Problem akwizytorów OFE wciąż bez rozwiązania

„O akwizytorach rozmawiano na zamkniętym spotkaniu w Izbie Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych dwa tygodnie temu. Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika, że towarzystwa doszły do wniosku, że patologii akwizycyjnych dłużej pod dywan zamiatać się nie da. Nie oznacza to wcale, że postanowiły je ukrócić. Towarzystwa jak jeden mąż opowiedziały się przeciwko radykalnym rozwiązaniom. „Jesteśmy przeciwni zmianom” – takie sformułowanie pada najczęściej w stanowiskach poszczególnych towarzystw” – czytamy w „Gazecie”.

„Wiemy, że [z wydatkami na akwizycję] coś trzeba zrobić, ale nie wszyscy są gotowi na radykalne cięcia, dlatego skończy się na jakichś ogólnikach, które będzie można przedstawić na zewnątrz – mówi nasz rozmówca, który zna treść obrad. Potwierdzają to inni uczestnicy spotkania. – Towarzystwa emerytalne, najczęściej te związane z firmami ubezpieczeń na życie, bronią się przed likwidacją akwizycji do OFE – mówi prezes jednego z towarzystw. Powód? – Polisy na życie nie idą już jak świeże bułeczki, a ich agenci muszą z czegoś żyć – odpowiada. Co proponują w zamian? Najczęściej przyjęcie zasad samoregulacji, które miałyby utrzymać obecny system i pozwolić finansować sieci sprzedaży. – A jednocześnie pokazać politykom i mediom, że coś robią” – cytuje słowa anonimowego uczestnika obrad „Gazeta Wyborcza”.

„Na czym miałaby polegać „samoregulacja”? – Taką próbę podjęto już pięć lat temu, bezskutecznie – mówi prezes jednego z towarzystw. Najwięksi gracze zdecydowali, że nie będą sobie wzajemnie podkradać klientów. Pakt nie wytrzymał nawet roku. Złamał go ING, który zaczął walczyć o pierwsze miejsce na rynku pod względem liczby członków. Teraz to ING wzywa do opanowania” – czytamy w „Gazecie”.

Towarzystwa emerytalne mówią wprost, że same nie będą w stanie wypracować porozumienia. Złamanie układu zaowocowałoby bowiem zyskaniem sporej rzeszy klientów, a to zbyt duża pokusa. Ministerstwo Pracy jest zdania, że wystarczy obniżka opłat pobieranych od klientów, aby zmusić towarzystwa do cięcia kosztów (nie będą mogły już tyle wydawać na akwizytorów). OFE są jednak zdania, że to mrzonki – oszczędności będzie się szukać nie w wydatkach na akwizycję, lecz na obsługę klienta i analizy inwestycyjne, a to dodatkowo zaogni sytuację.

Więcej na temat problemu nieuczciwej akwizycji OFE w dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej”, w artykule Marcina Bojanowskiego pt. „OFE: Mamy problem z akwizytorami, ale nie mamy jego rozwiązania”.

K.M.K.