Problemy z aplikacją Boomerun. Nie ma nagród dla użytkowników

W grudniu na łamach PRNews.pl opisywałem aplikację Boomerun. Jest to program, który premiuje użytkowników nagrodami w zamian za aktywność fizyczną. A w zasadzie powinien premiować, bo jak się okazuje pula nagród się wyczerpała.

fot. Pixabay / Pexels

Aplikacja Boomerun swój debiut medialny miała w grudniu 2019 r., choć w marketach z aplikacjami dostępna była  już wcześniej. Program wspiera szczytny cel – jego twórca Tomasz Uściński chce zaktywizować fizycznie co najmniej milion Polaków. Osobom, które zainstalują apkę w swoim smartfonie i będą się regularnie ruszać, obiecano nagrody rzeczowe. Za takie aktywności jak chodzenie czy bieganie program nalicza punkty, a punkty te można następnie wymienić na nagrody z katalogu. Jak się jednak okazuje, jest z tym niemały problem, bo nagród zabrakło.

Aplikacja stała się ofiarą własnego sukcesu – w ciągu miesiąca zainstalowało ją 100 tys. użytkowników. Pierwsze po odbiór nagród zgłosiły się osoby, które testowały ją już wcześniej – przez kilka miesięcy „wychodziły” tyle punktów, że mogły odebrać telefony czy smartbandy. Spółka przekazała im około tysiąca gadżetów. Kolejni zgłosili się po nagrody na przełomie grudnia i stycznia. Wówczas powitał ich komunikat informujący o tym, że pula nagród została wyczerpana. Nie kryjąc rozczarowania wystawili mnóstwo negatywnych opinii m.in. w sklepie Google Play, gdzie ocena aplikacji spadła do 2,1 gwiazdek.

– Chodzę bardzo dużo (10km dziennie to minimum), więc jestem w stanie dość szybko uzbierać potrzebne punkty. W cokolwiek nie wejdę – pula nagród została wyczerpana. Aplikacja to jakieś oszustwo, w sumie każdy może powiedzieć, że ma jakąś nagrodę w liczbie limitowanej, a później ogłosić, że się skończy… – czytamy w jednym z komentarzy. Nie jest to odosobniona opinia.

Spółka naprędce zwołała sztab kryzysowy i wystosowała komunikat do użytkowników, w którym obiecuje, że uzupełni pulę nagród. ” Jesteśmy w trakcie zakupu kolejnej puli nagród, co przy obecnej liczbie użytkowników oraz produktów dostępnych w naszym „sklepie” jest już operacyjnym wyzwaniem. Zasilenia aplikacji w kolejne nagrody finansowane z naszych środków odbywają się w odstępach miesięcznych, co oznacza, że nowa lista bonów i kodów rabatowych pojawi się w aplikacji na początku lutego” – czytamy. Z komunikatu możemy się też dowiedzieć, że firma wydała do tej pory na nagrody rzeczowe 140 tys. zł, mimo że jeszcze nie zarabia. Zapewniono też użytkowników, że dla wszystkich punkty naliczane sprawiedliwie – nie ma mniej lub bardziej uprzywilejowanych.

Użytkownicy aplikacji muszą się więc uzbroić w cierpliwość i poczekać do lutego (zebrane punkty nie przepadają). Niestety nie ma żadnej gwarancji, że uda się im odebrać wychodzoną nagrodę. Decydować będzie bowiem zasada – kto pierwszy ten lepszy. Odbioru nagród nie gwarantuje też niestety regulamin aplikacji. Można zatem oczekiwać, że 1 lutego nastąpi kolejny „run” na Boomerun i pula nagród ponownie szybko się rozejdzie. Pozostaje jedynie trzymać kciuki za to, by firma szybko pozyskała kolejnych partnerów i odbudowała utracone zaufanie użytkowników.