Prezes Vivus Finance o propozycjach Sejmowa Komisja Finansów Publicznych

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych obradująca 4 kwietnia 2013 r. wysłuchała przedstawicieli urzędów zaangażowanych w prace nad raportem Komitetu Stabilności Finansowej, dotyczącym upadku Amber Gold.

W obradach udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W zakresie związanym z inicjatywami legislacyjnymi dotyczącymi firm pożyczkowych wypowiadali się przedstawiciele UOKiK i KNF:

Jarosław Król, Wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów:

Andrzej Jakubiak, Przewodniczący KNF:

KOMENTARZ | Loukas Notopoulos, prezes Vivus Finance

Dyskusja w trakcie komisji potwierdziła scenariusz, którego spodziewaliśmy się po publikacji raportu. KNF i UOKiK przerzucają gorącego ziemniaka, jakim stał się rejestr firm pożyczkowych. Komu ostatecznie zostanie on w rękach, ten może spodziewać się dodatkowej pracy. A tego nikt w administracji nie lubi. W takim momencie zazwyczaj pojawia się kusząco proste rozwiązanie – wystarczy wprowadzić limit RRSO i zlikwidować całą branżę mikropożyczek. Zostanie tylko Provident, który, jak usłyszeliśmy, już sufluje propozycje wysokości limitu. Intuicja mi podpowiada, że będzie to niewiele więcej niż oprocentowanie pożyczek w Providencie.

Przewodniczący KNF w swojej wypowiedzi wspomina stronę internetową, na której RRSO pożyczki wynosiło 5000%. Otóż nie jest to przypadek odosobniony i dla osób znających specyfikę branży nie będzie zaskoczeniem. W Vivusie mamy np. ofertę pożyczki na 9000%. Jest to po prostu 18 zł prowizji od pożyczki w wysokości 200 zł na tydzień. W tej kwocie po stronie pożyczkodawcy są koszty przelewu, obsługi klienta i zapytań do baz dłużników. Dlatego uważam, że liczenie RRSO dla pożyczek udzielanych na maksymalnie 30 dni jest pomysłem nietrafionym, a propozycja ograniczenia oprocentowania dodatkowo groźnym. Andrzej Jakubiak sam sygnalizuje, że skutkiem wprowadzenia limitu RRSO będzie wzrost szarej strefy pożyczkowej, która jest poza jakąkolwiek kontrolą.

Warto więc przypomnieć o dużo bardziej zasadnym wskaźniku dla pożyczek krótkoterminowych, jakim byłoby RMSO – Rzeczywista Miesięczna Stopa Oprocentowania. W odróżnieniu od wskaźnika stosowanego obecnie, przedstawiałby on koszty, które rzeczywiście musi ponieść konsument w okresie trwania pożyczki, a nie w okresie czysto hipotetycznym i wielokrotnie dłuższym. Dla zobrazowania niedopasowania RRSO do nowej kategorii produktu, jaką są pożyczki online, zawsze podaję przykład: Doba hotelowa kosztuje 120 zł i nikt nie próbuje przeliczać tej kwoty na mieszkanie w skali roku. Czasem jednak korzystamy z hoteli, chociaż trzymając się logiki RRSO taniej byłoby utrzymywać mieszkanie w każdym mieście.

/ Vivus