Prezes PKO BP: Nie widzę potrzeby walki o klientów konkurencji

„W rozmowie z ‚Gazetą’ Jagiełło nie kryje, że jego głównym celem jest uporządkowanie banku, który co prawda ma 3 mld zł czystego zysku rocznie, ale nie wykorzystuje swojego potencjału. Duża część z ponad 7,5 mln klientów PKO BP nie wiąże się z bankiem zbyt mocno, często mają w PKO tylko konto, a kredyty lub lokaty biorą od konkurencji. Jagiełło chce to szybko zmienić. – Na jednego klienta PKO BP przypada średnio 1,4 produktu. Średnia w innych bankach to dwa razy więcej. Musimy to poprawić – mówi ‚Gazecie’ Jagiełło. Jego zdaniem dopiero sprzedanie temu samemu klientowi kolejnych produktów finansowych świadczy o profesjonalizmie i umiejętnościach pracowników banku.

– Chcę, żeby w ciągu dwóch lat każdy klient PKO BP korzystał średnio z 2,5 naszego produktu. Konto i karta to zestaw obowiązkowy. Do tego trzeba dobierać kredyt hipoteczny, gotówkowy, lokatę albo fundusze inwestycyjne, w zależności od potrzeb klienta – tłumaczy nowy prezes. Jagiełło do tego stopnia chce się skupić na wykorzystaniu potencjału dotychczasowych klientów, że jest gotów do pewnego stopnia odpuścić walkę o pozyskanie nowych. – Nie widzę obecnie potrzeby agresywnej walki o klientów konkurencji. Naszym głównym celem jest zaktywizowanie i lepsze obsługiwanie tych 7,5 mln klientów, których już mamy. Jeśli przy okazji pozyskamy nowych, to bardzo dobrze.”, czytamy.

Zbigniew Jagiełło zajął fotel szefa PKO BP w październiku 2009 roku. Wcześniej związany był głównie z branżą funduszy inwestycyjnych. Od 2001 był prezesem  zarządu Pioneer Pekao Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, i równocześnie (od lutego 2005) prezesem zarządu w Pioneer Pekao Investment Management oraz przewodniczący rady nadzorczej Pekao Financial Services. O stanowisko prezesa PKO BP walczył między innymi z Piotrem Kamińskim i Mariuszem Karpińskim.

Więcej w artykule „Prezes PKO BP obiecuje oferty bez gwiazdek” autorstwa Niny Hałabuz i Macieja Samcika.

WB