Prezes Banku Millennium przed komisją śledczą ds. PZU

Bankowcy nadali mu przydomek Kott „Czarodziej”. Kott jest twórcą Banku Inicjatyw Gospodarczych, który po przejęciu Banku Gdańskiego, zmienił nazwę na BIG BG, a obecnie jest Bankiem Millennium.

Na początku 2005 roku nazwisko prezesa Banku Millennium padło w szokującym kontekście – prasa ujawniła zeznania byłego prezesa Eureko Joao Talone przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie, przed którym Eureko toczy spór z polskim rządem.

Talone twierdził m.in., że były minister skarbu Emil Wąsacz w zamian za dymisję zawieszonego prezesa PZU Władysława Jamrożego domagał się od Talone pozbycia się Bogusława Kotta. Jamroży pomagał wówczas Deutsche Bankowi w przejęciu kontroli nad BIG BG. Wąsacz zaprzeczał, jakoby miała miejsce nieoficjalna rozmowa, podczas której miał proponować „głowę Jamrożego za głowę Kotta” – informuje PAP.

B. prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak, także uczestniczący w przejmowaniu kontroli nad BIG BG przez niemiecki bank, zeznając przed sejmową komisją śledczą powiedział, że Kott jest członkiem klubu „Krakowskiego Przedmieścia”, w którym rzekomo mają się znajdować także prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Marek Belka czy obecny prezes PZU Cezary Stypułkowski.

Według szacunków mediów, Kott jest najlepiej zarabiającym prezesem polskiej spółki. Jego miesięczne zarobki szacuje się na ok. 400 tys. zł – podaje PAP.